Są przepisy,ktore podają,że przygotowane buraki zalewa się wrzącym wywarem warzywnym i trzyma na bardzo małym ogniu 3 godz. /nie gotuje się,lecz pozostawia do naciągnięcia/ .Kolor barszczu jest bardzo ładny .Pozdrawiam Swiątecznie.
Beato567 w mojej szkole / życiowej nie gastronomicznej/ nauczono mnie ,ze prawdziwe ciasto kruche nie może zawierać proszku do pieczenia.Jeśli chodzi o olejek to można dodać,ja nie lubię perfumowanych ciast to dodaję cytrynę lub cukier waniliowy.Cieszę się ,że Ci ta szarlotka smakuje.
Ciszę się,ze pomogłam.
Oczywiście 2 dag więcej lub mniej nie zmieni w zadnym razie smaku, po prostu w moim przepisie jest właśnie tyle ile podałam.Korzystam z niego od wielu lat bo w mojej ocenie jest bd.Pozdrawiam T.
Robilam te śledzie w ubiegłym roku i w tym tez zrobię.Bardzo dobre.Pozdrawiam
Jeśli chodzi o sitko to ja mielę na sitku z dużymi otworami,gdyż my nie lubimy wędlin drobno mielonych / w mojej maszynce /Zelmer/ sa 3 sitka tzw, tradycyjne, makowe - drobniutkie i z dużymi oczkami.Solanka to peklosól albo sólpeklowa albo saletra 3 -4 g z mieloną kolendrą i z mielonym/ utłuczonym /zielem angielskim po szczypcie,bo to w sumie zmienia mięsa kolor /jest lekko różowy a nie szary/ do smaku i tak dajemy sól, pieprz i majeranek a moze i jeszcze inne przyprawy jakie lubimy.Odnośnie gatunkow mięsa to też można eksperymentować .
Nie podałam ilości grzybów bo to jest dowolne,masz 10 dag to dasz a jak dasz 5 dag to tez będzie dobrze,mogą rownież być pieczarki w dowolnej ilości bo gusta i smaki są rózne.Co do lakonicznego przepisu na ciasto /nie ma a nie go z prostoty wykonania a nie z lenistwa/ zaraz uzupełnię.
Ja gdy robię kielbase kupuję antrykot ,wykrawam kość na ktorej pożniej gotuję zupę a mięso daję do masy.Dostalam ten przepis bardzo dawno i nie wiem co autor miał na myśli do końca.Być może rodzaj mięsa ma znaczenie.
Moja rada, nie korzystaj z tego przepisu to po pierwsze, a po drugie kończę tą "dyskusję" i mam nadzieję że TAKI użytkonik jest jeden na wż.
tak spazony i zmielony,zapomniałam napisać
Tak jadłam i nie raz,to po pierwsze a jak kupisz w pożądnym sklepie pachwinę to niewiele rózni się od boczku,takze wolowina z kością to nie tylko żeberka tłuste ale antrykot.To tyle jeśli chodzi o gatunki mięsa .Natomiast uważam,że nalezy coś wypróbować zanim się tak skrytykuje,przepis jest tak stary ze może nie było Cię na tym świecie.Kupując w sklepie zastanów się ile kosztowałaby z samej karkówki?Pozdrawiam
Witaj, raz robilam duża wigilię i wtedy mrozilam,ale uwazam ze najlepiej raniutko zrobić na świezo.bo są chrupiące.Dobrze jak ktoś pomaga to wtedy szybko to idzie.
Ja parzę filiżankę,resztę można wypić.Pozdrawiam
przepraszam ,odpowiedziałam na opinie i żle wyszlo.T