Słów mi brakuje. Nie przetrwała by dwóch dni gdyby nie dyscyplina domowa;) Poprostu jest przepyszna. Miałem coprawda lekkie obawy ale zupełnie bezpodstawne. Pyszności.
Powiem tak: jak mówiłem przepis żonce to ślinotoku dostała :) a ja dostałem w trakcie wykonywania. I z wielkim bólem wytrwałem żeby nie zjeść wszystkiego i zostawić na kolejny dzień. Poprostu pyszności :)
Jak dla mnie karkóweczka pełna rewelacja. Z 22% Szefem kuchni nic mi się nie zważyło. No może troszku przepieprzyłem. Ale super Niebo w gębie