No Glumando chyba Ci się udało przywołać wiosnę tym motylem. Jest po prostu cudny, no i pogoda dziś piękna. Dziękujemy. Gratuluję pięknego wypieku.
Wątróbka przyrządzana w ten sposób jest bardzo mięciutka. O wiele lepsza od robionej tradycyjnym sposobem. Ja dałam trochę drobno pokrojonej cebulki zamiast czosnku, bo akurat go nie miałam. Proponowaną sałatkę zastąpiłam surówką z czerwonej kapusty (bo czekała w lodówce od soboty). Smaczności
Fajny przepisik, napewno wart wypróbowania w najbliższym czasie.
Robiłam ten "salceson" i muszę powiedzieć, że jest pyszny, pulchny i delikatny. Świetny do kawy, a jeszcze lepszy z mlekiem.
No no, wygląda pysznie i przepisik też mi się podoba.Muszę koniecznie wypróbować, tym bardziej, że jeszcze nigdy nie robiłam carbonary (i nawet nie jadłam:-/), a mam na nią dużą ochotę. Muszę tylko wyczuć moment kiedy cała rodzinka będzie w domu na obiedzie.
Hej, ja jednak podtrzymam zdanie alidab, bo mnie również wyszła niezbyt soczysta, a wszystko zrobiłam według zaleceń autorki. Nie ma sie co obawiać soli na dnie, mięso jest nawet za mało słone w ten sposób.Pozdrawiam
A co może być "nie dobrego" w tej pizzy, przepis wygląda całkiem, całkiem. Ewelein.m to chyba osoba, która zabawia sie wpisując nieuzasadnione komentarze pod wybranymi przepisami (zauważyłam ich kilka). Cóż, niektórzy rodzice powinni bardziej pilnować swoje dzieci...
Robię gulasz z tego przepisu już od około pół roku, ale do tej pory nic nie wpisałam.Jest super smaczny i naprawdę wart polecenia, szczególnie tym, którzy nie przepadają za wołowiną (tak jak ja).
Hmm, moim celem nie było to, aby ktokolwiek zmieniał imię, droga MARTO55. W twoim wcześniejszym komentarzu nie zauważyłam żadnych pytań do autorki, lecz prośbę o to "by zostawiła krupnioki, takimi jakimi są" - skoro znasz je najlepiej mogłaś zaprezentować ten przepis. Ja nigdy nie jadłam krupnioku i nic nie słyszałam o takiej potrawie, więc dobrze, że autorka podała ten przepis na tej stronce. Cóż, wymiana zdań faktycznie była niepotrzebna.
Ale fajny pomysł na placuszki, musze koniecznie spróbować, bo zapowiada się smakowicie.
Śliczne pączusie, zarówno autorki przepisu, jak i Malutkiej megi. Myśle, ze następnym razem warto spróbować.