Witam wszystkich serdecznie i z góry zaznaczam, że mój wpis trudno nazwać komentarzem ale prośbą o pomoc. Zrobiłem nalewkę ściśle w/g przepisu powyżej i jestem obecnie po dwutygodniowym okresie pracy wódki z żurawiną, odcedzeniu, zmiksowaniu ze spirytusem itd. oraz ok. dwutygodniowym leżakowaniu całości. Posmakowałem tego wynalazku i przyznam, że niezłe (zakładam, że po kilku miesiącach będzie pycha) ale mocne. Nie przeszkadza mi to :-) ale przyznam, że osobiście lubię rasową Whisky a nalewkę nastawiłem pod gusta moich pań i nie wiem czy będzie im to smakować (niestety może być za ostre). Doradźcie proszę: czy po kilku miesiącach bedzie to takie ostre? jak rozcieńcza się nalewki żeby nie stracić na szlachetności napitku. W konkretnej sytuacji, co zrobilibyście na moim miejscu. Pozdrawiam i proszę o radę.