Faktycznie konserwantów to on nie ma, ma za to surowe jajo!
wyparzanie jaj przed użyciem zabija ewentualne bakterie znajdujace się na powierzchni skorupki. Jaja ubijane na parze - wydaje mi sie że temperatura masy jajecznej jest zbyt niska i czas zbyt krótki żeby zabić potencjalne bakterie
cukiernie coraz rzadziej robią kremy na bazie surowych jaj.Świadomość w narodzie rośnie i mniej komplikacji.
Polecam. Ciasto smaczne, efektowne i w miarę szybkie w przygotowaniu.
Tort pyszny i wbrew pozorom wcale nie taki strasznie pracochłonny. Placki pieką się błyskawicznie. Zrobiłam 14 placków, ale spokojnie mogłam zrobić 16. Na przekroju wygląda fantastycznie no i ten smak..
Piekłam ten placek na niedzielę bo zaciekawiła mnie jego nazwa i dałam 400g śmietany 18% ale gęstej i nic nie wypłynęło. Na przekroju ciasta widać było paseczki śmietany grubości ok1mm lub tylko ciemniejsze ślady tam gdzie śmietana wsiąkła w ciasto. Moje ciasto nie było za słodkie czułam jedynie intensywny aromat miodu bo dałam spadziowy, ale to akurat dla mnie nie było defektem.
Ciasto jest bardzo dobre. Skorzystałam z przepisu z cincin i dałam 6 czubatych łyżek miodu i upiekłam 3 placki w tortownicy 26cm średnicy. Ciasto mocno miodowe, miękkie i wilgotne. Piecze się szybko, rzeczywiście trzeba uważać, aby go zbyt mocno nie przyrumienić no i trzeba pamietać, aby piec na papierze bo b. żle odchodzi od blaszki ( od papieru zresztą też niezbyt dobrze ). Wcale nie trzeba do niego bić śmietany wystarczy ok. 400g 18% prosto z kubeczka. Wierzch polałam gorzką czekoladą. Był kiedyś podobny przepis na tej stronie, ale gdzieś przepadł. Funkcjonował chyba pt "Śmietanowiec inny niż wszystkie". Jak ktoś lubi ciasta miodowe jest godny polecenia.
To jest pyszne. Ja na wierzch kładę mleko skondensowane słodzone, gotowane przez 3 h w puszce i posypuję orzechami włoskimi. A smietane daję 18% i ubijam ze śmietan - fixami, zawsze to troche mniej kalorii
I pewnie nonka4 masz racje pies je to co mu smakuje i nie szkodzi a innych rzeczy nie ruszy no chyba że jest strasznie łakomy. A czytajac artykuły na temat karmienia i słuchając co maja na ten temat do powiedzenia specjalisci niekoniecznie z Polski to stwiedzam, że ich opinie nie są jednoznaczne a czasami wręcz sprzeczne. To że mojemu psu szkodzą ziemniaki ugotowane ale nie zgniecione to właściwie mój problem bo ja po nim sprzątam, ale podejrzewam że nie jest on jedynym, któremu one szkodzą. Mój pies jada sucha karma dojada na boku różne rzeczy ze stołu i wygląda mimo swoich 10 lat jak szczeniaczek i wcale się nie zastanawia czy mu sie w żołądku rozkładają wiązania beta - glikozydowe czy nie. A ciastka z dodatkiem otrąb uwielbia zwłaszcza gdy są kruche i mocno chrupiące.
Też robie podobne, troche inne proporcje i zamiast mleka kwaśnego dodaje mleko zwykłe. Fajne ciasto można przekładać kremem, serem gotowanym, bitą smietaną albo niczym. Szybko się robi i zawsze się udaje.
Nie wolno dawać psu alkoholu, kawy, orzeszków macadamia i czosnku. Z własnych doswiadczen i obserwacji mojego psa wiem, że nie mogą jeść ziemniaków zwłaszcza w kawałkach. Z zakazanych potrwaw mój pies żre czekoladę, którą uwielbia i ma sie po niej swietnie. A tak w ogóle to jego podstawowym jedzeniem jest sucha karma a dojada ludzkie żarcie na boku.
Zapiekanka smaczna. Dokonalam niewielkich modyfikacji: zamiast smietany dałam łyżkę majonezu, a kiełbaskę przysmazyłam z cebulka
Mozna dodac 0,5 szklanki oleju lub 0,5 kostki margaryny, ciasto jest mniej tluste i nie traci nic na smaku
moim zdaniem znacznie gorsze niz ten likier są surowe jaja