ech no jeśli przepis opiera się na przyprawie do gulaszu to nie jest przepis tylko żarcie z tytki bo cała tajemnica gulaszu jest ukryta w umiejetnym zagęszczeniu całego dania, a nie dodaniu gotowego zagęszczacza, ale niestety ostatnia dobra kucharka jaką znałem to była moja babcia jedna i druga niestety obydwie nie żyją sam staram się gotować, ale jeśli miarą rozwoju i buntu kobiet ma być to, że nie umieją gotować tylko korzystają z "przypraw do gulaszu" to ja może zostanę szowinistą albo gorzej gejem
wczoraj zrobiłem ten sosik do mielonych moja żona która nie bardzo przepada za sosami prawie wylizała talerz i poprosiła o dokładke przepis banalny a wynik fantastyczny potwierdza się stare przysłowie, że co proste jest najlepsze czy jakoś tak to leciało