Pierwotny przepis był właśnie z selerem naciowym, ale że akurat nie posiadałam takowego w domu, a miałam korzeń selera, to pomyślałam "czemu by nie spróbować?". A fasola puszkowa poszła do zupy z tego względu, że mam jej całkiem spory zapas w domu, więc po co się przemęczać z namaczaniem i gotowaniem Tak czy inaczej wszystkim smakowała, nawet mojej suczce i kotce, gdzie koty są raczej wybredne względem jedzenia
Idealny przepis na ciasto Ja do farszu dodałam to, co akurat było w domu, czyli mielone mięso indycze, kiszoną kapustę przesmażoną z marynowanymi grzybkami (oczywiście wcześniej dobrze grzybki wypłukałam w ciepłej wodzie). Polecam wszystkim
Po gołąbkach z tego przepisu zostały tylko brudne garnki Wyszły pyszne, a ryż się ugotował bez zbędnych kombinacji z podgotowywaniem, jednym słowem polecam
dzisiaj zjedliśmy resztę, na święta chyba będzie powtórka, tylko w wersji świątecznej z grochem i grzybkami :-)
Dziś gotowałam na obiadek do golonki, wyszła przepyszna, od siebie uszlachetniłam ją tylko odrobiną jarzynki. Polecam wszystkim
Zrobiłam dzisiaj placuszki z tego właśnie przepisu, nie dodawałam jedynie soku z cytryny ani wanilii, ponieważ miałam różne jabłka, od siebie dodałam natomiast odrobinę cukru waniliowego i cynamonu do smaku i wyszły przepyszne :-) Na tyle, że nie zdążyłam zrobić zdjęcia, bo uległy natychmiastowemu pożarciu :-D
Karkóweczka przepyszna Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nieco nie zmodyfikowała przepisu, nawet robiąc ją pierwszy raz Dodałam więcej cebuli, więcej czosnku, mięsko przed opanierowaniem posypałam przyprawą do wieprzowiny zamiast pieprzem i vegetą, do powstającego sosu dodawałam stopniowo pół litra bulionu z kury i pół litra bulionu grzybowego (lubię, jak jest dużo sosu, jest czym polewać ziemniaczki, kaszę czy cokolwiek podacie do mięska ), na koniec doprawiłam sosik papryką ostrą (w niewielkiej ilości, oczywiście wszystko wg uznania i smaku) i pieprzem czosnkowym. Podsumowując: polecam gorąco, proste danie, ale zawsze można je zmodyfikować wg własnej fantazji kulinarnej. Na pewno zagości w mojej kuchni na stałe, następnym razem zaszaleję i sprawdzę, jak się sprawdzi to danie w połączeniu z pieczarkami, które uwielbiam