Zobaczyłem , zrobiłem , ZEŻARŁEM . Dodaję do ulubionych .
Ja jako nadzienia użyłem konfitury wiśniowej - nie wiem jak smakowały - miałem pecha bo do syna przyszli koledzy . Ale to chyba też o czymś świadczy. Następnym razem zrobię jak w orginalnym przepisie .
No to się przez Ciebie narobiło ! Kuchnia u mnie przypomina plac bitwy - ja przygotowuję świąteczne małe co nieco a syn za mną z mąką lata i chce paszteciki . Twierdzi że skoro jest w nich jajko to one są świąteczne i nic więcej nie trzeba na święta przygotowywać .
Ucałowałem go w Twoim imieniu i nawet się bestia nie wyrywał . Wesołych Świąt życzymy .
Po spróbowaniu pasztecików syn powiedział : " Tata ożeń się z tą panią " . Dalszy komentarz uważam za zbędny .