Ciasto właśnie się chłodzi w lodówce, jednak dodałabym kilka szczegółów, może dla profesjonalistów wydadzą się one oczywiste, ale ja dopiero zaczynam ;) Otóż jednej, może dwóch pierwszych warstw herbatników nie nasączałabym mlekiem, aby mieć stabilny spód, a poza tym mleko ściekające z wyższych warstw zostanie przez nie trochę zatrzymane. Po drugie chyba trochę za dużo tej kawy było, zmniejszyłabym do 1/4 szklanki :) Poza tym nie mam zastrzeżeń, zobaczymy jak będzie bo wyciągnięciu z lodówki ;)