no.. i znów coś pysznego w wydaniu ilki :) Koniecznie muszę się zaopatrzyć w foremki na muffinki i nie mogę się doczekać, aby te babeczki wypróbować.
Dzięki i pozdrawiam. Ania
Na pewno pyszne te muffinki!!! oj ileczko, zaszalałaś po wakacjach :)) sypiesz pysznościami jak z rękawa! Czekam na jeeeszcze :) Pozdrawiam. anka
ileczko, czy tej sałatki nie trzeba jeszcze dodatkowo doprawiać???
Śliczne te Wasze świnki ilko i natko!!!! Śliczności :))) No i mniam.... jak najszybciej je muszę zrobić ! Pozdrawiam.
Łłłłoooo Panie..!!!! Tego to jeszcze nie jadłam ! :))A gdzie kupić tego gada???
Niooo... zdolniacha!!!! Gratuluję Mamie i Nieletniej :))) Pozdrawiam. Ania :)))
ileczko, czy biszkopciki odpowiednio nasiąkną masą?? Obawiam się czy nie będą za twarde....
Dziękuję z góry za odpowiedź. Pozdrówka. Ania
Ja robiłam dzisiaj... mmmmm... pyszne... Oczywiście nie mam zdjęć, bo wszystko migiem zeżarli :))))Szkoda, że już koniec jagód.. przynajmniej w moim rejonie te deszcze padające od miesiąca i brak słoneczka nie pozwalają niczemu dobrze dojrzeć :((Pozdrówka i dzięki za przepisik. A wszystkim SMACZNEGO !!!! Zróbcie, nie pożałujecie !!!
ten gyrosik jest wypasiony ! Dzięki słoneczko za przepis !!!
Ale super bułeczki !!!! W poniedziałek robię póki jeszcze są jagody!!! Dzięki za przepis. Pozdrówka. A.
Ja zrobiłam z dodatkiem jagód. Pyszności na letnie upały i... nie tylko !
Slicznie dziękuję
apetitko, dlugo trzeba piec pieczeń i w jakiej temperaturze??? Pzdr. A. :))
Ileczko, jasne... użyłam spiralek, jednak strasznie mi drożdżowe do góry podchodziło...pod sam mikser, jednak NIC TO !!!!
Potwierdzam jeszcze raz = ciacho wypas !!! A fotka? No... piękniejszej się nie udało zrobić, bo miałam kolejkę dzieciaków (córki 12-letniej ekipa ) pod drzwiami.. z których kilka twierdziło, że nie cierpi rabarbaru, albo że to POR (!!!!)... Tak czy owak ze świeżutką strukturą ciasta takową TU zamieszczam-co widać nieuzbrojonym okiem :)))
Mój mikser ileczko nie wydolił ciacha drożdżowego. Było leiste, jednak gęste... takie przecież powinno być! A placuszek poezja... Rabarbar w lodówce wytrzymał tylko 1,5 dnia. Ja po prostu musiałam wypróbować, bo zazwyczaj robię drożdżowe tradycyjnie z kruszonką :)) Nowe-wypróbowane-pyszne!
Zdjęcie wkrótce. Pozdrawiam!