Ja w tym roku zakisiłam 2 główki kapusty czerwonej na próbę. Za grubo ją pokroiłam i na surówkęjest dość twarda. Wpadłam na pomysł aby zrobić z niej zasmażaną. Nie miałam przepisu, bo nigdy nie robiłam sama, więc skorzystałam z tego powyżej. Zamieniłam białą z przepisu na czerwoną i zrobiłam tę kapustę zasmażaną na obiad, do kopytek i piersi z kurczaka w panierce. Wyszła bardzo dobra, chociaż trochę kwaśna.
Mój mąż pierwszy raz w życiu wziął dokładkę.Podejrzewam, że kapusta taka będzie na stałe gościć w naszej kuchni na obiad.
Zdjęcia w załączeniu.
Ten przepis to jak na kopytka! To co wyszło na zdjęciach jest trochę nieregularne i dziwnie wygląda. Może lepiej smakuje?
Witam smakoszy!
Ja nie dałam żelatyny i też super wyszło. Następnym razem zrobię zdjęcia. Podaję z lodami i owocami na wierzchu. Pychotka
Jeśli nie lubisz otrąb pszennych, możesz dodać inne, np. żytnie. Są w sprzedaży płatki jęczmienne, płatki żytnie (na rynku), płatki owsiane... Można je dodać zamiast otrąb z przepisu. Naprawdę nie czuć ich w chlebie. Spróbuj zrobić z połowy proporcji. Ale jeśli naprawdę nie chcesz chleba z otrębami, to po prostu ich nie wkładaj i dodaj mniej wody. Ile mniej? Trudno powiedzieć - musisz sama oszacować w trakcie wyrabiania. Ciasto nie może być ani za tępe, ani za rzadkie.
A co z żółtkami z tych jajek? Też można dodać do masy?
Teraz po kilku tygodniach eksperymentów, dodaję ok. 1 szkl. zakwasu i tylko 2 dkg drożdży. Wychodzi super. Tylko ciasto musi być nie za gęste.
Podobnie się robi szreka, tylko galaretka jest agrestowa i spód zwykły bikzkoptowy. Super przepis.
Ja dodaję do takiej proporcji mąki tylko ok 3-4 dkg drożdży. Chleb jest bardzo dobry i też super wyrasta, zwłaszcza jak się go postawi na garnku z gorącą wodą. Zaczęłam dodawać drożdże, bo chleb na samym zakwasie zaczął mi nie wychodzić (3 razy po kolei miałam zakalec). Teraz jest super. Piekę co tydzień - zawsze razem z mięsem, kurczakiem, pasztetem lub galantyną. Polecam, bo przy okazji pieczenia chleba można upiec coś extra.
Zmodyfikowałam przepis, bo nie miałam mąki pszennej i dodałam razową i żytnią oraz różne dodatki. Wyszły trochę twarde, bo zrobiłam za tępe ciesto. Ale dobre.
Dzisiaj znowu upiekłam ten chlebek, ale dałam mniej wody. Dołożyłam do środka dynię, słonecznik, siemię, sezam, śliwkę, płatki pszenne i żytnie, po trochu.
Zagniotłam wczoraj o 9 wieczorem, o 12 w nocy przełożyłam do foremek . Zostawiłam na całą noc i rano o 7.00 upiekłam. Wyszły dwa chlebki, bo z 2,5 porcji - super pyszne. Poniżej zdjęcia.
Naprawdę polecam jeszcze raz. Zauważyłam, że jak jest rzadsze ciasto, to bardziej wyrasta i chleb jest bardziej puszysty. Jak daje się mniej wody, to można uformować chlebek. Ale ja piekę w 2 formach. Jeden wyższy, a drugi niższy. No i jeden posypałam kminkiem, bo tylko ja taki lubię.
Zrobiłam na obiad z pieczarkami, cebulą i piersią z kurczaka, ale za szybko się przypiekły. W sumie bardzo dobre.
Super skórka, bo posypałam siemieniem i sezamem. Oczywiście chlebek pomimo moich wątpliwości, wyszedł super. Bardzo dobry. Polecam.
Zrobiłam ten chlebek, ale ciasto wyszło za rzadkie. Nie mogłam uformować chleba. Upiekłam w formie - 45 minut. Wygląda dziwnie, bo na wierzchu jest bardzo ciemny a po bokach bardzo jasny. Ciekawe jak w środku? Napiszę jak ostygnie i spróbuję.