bardzo dobre i bardzo kruchutkie
Dziękuję Wam dobre Kobiety za podpowiedzi, myślę, że to wina mojej przestarzałej zamrażarki, która mrozi w zwolnionym tempie. Dobrej nocki.
Megi, w czym zamrażasz koper, że masz takie ... listki-gałązki w całości? Ja mrożę w pojemnikach plastikowych lub woreczkach strunowych, ale wychodzi mi po jakimś czasie taka bryła... dodatkowo cała zamrażarka "waniajet" koprem. Dodam, że zamrażam pokrojony i może tu robię błąd?
Robiłam na święta BN, a nie napisałam nic - bardzo dobry i fajnie i ciekawie się prezentuje.
I jeszcze jedno - ciasta pierw nie podpiekam
Megi, piekłam wiele razy, piekarnik elektryczny, grzanie termoobieg /u mnie jest funkcja termoobieg i tyle, nie ma termoobieg i jeszcze góra czy dół/, temperatura - w moim piekarniku zaznaczam - 150 st.C piekę 1godz. 10 min. potem 10 min. trzymam jeszcze w wyłączonym, ale zamkniętym, potem już studzę przy uchylonych drzwiczkach piekarnika.
Oj Megi, dasz radę, bo jak nie Ty, to kto???
Robiłam to ciasto już dość dawno, ale mam takie zapiski przy przepisie, może coś pomogą
- ta ilość śmietany wystarczy na normalną blachę, wtedy ciasto zrobić z podwójnej porcji
– aby śmietana się nie wylewała smarować w zamkniętej blaszce np. w tortownicy
- ta porcja ciasta dobra na tortownicę kwadratową, wtedy śmietany max 1000ml /wystarczy nawet 800 ml/
co do puszki mleka - dałam taką ... normalną, a są różne wielkości?
Cudny, cudny i jeszcze raz cudny!
A na marginesie - jaki dekorator ma takie końcówki? mam jeden metalowy i dwa z masy plastycznej, ale są do kitu...
Może nie tak piękne, jak w wykonaniu Megi, a jednak są. Dzięki Meguś za przepis, instruktaż i w ogóle... Te są z budyniem, następne będą z serem.
Jezusiku, jutro piekę... ślinotoku dostałam... Ale Megi, te z budyniem to chyba inaczej zwijałaś co? super, jak to zrobiłaś? jutro robię bezwarunkowo, zdradź, co z nimi wyczyniałaś...cudne....
Wiedziałam, że odpowiedź będzie natychmiastowa, nie zawiodłam się na Was, serdecznie dziękuję i "cmoki" gorące posyłam.
Mam ochotę zrobić taki torcik, ale zamiast winogron dać kiwi /bo mam "na stanie"/. Czy powinnam jakoś to kiwi przygotować, "potraktować" czymś? łazi mi po głowie, że coś trzeba z nim zrobić, ale... nie pamiętam i nigdzie nie mogę znaleźć, a wiem, że ktoś pisał w tym temacie /gorącą wodą przelać?/. Będę wdzięczna...
Zrobiłam dziś, oczywiście drożdży dałam 4 dkg, a nie 4 g /Smosiu, chyba błąd się wkradł do przepisu?/. W mojej ocenie ciasto fajnie chrupiące na zewnątrz, mięciutkie w środku. Będę wracać do tego przepisu, ale w przyszłości zrobię 2 pizze na 2 blachach piekarnikowych, w pizzy lubię ciasto cieniutkie, a moje wyszło takie średnie. Zrobiłam na blaszkach śr. 30 cm.
Dziękuję za udostępnienie przepisu.
o rany, prawie oplułam monitor ze śmiechu... nie przyszło mi do głowy, że chodzi o "baby", myślałam, że od baby, a "od" zjedzone i zastanawiałam się, czemu nie od chłopa... widać każdy czyta to co chce... albo czasem myślenie się wyłącza...
miłego dnia!