Witam i otwieram kontynuację / sezon trzeci / wątku o diecie Protal. Opatrzyłam ją mottem - perełką autorstwa Zofked, naszej dzielnej współprotalówki. Walczmy więc dalej, wspierajmy się, aż wszystkie osiągniemy to, co sobie wymarzyłyśmy - oczywiście w temacie : "figura i zdrowie" ! Ponieważ w ostatnich dniach telepeters zamieściła dla nas przetłumaczone świetne rady Dukana pozwoliłam je sobie skopiować, aby wszyscy chętni mogli jeszcze poczytać w razie wątpliwości. Podkreślam,że to skopiowany przeze mnie wpis telepeters...: *
Wklejam Wam pare wiadomosci przetlumaczonych z forum Dukana, bo one rozwieją pewne watpliwosci.
Dukan mowi, ze mozna stosowac nabial do 5%, ale najlepiej jak najmniej tluszczu, sama przez jakis czas jadlam serki kulkowe 4% i swiat sie nie zawalil, teraz nagradzam sie nimi od czasu do czasu. Pilnie udzielam sie na innym forum i tam ostatnio duzo osob skarzylo sie, ze nic nie chudna, a jechaly na samym nabiale, biorac je za bialko.
Dukan przestrzega przed wyrzutami sumienia, jesli zgrzeszymy, to nie biadolic, tylko 20 min marszu.
Spotkalam sie z opinia, ze lepiej raz wszamac cos z listy zakazanych, niz regularnie podgryzac!!! A teraz obiecane tlumaczenia:
Pana dieta sprawia mi prawdziwą przyjemność i jestem zadowolona z efektów (- 3kg w 2 tygodnie). Nie zależy mi na szybkim chudnięciu, ale na tym, żeby już więcej nie utyć. Mam pytanie w związku z warzywami... nie włączam ich zbyt dużo nawet w fazie z warzywami. Ale tak się cieszę widząc -100g lub -200 g kazdego dnia. Czy to źle? Gratuluję spadku wagi (chyba zbyt szybki). Musi Pani dodawać warzywa co najmniej 1 raz co 2 dni. Jeśli tego Pani nie zrobi, bedzie Pani miała kłopoty w utrzymaniu wagi. Jakby tu powiedzieć... nie można przywiązywać wagi do codziennego spadku wagi. Jest to niemożliwe, np z powodu gospodarki hormonalnej organizmu.
Oto wskazówki dr Dukana w tym "trudnym" okresie, kiedy waga sie boczy i nie chce drgnac. Otóż: - nie rezygnować i się nie poddawać, jest to chwilowe - zrezygnować z produktów "tolerowanych", ja to rozumiem np. z tej dozwolonej łyzeczki cacao, jogurtów owocowych, itp. - zwiększyć aktywność fizyczną w czasie tej stagnacji, np. zamiast 45 min. to godz. marszu - zmniejszyć ilość pokarmów na kilka dni( mówi, że wie,że to jest sprzeczne z jego główną zasadą "jedzenia do woli", ale jest to chwilowe zmniejszenie ilosci)
Chlebek tostowy w fazie uderzeniowej Czy można jeść chleb tostowy Dukana w fazie uderzeniowej? Oczywiście, że tak... 2 łyżki otrąb owsianych i 1 łyżka otrąb zbożowych są wręcz zalecane w jakiejkolwiek postaci
Kolendra i kardamon - ich rola w odchudzaniu W trakcie odchudzania nawiedzaja nas 2 małe nieszczęścia, które są dla nas niekonfortowe: 1/ niemiły oddech oraz 2/ zatwardzenie, któremu towarzyszą wzdęcia.
W przypadku niemiłego oddechu, zastosujcie KARDAMON. Najprościej jest go dodać do zielonej herbaty. Na wzdęcia najlepsza jest KOLENDRA. Uzywajcie jej do wszystkiego: do sosu vinaigrette, do bulionu (szczypta na miseczkę) i do wszystkich białych mięs.
A oto sekret nad sekretami: jeśli martwi Was bardzo niemiły oddech zmielcie razem kardamon z kolendrą i dorzućcie tak przygotowany proszek do używanej pasty do zębów. Umyjcie zęby oraz język.
Tosty (grzanki), placuszki owsiane, dzienny limit otrąb Jestem w pierwszym dniu "fazy uderzeniowej" i brakuje mi moich 3 grzanek (tostów) jedzonych na śniadanie. Ile placuszków owsianych mogę zjeść w ciągu dnia? Aby zaspokoić chęć na grzanki (tosty), możesz wypróbować chleb tostowy Dukana (wg mojego przepisu). Protein możesz jeść do woli. To, co jest dobre w tej diecie, to możliwość najedzenia się do syta. Masz prawo jeść placuszki z otrąb owsianych (wg mojego przepisu). Pamiętaj jednak, że dziennie wolno Ci spożyć 2 łyżki od zupy otrąb owsianych i 1 łyżkę od zupy otrąb zbożowych.
__________________
Dlaczego system 1/1 po ponownym przystąpieniu do diety. Zanim zapisałam się na Pana forum, stosowałam już Pana dietę i w efekcie schudłam 12 kg. Niestety zaniedbałam okres stabilizacji wagi, który przypadł na okres przed świętami. Przytyłam 5 kg. Teraz jestem u Pana, aby poważnie zająć się sobą. Ale byłam przyzwyczajona do rytmu naprzemiennego 5 na 5, proponowanego w Pana książce, i obawiam się, że przy zaproponowanym rytmie 1 na 1 nie bedę chudła. Proszę się niczego nie obawiać. System naprzemienny 1PP na 1PW jest równie efektywny w skali całego miesiąca jak system 5PP na 5PW. Ma przy tym dodatkowe plusy: 1) mniejsza frustracja i mniejsza ochota na niedozwolone produkty 2) przy regularnym jedzeniu warzyw co 2 dni mniejsze problemy gastryczne 3) przyjemność częstszego zróżnicowania posiłków Już wkrótce zauważysz rezultaty takiego rytmu.
__________________
Co robić, by stracić ostatnie 2 kg? Mam bardzo duże kłopoty, aby stracić ostatnie 2 kg. Czy muszę zrobić więcej dni z PP? Proszę nie zmieniac dotychczasowego rytmu, ale proszę nie zapominać o ruchu. Nie chodzi o jakis intensywny sport, ale 45 minut marszu dziennie wystarczy w zupełności. Proszę nie zapominać również o małym, dodatkowym spalaniu kalorii w ciagu dnia: * spinanie pośladków w trakcie przygotowywania posiłków * w trakcie dłuższej rozmowy telefonicznej nie siedzieć, a chodzić po pokoju * w czasie oglądania TV poruszać nogami, stopami... co absolutnie nie przeszkodzi w ogladaniu programu * kilka minut zginania i rozprostywania nóg, kiedy ma sie okazję NAWET NAJMNIEJSZY WYSIŁEK MA ZNACZENIE
Mała utrata wagi a problem zaparć Jestem na diecie od 4 dni i schudłam zaledwie 500 g. Poza tym cierpię na zaparcia. Co robić? Brak wypróżnień jest odpowiedzialny za mały spadek wagi. Proszę wypijać rano 1 dużą szklankę wody Hepar, 1 łyżkę do zupy oleju parafinowego na czczo i zaraz potem jeszcze 1 szklankę wody Hepar. MOżna też przyrządzać sos vinaigrette Dukan na tej łyżce parafiny. Proszę też nie zapominać o masażu. Wykonujemy go delikatnie gołą ręką zaczynając od prawej strony brzucha. Powoli w górę w kierunku żeber, przechodzimy następnie na lewą stronę, masując na końcu brzuch poniżej pępka. Stosować otręby owsiane, do 3 łyżek dziennie, najlepiej w formie owsianki. Proszę nie zapominać również o musztardzie, która zawiera substancje wzmagające ruch robaczkowy jelit. W fazie z warzywami PW mozna stosować rabarbar (z niego jest rzewień). Jesli można, zrobić 10 brzuszków w ciągu dnia. Jeśli wszystko zawiedzie zwrócić się do farmaceuty o dobranie środka homeopatycznego, a w ostateczności Forlax.
Obawiam się braku witamin i owoców Obawiam się braku witamin. Zazwyczaj jem duzo owoców. Poza tym odrzucam uzywanie oleju parafinowego. Proszę się niczego nie obawiać. Stosując rytm naprzemienny 1 dzień PP na 1 dzień PW, niczego nie zabraknie organizmowi. Jeśli odczuwasz brak owoców, masz do dyspozycji rabarbar w fazie warzywno-proteinowej (mus owocowy, zapiekanki, omlet, clafoutis*, flan). Zawsze możesz poprosic lekarza o zlecenie badań krwi po jakimś czasie trwania diety. Jesli nie tolerujesz oleju parafinowego, możesz go zastąpić serkiem homogenizowanym 0%, a nawet odtłuszczonym bulionem z gotowanego drobiu lub wolowiny. Można też w czasie diety brać witaminy.
13/ 8 kg w 33 dni Schudłem 8 kg w 33 dni na Pana diecie 8 kg w 33 dni.... wyjatkowy spadek wagi, wg mnie nawet zbyt szybki... Ale jesli Pan dobrze się czuje, to najważniejsze....
Nie jem zbyt duzo warzyw w fazie naprzemiennej Pana dieta sprawia mi prawdziwą przyjemność i jestem zadowolona z efektów (- 3kg w 2 tygodnie). Nie zależy mi na szybkim chudnięciu, ale na tym, żeby już więcej nie utyć. Mam pytanie w związku z warzywami... nie włączam ich zbyt dużo nawet w fazie z warzywami. Ale tak się cieszę widząc -100g lub -200 g kazdego dnia. Czy to źle? Gratuluję spadku wagi (chyba zbyt szybki). Musi Pani dodawać warzywa co najmniej 1 raz co 2 dni. Jeśli tego Pani nie zrobi, bedzie Pani miała kłopoty w utrzymaniu wagi. Jakby tu powiedzieć... nie można przywiązywać wagi do codziennego spadku wagi. Jest to niemożliwe, np z powodu gospodarki hormonalnej organizmu.
Efekt jojo Niedługo będę w fazie utrwalania wagi, ale boję się, że pojawi się efekt jojo? Jak go uniknąć? Jedynym sposobem na uniknięcie efektu jojo jest maksymalne zróżnicowanie pożywienia, aby organizm nie magazynował niepotrzebnie energii z pożywienia, którego dawno nie widział. Istotne jest zatem, by nie robić długich odstepów w jedzeniu pewnych produktów. Ponadto w fazie utrwalania wagi nalezy przestrzegać wszystkich moich zaleceń. Jeśli STOPNIOWO bedzie Pan wracał do normalnego pozywienia... wszystko bedzie dobrze.
Zmiana rytmu fazy naprzemiennej Czy mogę stosować następujący rytm? poniedziałek, wtorek, czwartek, piatek - czyste proteiny, a w srodę, sobotę i w niedzielę - proteiny + warzywa? Tak by mi było łatwiej Proszę tego nie robić, ponieważ nie zachowuje Pani w ten sposób równowagi pomiędzy cyklami. W fazie naprzemiennej cykl czystych protein musi mieć tyle samo dni, co sykl protein z warzywami.
Pudełeczko zapachowe Co to jest pudełeczko zapachowe i co można do niego włożyć? Oto składniki pudełeczka zapachowego: do małego pojemniczka metalowego wrzucić 8 goździków, 2 laski wanilii, lyzeczkę ziaren kawy i szczyptę cynamonu. Zamnkąć hermetycznie pojemnik i w przypadku intensywnej ochoty na coś słodkiego powąchać delikatnie pudełeczko zapachowe, nie wdychając zapachu ani zbyt szybko ani zbyt mocno.
Wczoraj zaczęłam dietę i jestem w fazie uderzeniowej. Czy mogę jeść jogurty owocowe 0%, żeby się nie złamać? Nie... to niemożliwe.... dziś zaczęła Pani program odchudzania i juz mówi Pani o złamaniu się.... Faza uderzeniowa oznacza ZERO odstępstw, bo ma zapewnic nam jak największy spadek wagi. Dopiero w fazie naprzemiennej, w cyklu z warzywami mozna zjeść do 2 jogurtów owocowych dziennie.
Kupiłem w sklepie dietetycznym ketchup bez cukru. Czy można go spożywać> Byłoby jednak wskazane, aby sporządzić ketchup samemu
Czy można polecić Pańską dietę młodej, 16-letniej dziewczynie, która bardzo chce schudnąć? Czy brak owoców nie jest niebezpieczny dla organizmu w fazie wzrostu? Jakakolwiek dieta proponowana osobie niepełnoletniej musi wynikać ze względów zdrowotnych, a nie estetycznych. MUSI Pani zasięgnąć porady u lekarza prowadzącego córkę, ponieważ tylko on może podjąć decyzję o stosowaniu diety przez córkę. Dieta Dukana proponuje wyłącznie produkty naturalne, a więc takie, które nie są niebezpieczne, ale tylko lekarz córki może podjąć decyzję posiadając pełną wiedzę o sprawach, o których Pani tu nie wspomniała (ile kg do zrzucenia, dziedziczna skłonność do tycia).
Tęsknię za czekoladą
Od 2 dni jestem sfrustrowana z powodu niemożności zjedzenia czekolady. Póki co się trzymam, bo schudłam już 2 kg. Masz prawo do 1 łyżeczki od kawy odtłuszczonego kakao, które jest na liście produktów "tolerowanych" w tej metodzie. Pamiętać jednak musisz, że dopuszcza się jedynie 2 produkty "tolerowane" dziennie .
Złamałam się i co dalej? Jestem dopiero co 3 dni na diecie, a już ją złamałam: obiad słuzbowy, długa podróż w czasie której zjadłam sandwicha. Czuję się winna i straciłam motywacje do odchudzania się. Czy przekresliłam definitywnie rozpoczętą dietę? Przede wszystkim nie wolno odczuwać poczucia winy. Ponadto dążenie do bycia szczupłym to nie religia, czasem jestesmy zmuszeni odstąpić od zasad i musimy nauczyć się z tym żyć. Jesli się "złamiesz" trzeba wymazać odstępstwo maszerując 25 minut i ponownie obrać właściwy kurs. Obiecuję Ci, że osiągniesz swój cel, ale nade wszystko nie obwiniaj się. Jest to negatywne i prowadzi do frustracji. A na przyszłość, żeby się nie złamać w takich sytuacjach, nalezy być zorganizowanym i zawsze mieć przy sobie dozwolone produkty (np. surimi, odtluszczoną szynkę, placuszki owsiane, 1, 2 a nawet 3 jogurty, a co drugi dzień można nawet dołączyć pomidorki czereśniowe
Piję dużo mleka? Piję około 1 litra mleka odtłuszczonego dziennie. Czy to nie jest aby za dużo? Tak, trochę za dużo. Można pić 1/4 l, maksymalnie 1/2 l odtłuszczonego mleka w ciągu dnia.
Przybieram na wadze mimo że stosuję jej zasady Od kilku dni nie tylko nie chudnę, ale obserwuję efekt jojo. Czy muszę coś zmienić? To normalna reakcja organizmu, który blokuje swoje rezerwy, aby przetrwac w trudnych czasach. Kiedy ciało stawia opór, trzeba maszerować 20 minut dziennie więcej niż do tej pory przez 2-3 dni, a wszystko wróci do normy.
Po wypiciu 3 kieliszków szampana, waga poszła w górę o 1 kg Odnotowałem olbrzymi skok wagi w górę, w ciągu jednego dnia o 1 kg. Jadłem tylko produkty dozwolone (same proteiny), ale wypiłem 3 kieliszki szampana i 2 kieliszki dobrego wina na urodzinach mojego ojca. Proszę o wytłumaczenie skąd tak duzy przyrost wagi. W winie i w szampanie jest alkohol. Sól i alkohol mogą być produktami "tolerowanymi", ale w bardzo małych ilościach. Gdy pojawiaja się w większych ilościach, nasz organizm robi wszystko by zneutralizować te trucizny poprzez ich ROZCIEŃCZENIE. Im bardziej są rozcieńczone, tym mniej są szkodliwe. Dlatego zarówno sól jak i alkohol wywołuja u nas pragnienie, a dostarczona woda słuzy jako płyn do rozcieńczenia trucizny. Pamiętajmy, że 1 l wody waży 1 kg. To tak jakbysmy zważyli sie z butelką wody w ręku. W najbliższych dniach woda zostanie jednak wydalona z organizmu i waga spadnie.
__________________
Dziewczyny z usmiechem na ustach walczmy dalej, bo z pelnym brzuchem, a chudniemy
* * * * *
Z tego miejsca apeluję o zamieszczanie wypróbowanych przepisów w dziale "Diety" a każdą nazwę potrawy poprzedzając słowem "protal".Dziewczyny..i może chłopcy /?/ jedzmy, aby schudnąć. Pozdrawiam !
..i jeszcze może wpis Lucynao, tez bardzo dla nas ważny . Jeśli można prosić , Lucynao " wrzuć" ten przepis podając w tytule "protal - chleb z otrąb Ducana". Prosimy pięknie ! Będzie łatwiej znaleźć
* * * * * * * * * * *
Autor: Lucynao Temat: Odp: Dieta Protal 2 Data: 2009-02-20 09:06:44 Wstawie tu przepis orginalny z wersja tlumaczona na polski i ze zdjeciem zeby bylo wiadomo o co chodzi.
Pour 1 personne : Passer au mixer pendant 1 mn : 1 cs de son de blé, 2 cs de son d'avoine afin d'obtenir un mélange plus farineux. Mettre les sons dans un récipient et ajouter 1 cs de fromage blanc 0%, 1cc rase de levure chimique et 1 œuf entier et 4 gouttes d'arôme pain grillé.
Mélanger le tout (pas besoin de faire reposer) puis faire cuire 4 mns au micro onde. Démouler et laisser refroidir.
N.B. : Pas la peine de saler, vous pouvez faire des tranches avec le pain et les passer au toaster pour obtenir des tartines plus croustillantes. (cf. tranche du milieu)
Dla 1 osoby :Zmiksowac przez 1 min. 2 lyzke otrab przennych i 1 lyzki otrab zbozowych. Przelozyc do malego kwadratowego plastykowego pojemniczka, dodac 2 lyzki chudego twarogu 0%, 1 lyzeczke drozdzy suszonych i 1 jajko, i 4 krople aromatu do chleba ( nie wiem co to jest, pierwsze slysze, ale bez tego mysle ze sie moze obejsc) Wszysto dokladnie wymieszac ( ciasto nie musi rosnac) i upiec w mikrofalowce 4 min na (800 W). Ale mozna tez upiec w piekarniku, napewno jest zdrowszy. Wyjac z formy i ostudzic.
N .B . Nie solic , przekroic i mozna zapiekac w tosterze jak tosty . Smacznego
Ow aromat "pain grillé" nie jest oczywiscie zadnym zapachem do chleba, tylko zapachem ktory ma dac aromat podpieczonego chlebka. Oczywiscie, jak zyje tutaj prawie od zawsze, to nawet nie slyszalam o takiej zaprawie i nie mialabym pojecia, gdzie to sie nabywa.
Cześć wszystkim. Tak jak mówiłam po pięciu dniach z warzywami dzisiaj rano wlazłam na wagę i tak jak poprzednio nic, zero. Ani w górę / co mnie cieszy/ ani w dół co mnie już nie dziwi. Teraz same proteiny i mam nadzieję, że waga drgnie. Napewno Wam o tym powiem. Teraz dwa słowa do dziewczyn, które są dobrymi duszkami tej strony i bardzo angażują sie dla dobra nas wszystkich. Jesteście WIELKIE < WSPANIAŁE i ja od siebie bardzo ale to bardzo Wam dziękuję. Czuję się zaopiekowana, wiem że zawsze znajdę coś ciekawego, przepis, dobrą radę itp. Nie chcę wymieniać tych z Was które wkładają tu najwięcej serca i własnego czasu, bo mogłabym kogoś pominąć. Ale przecież Wy same wiecie. Jeszcze raz wielkie dzięki.Buziaczki dla wszystkich.
witam tak sobie czytam i chyba w tym tłumaczeniu jest błąd w książce jest wyraźnie mowa o otrębach owsianych/2łyżki/ i pszennych/1łyżka/ a w tłumaczeniu piszesz o przennych i zbożowych-co to jest??????? pozdrawiam
Dziś mój 13 dzień diety, mam nadzieję, że nie pechowy ! Jeść mi się nie chce, ale coś tam wciskam...Rozłożyłam się w kuchni i próbuję "tworzyć" jakieś słodkości, ale powiem Wam,że to ciężka sprawa. Może ktoś ma coś opanowanego i wrzuciłby w przepisy ? W końcu jutro niedziela i nam się też coś należy za te wszystkie dni powstrzymywania swoich żądzy, prawda ? Dziewczyny, co z ta stewią , bo też różne opinie słyszę...
Mnie stewia nie smakuje, jak nią coś osłodzę, to nie bardzo ją czuć, albo inaczej smakuje jak bym posłodziła aspartamem, a potem przez cały dzień a nawet dwa w ustach posmak słodkiego, ale wcale nie jest to przyjemna słodycz, a ponoć miało smakować jak cukier. Mnie dzisiaj kończy się 11 dzień i w sumie 4,2 mniej. Ja na warzywkach co dziennie miałam najpierw 200gr, a potem 300gr mniej, czyli mniej więcej za 5 dni warzywnych ponad 1 kg mniej, pozdrówka dla wszystkich.
Witam wszytskich, planuje rozpocząć dietę protal, moze nawet przeczytam 2 poprzednie tematy (chociaz parę set postów to wyzwanie :] ). Zastanawiam sie tylko co można jeść do obiadu? Domyslam się, że ziemniaki, ryż, kasza, groch itp są zakazane. A np soja? czym mozna je zastapić ?
Hej dziewczyny, to mój pierwszy post na protal 3 i muszę kiepsko zacząć. W pierwszej fazie trafił mi się wyjazd no i poległam. I teraz mam dylemat, zaczynać wszystko od początku - 5 dnia samych protein czy mimo wpadki przejść do drugiego etapu? Jakieś dwa kilo niby schudłam, zatem mały sukces jest a i warzyw mi się nie chce, więc teoretcznie bym wytrymała. Tylko tak z czystorozsądkowego punktu widzenia nie wiem co począć. Proszę o rade !!!
Nie zaczynaj od początku, kontynuuj. Trzymaj się i pisz jakby co ! A tu dodatkowa informacja na pocieszenie : Złamałam się i co dalej? Jestem dopiero co 3 dni na diecie, a już ją złamałam: obiad słuzbowy, długa podróż w czasie której zjadłam sandwicha. Czuję się winna i straciłam motywacje do odchudzania się. Czy przekresliłam definitywnie rozpoczętą dietę? Przede wszystkim nie wolno odczuwać poczucia winy. Ponadto dążenie do bycia szczupłym to nie religia, czasem jestesmy zmuszeni odstąpić od zasad i musimy nauczyć się z tym żyć. Jesli się "złamiesz" trzeba wymazać odstępstwo maszerując 25 minut i ponownie obrać właściwy kurs. Obiecuję Ci, że osiągniesz swój cel, ale nade wszystko nie obwiniaj się. Jest to negatywne i prowadzi do frustracji. A na przyszłość, żeby się nie złamać w takich sytuacjach, nalezy być zorganizowanym i zawsze mieć przy sobie dozwolone produkty (np. surimi, odtluszczoną szynkę, placuszki owsiane, 1, 2 a nawet 3 jogurty, a co drugi dzień można nawet dołączyć pomidorki czereśniowe
Niestety...tylko warzywka i to te, które nie zawierają zbyt dużo węglowodanów a do tego w ograniczonej ilości - jako dodatek nie "wyżerka".. I to poza fazą ścisłą. Popatrz na to - posiłek w fazie z warzywami :http://wielkiezarcie.com/przepis42064.html.
Cześć kochane Protalowiczki. Ja jestem 31 dni na diecie, końcowy efekt -8,5 kg, ale to już osiagnęłam z tydzień temu, jak weszłam na warzywa to waga nawet podniosła się o 2 kg, ale po 3 dniach wróciła na 82 kg (wychodziłam z wagi 90,5 kg). Wczoraj miałam imprezke klasową, więc wypiłam 4 drinki, czyli cola light z wódką, poprostu pozwoliłam sobie, ale wytańczyłam to na parkiecie bo szalałam 5 godzin, ale na drugi dzień dopadł mnie tzw mały kacyk, który obijawia sie jedzeniem....i dzis wrąbałam zakazane artykuły,8 kostek czekalady, 4 ciastka LU Go, mały swojski pączek...(a w tłusty czwartek nie tknęłam ani jednego pączka). Mam wyrzuty sumienia, ze pofolgowałam sobie w dniu dzisiejszym ale nastrój mam dobry i od jutra dalej bedę trwać w diecie, a to wsyzstko zawdzięczam WAM dziewczyny, wiem, że nie jestem jedyną osobą której silna wola czasami zawiedzie. Moja waga wieczorem prawie 1 kg więcej, to i tak nie jest źle bo wypiłam morze wody i cały dzien ruszałam buzią.
Dziewczyny następna porcja wiadomości, zaznaczam ze tłumaczyła MASZKULECZKA (fantastyczna osoba i w żadnym wypadku nie chce sobie przypisać jej zasług:))na dieta.pl, a ja pozwoliłam sobie skopiować
WSZYSTKIE PYTANIA DO PIERRE DUKAN
(zamieszczone na jego stronie internetowej)
NA DIECIE DUKANA
1. Czy należy być pod opieką lekarza w trakcie stosowania diety Dukana ? Jeśli ma się mniej niż 50 lat, jest się osobą krzepką, nie ma się żadnej rozwijającej się infekcji, żadnych czynników ryzyka ze strony serca, nerek, jeśli nie ma się skłonności do depresji, nie jest się insulino-zależnym, nie cierpi się na anoreksję lub bulimię, nie ma żadnych powodów, aby obawiać się jednego z największych atutów diety Dukana, czyli swobodnego spożywania produktów proteinowych oraz warzyw. Począwszy od 50 roku życia, dobrze jest skonsultować się z lekarzem w celu przeprowadzenia ogólnego badania i małego bilansu biologicznego, aby wykryć ewentualną ‘’powolność” reagowania tarczycy i kłopoty hormonalne mające wpływ na zatrzymanie wody w organizmie. Byłoby wspaniale móc być pod opieką lekarza, który zna Was na tyle, by wspomóc w prawidłowym stosowaniu diety, mierzyć ciśnienie oraz analizować badania krwi. Proces chudnięcia jest trudny i niezgodny z naturą. Zatem każda pomoc jest cenna i miło widziana.
2. Odkąd stosuję dietę Dukana mam skłonności do zaparć. Co robić? Produkty bogate w proteiny zawierają bardzo mało « odpadów ». Np. jajko lub jogurt nie zawierają w ogóle włókien i są asymilowane w 100% przez organizm. Brak tłuszczu ogranicza „naoliwienie” przewodu pokarmowego. Jest więc oczywiste, że Ci, którzy mają tendencję do zaparć, nie unikną ich stosując dietę. Zaparcie jest niepokojące tylko wówczas, gdy jest źle tolerowane, łączy się z bólem i wzdęciami. W takim wypadku należy zacząć pić 2 litry, zwłaszcza wody Hépar. Należy też przejść na cykl naprzemienny 1 na 1 tzn. 1 dzień czystych protein i 1 dzień białkowo-warzywny, co zapewni dostarczenie organizmowi warzyw raz na 2 dni. Proszę dodawać olej parafinowy do sosu vinaigrette (1 łyżkę dziennie). Róbcie serie brzuszków, po 10 w każdej serii, co najmniej 5 razy 2 serie po 10, co w ciągu dnia da nam 100 ruchów. Nie zapominajcie o otrębach owsianych – 3 łyżki dziennie. Jeśli to nie wystarczy, zróbcie sobie mus z rabarbaru. Jeśli mimo to zaparcie nadal nie mija, należy się skonsultować z farmaceutą lub lekarzem.
3. Cierpię na migreny – najczęściej w cyklu czystych protein. Co mi Pan radzi ? Nie widzę bezpośredniego związku między dietą a Pani migrenami. Jeśli spadek wagi następuje szybko, możliwe jest niewielkie obniżenie ciśnienia tętniczego, w efekcie czego jest Pani bardziej wrażliwa na migreny, ale w żadnym wypadku dieta nie może wywołać ataku migrenowego.
Proszę zatem mierzyć regularnie ciśnienie. Jeśli jest niskie, proszę używać więcej soli i więcej pić. W przypadku prawidłowego ciśnienia, wytłumaczeniem może być stres spowodowany stosowaniem diety, który zwiększa Pani wrażliwość na migrenę. Proszę wówczas urozmaicić menu, zamiast mięsa jeść więcej ryb, nie zapominając o skorupiakach, krewetkach na zmianę z różnym drobiem.
Proszę nie jeść wyłącznie kurczaka : proszę spróbować upiec udziec z indyka naszpikowany czosnkiem. Proszę urozmaicać nabiał : nie ograniczać się wyłącznie do klasycznych jogurtów, ale jeść również sery 0% oraz serki homogenizowane 0%. Zawsze może też Pani zastosować cykl naprzemienny 1 na 1, tzn. 1 dzień czystych protein i 1 dzień białkowo-warzywny, aby rozwiązać problem migren.
4. Rano zażywam tabletki antykoncepcyjne i jem otręby owsiane. Czy powinnam je zażywać/spożywać oddzielnie? Wszystko zależy od ilości spożywanych otrąb. 1-2 łyżki otrąb nie wystarczą, aby ograniczyć działanie tabletki antykoncepcyjnej, nawet jeśli dawka jest nieduża. Jeśli jada Pani 3 łyżki otrąb, a tabletka antykoncepcyjna ma minimalną dawkę, proszę łykać tabletkę wieczorem. Jeśli dawka, jaką Pani zażywa jest normalna, nie ma znaczenia pora jej zażywania. Może Pani je zażywać razem.
5. Jadam często poza domem. Czy ma Pan jakieś menu dostosowane do takiego trybu życia? Nie, ponieważ każda restauracja ma swoje specyficzne menu oraz dania. Jeśli ma Pan możliwość wyboru restauracji, może Pan ukierunkować swój wybór pod kątem produktów, jakie wolno Panu spożywać. Stosując moją dietę, poradzi Pan sobie wszędzie tam, gdzie proponuje się mięso, ryby, owoce morza, drób i podroby. Będąc w fazie białkowo-warzywnej, nie będzie miał Pan żadnych problemów. Proszę pomyśleć o wędzonym łososiu, dostępnym praktycznie wszędzie. Do tego, fasolka szparagowa i szpinak, jak również różnego rodzaju sałaty. Jedynym problemem jest wino, chleb i deser. Trzeba nauczyć się mówić NIE każdej z tych propozycji, napić się kawy, a po zapłaceniu rachunku pobiec na swój jogurt, zjeść jeden lub dwa, a nawet trzy lub cztery... wg życzenia. Poza tym proszę nie zapominać o Coli Light, która ułatwi rezygnację z deseru.. Poza tym są restauracje japońskie, chińskie, a nawet MacDonald, gdzie można zjeść mięso, bez bułki. Proszę nie zapominać, że okres odchudzania szybko mija, natomiast urok osobisty trwa bardzo długo.
6. Dlaczego mój oddech jest nieświeży odkąd jestem na diecie? Jeśli macie nieświeży oddech, powinniście być zadowoleni, ponieważ oznacza to, że chudniecie i to szybko. Oddech jest ostrzejszy, ponieważ w procesie chudnięcia spalacie tłuszcz i wydalacie produkty tego spalania. Większość wydalana jest z moczem, ale pewna część poprzez oddech. To cena, jaką płacimy przejściowo za utratę wagi. Wysokobiałkowa dieta Dukana uwydatnia problem z powodu obecności acetonu we krwi (ketozy), który to silnie ogranicza apetyt, ale który przekazuje swój zapach oddechowi. Włączenie otrąb owsianych do diety łagodzi oddech. Dużo pijcie, wydalicie wówczas więcej z moczem niż w oddechu. Nie zapominajcie również, że żucie gumy bez cukru ułatwia chudnięcie i neutralizuje oddech.
__________________
6. Dlaczego mój oddech jest nieświeży odkąd jestem na diecie? Jeśli macie nieświeży oddech, powinniście być zadowoleni, ponieważ oznacza to, że chudniecie i to szybko. Oddech jest ostrzejszy, ponieważ w procesie chudnięcia spalacie tłuszcz i wydalacie produkty tego spalania. Większość wydalana jest z moczem, ale pewna część poprzez oddech. To cena, jaką płacimy przejściowo za utratę wagi. Wysokobiałkowa dieta Dukana uwydatnia problem z powodu obecności acetonu we krwi (ketozy), który to silnie ogranicza apetyt, ale który przekazuje swój zapach oddechowi. Włączenie otrąb owsianych do diety łagodzi oddech. Dużo pijcie, wydalicie wówczas więcej z moczem niż w oddechu. Nie zapominajcie również, że żucie gumy bez cukru ułatwia chudnięcie i neutralizuje oddech.
__________________
7. Mam zwyczaj opuszczania posiłków, a mimo to wcale szybciej nie chudnę. Dlaczego? Opuszczanie posiłków wręcz hamuje chudnięcie i należy tego unikać. Przede wszystkim dlatego, że po opuszczeniu lunchu, poczujecie z pewnością głód koło 17h00. O tej porze trudno jest zjeść coś zdrowego (o tej porze restauracje we Francji są nieczynne, otwierają swoje podwoje od 12h00 do 14h30, a potem od 19h00 do 24h00-przypisek maszkuleczki) więc zaspokoicie go niezdrowymi produktami z automatów i punktów sprzedaży, które jako jedyne oferują coś do zjedzenia. Wyobraźmy sobie jednak, że udało się Wam wytrzymać do kolacji. Zjecie z pewnością więcej ilościowo i więcej produktów sycących, skrobiowych, tłustych, z sosem. Wasz organizm ukaże was wykorzystując maksymalnie nadmiar dostarczonego pożywienia. Jedząc regularnie, organizm wykorzystuje racjonalnie pożywienie, tj około 70-75%. W przypadku opuszczenia posiłku zjecie więcej, a dodatkowo wasz organizm wykorzysta aż do 95% pożywienia. Tak więc przegrywacie na wszystkich frontach. Opuszczanie posiłku to najprostsza droga do utycia. Zatem nie róbcie tego, proszę.
8. Za każdym razem, gdy się odchudzam, zmniejsza mi się biust, podczas gdy chciałabym schudnąć w brzuchu i w biodrach. Jak temu zaradzić? Jeśli mam być szczery, nie ma rozwiązania tego problemu, w każdym bądź razie rozwiązania radykalnego i czysto medycznego.
Jeśli chodzi o biust, nie ma możliwości zmniejszenia wagi z ominięciem piersi. Wszystko zależy od wielkości gruczołu sutkowego lub tkanki tłuszczowej. Jeśli łatwo Pani chudnie w klatce piersiowej oznacza to, że Pani piersi zawierają więcej tłuszczu, a gruczoł jest stosunkowo niewielki. W przypadku bioder sytuacja jest dokładnie odwrotna. Pani ciało przyzwyczajone jest do szerokich bioder i będzie je chciało zachować nawet ostatkiem sił. Dlatego w przypadku zwykłej diety chudnie Pani łatwo w górnej części, ciężko zaś w dolnych partiach, co zwiększa jeszcze dysproporcje.
Z punktu widzenia medycznego jest tylko jedno wyjście, które ułatwi zmniejszenie objętości kończyn dolnych. Jest to Centella Asiatica, ale może ją przepisać wyłącznie Pani lekarz. Ostatecznym wyjściem jest chirurgia estetyczna, aby przywrócić proporcje między częścią górna i dolną ciała, ale jest to bardzo drogie i wiąże się z dużą ingerencją chirurgiczną.
9. Jak rzucić palenie w trakcie odchudzania bez zbytniej frustracji? Zaniechanie palenia jest tak ważne dla ochrony zdrowia, że decyzja ta jest bezwzględnie priorytetowa. Decyzja o odchudzaniu powinna zejść na drugi plan. Jeśli obie rzeczy chcecie robić w tym samym czasie, jest to możliwe, ale rzadko się zdarza, aby obie były przeprowadzane dobrze. Należy całkowicie odstawić papierosy przez okres 10 dni. W 11-ym dniu możecie rozpocząć odchudzanie. Aby uniknąć podwójnej frustracji, dieta Dukana proponuje swój główny atut, czyli całkowitą dowolność ilości spożywanego jedzenia. Trzeba urozmaicać posiłki i nie jeść, z lenistwa, ciągle tych samych dań. Trzeba ponadto być pełnym inwencji i zaakceptować, że w kuchni będziemy spędzać więcej czasu. Trzeba wykorzystywać w dużych ilościach przyprawy, napoje gazowane light, pić dużo herbaty, ponieważ teina rekompensuje brak nikotyny. Należy podwoić dawkę otrębów owsianych w placuszkach, naleśnikach, blinach. Zawsze można tez poprosić o pomoc swojego lekarza. W chwili obecnej istnieją 2 produkty, które ograniczają chęć palenia oraz plastry, które rekompensują brak nikotyny. Mały sekret, zróbcie sobie pudełeczko zapachowe anti-tabac.
10. Często jestem zmęczony(a) w trakcie kuracji odchudzającej. Jak temu zaradzić? Uważacie, że kuracja odchudzająca wywołuje zmęczenie, którego nie odczuwaliście przed rozpoczęciem odchudzania ? To bardzo rzadka reakcja, ale zdarza się. Może być ona wynikiem ograniczenia ilości jedzenia. Pamiętajcie zatem, że nie musicie ograniczać ilości spożywanych produktów. Mięso jest najlepszym naturalnym produktem, który niweluje zmęczenie, zwłaszcza chude mięso wołowe (stek, krzyżówka…). Zmęczenie może być wywołane nadmiarem soli i wody w organizmie. Sól oddziaływuje na ciśnienie tętnicze. Jedząc bez soli, zmniejszacie ciśnienie. W sytuacji, gdy było ono już niskie, np. 110, możecie zmniejszyć je do poziomu 100, a nawet 90. Tak niskie ciśnienie wywołuje uczucie zmęczenia. Zbyt duża ilość wypijanej wody (ponad 2 litry) wywołuje ten sam efekt. Woda oczyszcza krew i również obniża ciśnienie krwi. Najgorzej jest wówczas, kiedy nałożą się oba czynniki obniżające ciśnienie. Starajcie się nie pić zbyt dużo wieczorem, by nie siusiać w nocy. Przerywany sen sprzyja zmęczeniu. Jeśli mimo to nadal odczuwacie zmęczenie, skontaktujcie się ze swoim lekarzem, poproście o zmierzenie ciśnienia i przekażcie moją informację, że dieta, która stosujecie zazwyczaj nie wywołuje uczucia zmęczenia.
21/ Mało urozmaicam swoje menu, ale zgodnie z listą produktów dozwolonych
Nie potrafię w ogóle gotować, a do tego jestem trochę leniwa. Wolę odżywiać się wyłącznie surimi, białym mięsem z kurczaka, serem 0% itp... Czy mogę ograniczyć się do tych produktów w fazie uderzeniowej? Może Pani, ale jest rzeczą powszechnie znaną, że trzeba gotować, aby maksymalnie urozmaicić przyjemność jedzenia i nie znudzić się monotonnią menu. Oczywiście nie wszyscy maja dar gotowania, ale trzeba próbować. A kiedy już pierwsze koty za płoty, zaczyna nam się to nawet podobać. Dumni z faktu zrobienia jakiegoś dania lub deseru, zaczynamy odczuwać przyjemność z degustacji.
2/ Od kilku dni nie chudnę
Od kilku dni nie chudnę. Wyczytałam w Pana książce, że przy nadwadze >10 kg zaleca Pan cykl naprzemienny 5/5. Natomiast ja praktykuję 1/1. Czy to jest przyczyna, że przestałam chudnąć? Jakikolwiek cykl naprzemienny zastosujemy, 5/5, 1/1 czy 2/2, to w każdym z tych przypadków w skali miesiąca i tak mamy 15 dni Protein Czystych i 15 dni Protein + Warzywa. Dlatego nie zawsze trzeba stosować cykl 5/5. Jedyne wyjście, to więcej się ruszać. Oprócz dotychczasowych ćwiczeń przez najbliższe 3 dni proszę dodatkowo maszerować po 45 minut i wypijać 1 litr zielonej herbaty.
23/ Herbata czarna a herbata zielona
Chciałabym dowiedzieć się, jaka jest różnica pomiędzy herbatą zieloną a herbatą czarną? Jeśli chodzi o herbaty, trzeba pamiętać, że, wypite zbyt późno, obie mogą spowodować kłopoty z zasypianiem u osób wrażliwych. A oto właściwości POZYTYWNE: 1. Herbata czarna – stymuluje (kofeina), ma właściwości moczopędne (kofeina), wspomaga odchudzanie, zawiera antyoksydanty (flawonidy); 2. Herbata zielona – stymuluje (kofeina), zawiera antyoksydanty (flawonidy), spala tłuszcze (co interesuje nas zwłaszcza w naszej metodzie odchudzania)
24/ Leki antycholesterolowe i przeciw osteoporozie
Mam 61 lat. Rozpoczęłam Pana dietę 10 dni temu i schudłam 3 kg z 6, które powinnam stracić. O ile cały czas brałam lek przeciw cholesterolowi (1/2 simvastatiny), to przestałam brać Eptavit (wapno przy osteoporozie). Teraz myślę, że to był błąd. Co mi Pan radzi? To fantastyczne wręcz schudnąć tak szybko w wieku 61 lat. Jeśli chodzi o wapno, 10 dni przerwy w niczym nie zakłóci Pani leczenia na osteoporozę. Proszę brać lek i pić mleko odtłuszczone, które zawiera tyle samo wapnia, co mleko pełnotłuste. Polecam też wodę mineralną Contrex z uwagi na zawartość wapna.
25/ Ile można zjeść łososia wędzonego
Jestem w cyklu czystych protein. Czy mogę zjeść wędzonego łososia? Jeśli tak, to w jakiej ilości. 1 płat, czy więcej? Można jeść łososia wędzonego, ale musi Pan wiedzieć, że jest to produkt zawierający bardzo dużo soli. Jeśli zaobserwuje Pan u siebie zatrzymywanie wody, to nie jest to najlepszy produkt. Proszę starać się nie jeść lososia wędzonego wieczorem
26/ Chwilowa przerwa w fazie naprzemiennej poprzez zastosowanie fazy stabilizacyjnej
Chciałabym zasięgnąć Pana opinii w sprawie chwilowego przerwania fazy naprzemiennej. Na okres 2-3 tygodni przeszłabym na fazę stabilizującą. Ale nie wiem dokładnie, co mogłabym jeść? Zgadzam się na tę przejściową fazę stabilizującą, po której trzeba wrócić do fazy naprzemiennej (Proteiny i Proteiny + Warzywa). Może Pani dorzucić 1 owoc na dzień i 2 kromki pełnoziarnistego chleba. Jeśli będzie musiała się Pani wieczorem napić wina, nie wolno zjeść Pani wówczas sera. Może Pani też włączyć w skali tygodnia: 1 porcję na tydzień, np. 220 g makaronu lub pełnoziarnistego ryżu, 1 posiłek „królewski”, 1 dowolną przystawkę i 1 dowolne danie, mały deser i 2 kieliszki wina. W każdy czwartek trzeba jeść wyłącznie proteiny i maszerować co najmniej 20 minut dziennie. Proszę w tym okresie szalenie uważać, by nie pozwolić sobie na zbyt dużo, jako że ta faza stabilizująca stanowi nadal część planu odchudzającego.
Dziewczyno! Wielkie dzięki. Świetny materiał , tym bardziej ,że odpowiedzi na zadawane pytania są od samego "szefa" więc najbardziej wiarygodne.Na dodatek czyta się super bo wielkośc czcionki jest w sam raz i przyciąga a nie odstrasza. Buziaczki!!!!!!!!!!!!!!!!
15 dzień diety i 1-szy z czystymi proteinami. Póki co, nie ważę się, dobrze wiem,że moja "elektoniczna małpa "pokazałaby jakieś straszne rzeczy. Poczekam do jutra rana, albo nawet pojutrza. Czuję się świetnie, nie mam żadnych problemów WC -towych, ani zgagi , jestem pełna sił ! Mogłabym przestawiać góry. Wczoraj miałam doła, bo upiekłam chłopakom sernik z warzywami, który uwielbiam, polałam go czekoladową polewą i pokroiłam na talerzyk. Stał na stole, tuż za laptopem i tak mi pachniał....tak kusił, że w końcu wyniosłam tego drania do kuchni. Zazdroszczę np Zofked, która pisze,że nie ma ciągot na słodkie. Ja niestety mam, ale ratuję się deserkami. Teraz faza ścisła, więc i deserki odstawiam. Juz troszkę obrzydł mi drób, którego dużo jadłam, bo jest chyba najchudszy. Dziś robię wołowinkę i mam nadzieję się nawcinać. W ramach tracenia kalorii idę trochę poodśnieżać, bo nie ma to jak ruch na zimnym świeżym powietrzu. Do roboty !.
Pour 2 à 4 personnes : Mettre à égoutter toute la nuit 600 gr de fromage blanc 0% dans un chinois avec un papier absorbant dans le fond. Séparer 3 œufs (réserver 2 jaunes pour une autre recette). Monter 3 blancs en neige + une pincée de sel bien ferme que l’on réserve au frigo. Délayer dans 1 cs de lait écrémé liquide 3 cs de lait en poudre écrémé jusqu’à ce que le mélange soit lisse. Mélanger au batteur le jaune d’œuf à 3 cs d’édulcorant en poudre de cuisson, 2 cc d’arôme de vanille(ou autre arôme), 2 cs de maïzena, 2 cc de levure chimique, puis le lait écrémé jusqu’à ce que le mélange blanchisse un peu (environ 2 mns). Ajouter 400gr du FB égoutté puis mixer le tout avec le batteur pour avoir un mélange bien homogène.
Incorporez délicatement les blancs d’œufs sans les casser jusqu’à obtenir un appareil lisse et mettre le tout dans un moule en silicone à cake de 20 cms jusqu’à ras bord. Cuire environ 45 mns à 160° au bain marie en surveillant vers la fin de la cuisson. Le gâteau va monter comme un soufflé mais retombera un peu en refroidissant. Ouvrir la porte après la cuisson puis laisser refroidir dans le four. Démouler-le et mettre le gâteau à égoutter sur plusieurs couches de papier absorbant au frigo avant de le consommer. A manger frais.
N.B. : En conso excellent avec un coulis de fruits rouges
2-4 osoby: Na sitku polozyc recznik papierowy i odsaczyc 600 gr bialego sera 0% przez cala noc.
Oddzielic 3 bialka i ubic piane z szczypta soli i odstawic do lodowki( 2 zoltka wykozystac do innego przepisu). W 1 lyzce mleka odtluszczonego rozpuscic 3 lyzki mleka w proszku 0%.
Utrzec mikserem 1 zoltko 3 lyzki sztucznego slodzika do ciast ( tutaj zamiast slodzika, jak ktos ma to dodac stewie ale nie 3 lyzki tylko troszeczke), 2 lyzeczki aromatu z wanilii lub innego, 2 lyzki maki kukurydzianej -maizena maka z kukurydzy ma konsystencje maki ziemniaczanej) 2 lyzeczki proszku do pieczenia ( tutaj mam dylemat bo ,,levure chimique,, to drozdze chemiczne wiec mysle ze chodzi o proszek do pieczenia) oraz mleko odtluszczone. Ucierac do 2 min. az masa zbieleje. Dozucic 400 gr ( 200 co brakuje to byla woda) i ucierac mase az nie bedzie zadnych grudek.
Delikatnie mieszajac dorzucic piane z bialek przelozyc do formy silikonowej 20cm. wstawionej do drugiej brytwanki z goraca woda. Piec 45 min na 160 C , sprawdzajac pod koniec pieczenia. Ciasto powinno bardzo wyrosnac i troche opasc. Po upieczeniu nie wyjmowac z piekarnika tylko otworzyc piekarnik i ostudzic w nim ciasto. Zimny sernik wyjac z formy polozyc na wielu warstwach recznika papierowego i odstawic do lodowki. Jesc dobrze wychlodzony. Smacznego
Ściślej mówiąc z marchewką i pietruszką korzeniową / rdzeń pietruszki ma smak orzechów laskowych, wiedziałaś o tym ?/.Przepis będę wstawiać w najbliższym czasie .Ale to nie dla nas !
Na mnie ciuchy jeszcze nie wiszą, ale mam większy luz w pasie (chyba potwór się trochę zmniejsza). Dzisiaj jestem 14 dzień na diecie i waga pokazała mi rano 3,70 mniej. Jestem zadowolona, może to dla Was nie dużo, ale ja się cieszę i mam motywację. Dzisiaj ostatni dzień na protalu, a jutro warzywka......pozdrawiam
Witajcie..
ja dołączyłam dzisiaj, dwa tygodnie wcześniej przestałam jeść słodycze, potrawy mączne i ziemniaki.
Wspomagam się chromem i Lineą /zaczęłam 2 tygodnie temu/.
pozdrawiam barbara
Witam. Można jeść musztardę, jestem pewna. U mnie 7 kg i 28 dzień diety. Chyba dobrze, choć nieraz zdarzyło mi się zgrzeszć.Obecnie jestem na warzywach , więc wagę odstawiam, by się nie wkurzać. Wszystko byłoby fajnie, ale już nie mam głowy do wymyślania dań. Kurczaki mi już obrzydły i nie mogę na nie patrzeć, a przede mną jeszcze długa droga.
Dzieki za musztardę. Dla mnie np. gotowana wołowina jest niesmaczna bez czegoś ostrego. Pół biedy kiedy sa warzywka, ale same proteiny to niekoniecznie lubię tak bez niczego. Bo chrzan to chyba warzywo i węglowodan, więc nie mozna.A moja głupia waga chyba mnie nie lubi. Nie , to nie. Nie będę się ważyć przez parę dni.
Jeszcze jedno. Pamiętajcie, że już 12 - go marca będzie można kupić w księgarni wysyłkowej "Merlin" książkę P.Dukana z przepisami jego autorstwa i jakiegoś francuskiego kucharza. Może być fajna. Cena 29,90
Dzis dostałam Stewię, dodałam ją bo piekłam serniczek, na pół kg sera wlałam z dobrą łyżeczkę albo i więcej, ale wcale nie osłodziło tak bardzo, wczesniej dodawałam na taka ilość 3 tabletki słodziku i był o wiele słodszy. Generalnie w smaku stewia jest dziwna, czuć słodkośc ale smakuje nieciekawie, ale w produkcie dodana jest bynajmniej dla mnie mało wyczuwalna. Upiekłam dzis tzw chlebek z sera jajka, otrąb owianych i pszennych z drożdżami. Bardzo fajnie wyrósł i w smaku tez jest dobry, moze byc jako dodatek do mięsa, jajek itd.
Bońka, to jeszcze raz ja, bo coś mi się nie zgadza...Piszesz :"...na pół kg sera wlałam z dobrą łyżeczkę albo i więcej,..." . Napisałaś to w przenośni? Bo o ile wiem stewia to susz liści a Ty masz płynną ?
Hej,moja dieta tra od 2 lutego ,teraz same proteiny ale jak zrzuciłam 3 kg tak dalej ani drgnie.Bardzo malo mam grzeszków więc nie iem dlaczego tak sie dzieje.Dziękuję autorce chlebka za przepis całkiem niezły ale troszke za długo piekłam i sie zsuszył.Ale i tak smakoał do twaroszku z szczypiorkiem i herbatką
Hej,moja dieta tra od 2 lutego ,teraz same proteiny ale jak zrzuciłam 3 kg tak dalej ani drgnie.Bardzo malo mam grzeszków więc nie iem dlaczego tak sie dzieje.Dziękuję autorce chlebka za przepis całkiem niezły ale troszke za długo piekłam i sie zsuszył.Ale i tak smakoał do twaroszku z szczypiorkiem i herbatką
Moja waga utknęla na 65 kg. Ale jem warzywa, to mnie nie rusza :) Wczoraj miałam dzień "kryzysowy" i chcicę na rzeczy niedozwolone... Z braku laku piłam Colę light, ale niedobre to jak nie wiem. Ale słodkie przynajmniej. Wolę jednak wodę i herbatki. A tak w ogóle chcę Wam polecić przepis, który dziś "wyczarowałam" hahah, fajnie wygląda i myślę, że będzie Wam smakować. Jest w moich przepisach. Pozdrawiam, trzymam kciuki i w ogóle najlepszego protalowiczki miłe!
Faktycznie, spojrzałam i wygląda bardzo zachęcająco. Fajnie,że myślisz o innych babeczkach ! Ja niestety jestem w fazie ścisłej, bez warzyw, więc przepis musi poczekać....
Tak to ten :))) Szczerze mówiąc to to ciasto jest faktycznie zarąbiste, zwłaszcza ta masa z czekolad i kremówki, matko.... Ale dobra, na razie degustuję sie mielonym ... Smaczny. Jem na zimno w pracy.
Ja dążę do 60 kg tak więc jeszcze piąteczka :) Nie jest to waga jakaś ekstra wystrzałowa przy moim wzroście, ale byłam już u kilku "specjalistów" co wyliczają ile czego i wychodziło mi, ze tak od 59 do 64 to ja :) Wzrostu mam 159 cm więc będę taka "normalna" ani bardzo szczupła ani bardzo gruba. Tą wagę udało mi sie osiagnąć dwa razy w zyciu (nie licząc podstawówki oczywiście hihi) przy dwóch różnych dietach. Teraz mój trzeci raz. Jak już osiągałam to 60 to stop. Koniec i kropka. Tak wiec nie będę się wysilać na maksa, bo myślę, ze po prostu mój organizm przyjmuje taką wagę za prawidłową i już. Nie mogę sie doczekać tej III fazy, gdzie głównie chodzi mi o królewski posiłek hahha bo mam tyle ciast w ulubionych że.... :) Pozdrawiam serdecznie!
Witam Was 16-tego dnia mojej diety i drugiego fazy ścisłej .Odważyłam sieęstanąć na moja wagę i ...w sumie 5,5 kg mniej ! Cudownie ! Jestem szczęśliwa, bo nigdy nie udało mi się tyle schudnąć jedząc i nie będąc głodną. Wczoraj postanowiłam zrobić wołowinę, bo faktycznie drób już trochę mi obrzydł. Zabrałam się do pracy ale niestety nie wzięłam poprawki na to,że wołowina bez tłuszczu wymaga wiele dłuższej obróbki cieplnej, niż drób. Efekt ? Kolacja niemal o 20. Inne diety nie zalecają jeść po 18-tej a ja się nafutrowałam i jest OK. Zero wyrzutów sumienia, zero głodu a waga zadawalająca ! Czego można chcieć więcej ? Powiedźcie same ? Wpadnę jeszcze później, bo teraz lecę do okulisty... Acha ! Witam serdecznie wszystkie nowe babeczki - protalówki. Dobrze,że jesteście z nami !
Dziewczyny mam pytanie, w drugiej fazie możemy jeśc surówkę z czerwonej kapusty? Wiem, że groszek i fasola zabronione a co z czerwona i kiszona kapusta?
Kapusta, z umiarem jest dozwolona / jako dodatek do dania mięsnego /, ale z kwaszonej odciśnij sok, w którym jest sporo soli. Jak wiesz, sól w Protalu ograniczamy.
Dzięki, mi nie tyle na kiszonej zależy, co na czerwonej. Normalnie ślinka mi ciekła przez całą 1 faze, żeby surówke z czerwonej zjeść, dlatego się ciesze, że przynajmniej nie jest zakazana.
To z umiarem odnosiło się zapewne do kiszonej przez zawartość soli, ale kto będzie kilogramami szamał, musi zrobic dobre plukanko, pijac duzo wiecej i woda wyplucze rozcienczona sol. Nie popadajmy w fanatyzm. Jesli bedziemy sie czuly niewolnikami diety, to sila natury ludzkiej bedzie nam ciezej ja stosowac (regula zakazanego (a w Protalu zupelnie) owocu). Moje dzieci nie stosuja rygorystycznie diety i tez (chociaz wolniej) chudna, sama zmiana sposobu zywienia, gdzie je sie wiecej bialek, juz jest zgubna dla tluszczu. Moja waga zawisla mimo skrupulatnego przestrzegania zasad diety. Wiem, ze to normalne i za pare dni odnotuje gwaltowny spadek wagi. Juz sie tego doczekac nie moge, ale wiem, ze tak bylo i ze tak bedzie.
Czytam wasze posty z uwagą ,ale milczę ,bo moja waga też zawisła.Pierwsze 5 kg poszło jak z płatka a teraz nic cisza.Zmiejszę sobie nieco ilosc spożycia ,bo chyba rozszalałam sie z rybami(w życiu tyle nie jadłlam)Dziki za wszystkie rady.Trzymajmy się w kupie.pozdrawiam
Pola wiem, wiem, ale to chyba dotyczy kiszonej kapusty, a tu dziewczyna miała ochotę na surówkę z czerwonej nie kiszonej (przynajmniej ja tak zrozumiałam) i też wiem że nie należy się opychać. Też już nie jestem pierwszej młodości i mam kilkanaście diet za sobą z efektem jojo i tak samo jak Ty podchodzę bardzo ostrożnie do tej diety, pozdrawiam Basia.
Masz rację Bogusiu, my nie mamy czasu na łamanie zasad.Dawno sie nie odzywałam bo jestem chora. nawet nie miałam siły i ochoty podejść do laptopa i coś przy nim robić. Dzisiaj pomimo, że dalej mówię źle postanowiłam trochę pobuszować po necie. Pozdrawiam
Witam Was serdecznie. Dzięki WŻ rzuciłam palenie,teraz chciałabym "troszeczkę" schudnąc. Jestem już trzeci tydzień na tej diecie i 5 kg mniej. Teraz coś waga stanęła,ale mam nadzieje,ze to chwilowe.Mam pytanie,czy fasolka szparagowa jest dozwolona czy nie?. W ksiażce wyczytałam,że fasolkę zieloną mozna jeśc a szparagowej nie.W wiadomości 18 w 5 punkcie jest jednak napisane tak >>> Będąc w fazie białkowo-warzywnej, nie będzie miał Pan żadnych problemów. Proszę pomyśleć o wędzonym łososiu, dostępnym praktycznie wszędzie. Do tego,fasolka szparagowa i szpinak, jak również różnego rodzaju sałaty.<<<< Bardzo lubię fasolkę szparagową wiec chciałabym wiedziec czy można jeśc czy nie. Z góry dziękuję za odpowiedz.
Ja tez zwróciłam na to uwagę, nawet pytałam tu, na forum. Może w książce jest "lekki" błąd w tłumaczeniu i ostrzeżenie miało dotyczyć fasol ziarnistych ? Nie mam pojęcia ...
witam wszystkich!!! Fasolke szparagowa żółta i zielona mozna jeść jak najbardziej tylko fasole ziarniste są zakazane :) Dawno mnie nie było ale wracam i to z wielkim hukiem bo jestem dzis 24 dzień na diecie i mam -13kg za soba!!! Jestem tak szczęśliwa i lekka że latam pod sufitem z radości.byłam w klinice metabolicznej w piatek i wdałam sie w ciekawą dyskusje z pania profesor od diety i metabolizmu na temat tej diety. Powiedziała ze nie jest ona zła ale żebym kontrolowała sobie badania bo zbyt duża ilość białka w organiźmie może szkodzic i dlatego trzeba dużo duzo duzo pic żeby nie dostać białkomoczu i do tego jak są warzywa to z nich kozystac zeby nie zakwasić trzustki.do tego zamiast fazy III utrwalającej polacałaby mi diete 1200kalorii bo zrzucić jest łatwo ale utrzymac wagę to juz troszke gorzej. no nic ja jestem zadowolona termin na koniec marca mam zobaczymy co powie za miesiąc :) A co u Ciebie Zosiu? Pozdrawim wszystkie protalowiczki i uszy do góry Basia
Cześć. Znalazłam fajny przepis w "Super Linii" na pstrąga zapiekanego w jogurcie. Trzeba go tylko trochę zmienić bo w przepisie jest margaryna a nam nie wolno.Myślę też że można wziąć każdą inną rybę i tez będzie o.k. 2 pstrągi, 3 łodygi selera naciowego lub średni seler korzeniowy, średnia marchewka, mały por / biała część / , duży pomidor lub dwa średnie, 2 łyżki margaryny, kubeczek jogurtu naturalnego, ząbek czosnku, 2-3 łyżki siekanej zieleniny, żółta papryka do dekoracji, sól, pieprz. Ryby umyć, osuszyć, posypać solą i pieprzem. Warzywa oczyścić, pokroić na małe kawałki.Margarynę stopić w naczyniu żaroodpornym, włożyć warzywa i smażyć na średnim ogniu 5 minut.Zalać wodą i dusić jeszcze 5 minut. Przyprawić solą i pieprzem. Pomidory sparzyć, obrać ze skórki. przekroić na ćwiartki i usunąć pestki.Rybę i pomidory ułożyć na warzywach. Jogurt wymieszać z rozgniecionym czosnkiem, polać rybę.Wstawić do piekarnika nagrzanego do 220 stopni i piec ok. 30 min.Przed podaniem udekorować upieczoną rybę krążkami papryki i posypać zieleniną. Smacznego.
witam ja dzis 2 dzien diety , piszecie , ze nie jetescie glodne to napiszcie co jecie , bo ja głodna bardzo nie jestem ale najedzona tez nie , najbardziej to mnie denerwuje picie tej wody w takich ilosciach męcze się i męcze a jeszcze mam jakis niecały litr do wypicia , ile wy na dzien jedzie jogurtu?? i jakie?? czy dodajecie do naturalnego musli??
1- wędlina drobiowa ok. 25 dkg + 0,5 ogórka kons. 2- ryba wędzona -dorsz 3- jogurt owoc.light+ 1łyzeczka otrąb+ 1 łyzeczka musli 4- kotleciki z mięsa indyka w sosie chrzanowym 5 - jogurt nat. + 1 łyżeczka otrąb Nie piję dużo wody, bo latem owszem, ale zimą mi nie wchodzi. Piję dziennie but. 1 litr coli 0 + kilka herbat, w tym czerwone pu-erh + kawy z mlekiem %
Olusiu, dzisiaj kończy mi się 14 dzień ( i 5 kg do tyłu) i już mniej więcej radzę sobie z menu. Ja np. na śniadanie jem owsiankę (2 łyżki otrębów owsianych zalewam mlekiem 0,5% albo jak mam to 0% tłuszczu i do tego dodaję trochę stewii (słodzik), jak ktoś lubi może trochę posolić salą dietetyczną (dostępna w marketach), na obiad płaty śledziowe w occie, lub wędzona makrela, kolacja twarożek 0% z jogurtem 1% i odrobiną stewii, albo jajecznica z chudą szynką (na teflonową patelnie daję pokrojoną szynkę np. sopocką, podlewam ciut wodą i troszkę "podsmażam" potem wbijam do tego 2 jajka trochę soli i gotowe. Mam nadzieję że choć troszkę Ci pomogłam (ja nie przepadam za mięsem dlateg mam takie menu). Jak nie lubisz owsianki, to możesz sobie upiec placki z otrębów (bo w ciągu dnia można je jeść tylko raz i to w takiej ilości : 2 łyżki owsianych i 1 łyżka pszennych, pozdrawiam.
Zapomniałam, jeżeli chodzi o picie wody, to miałam taki sam problem jak Ty olusiu, mnie nieraz przez cały dzień wystarczyła filiżanka kawy. Na początku to się zmuszałam do picia (aż mi "wierzchem wychodziło") , teraz mogę bez większych problemów wypić 2 a nawet więcej litra dziennie (choć nadal nie mam takiej potrzeby picia, ale dla mnie to pasuje, bo oprócz diety mam kamicę nerkową i picie jest wskazane, dopiero przy tej diecie nauczyłam się dużo pić), więc nie przejmuj się, jak spróbujesz to się przyzwyczaisz.
Dziewczyny czy przez picie takiej duzej ilości wody w ciągu dnia nie zasycha Wam częściej w gardle?? Ja czasami czuję się jakbym była na pustyni. W nocy jest najgorzej, masakra, budzę sie i nie mogę wręcz oddychać tak mam wszystko wysuszone. Woda stoi u mnie na każdym mebelku bo tak bardzo jej potrzebuje.
Picie wody, zwłaszcza zimą nie należy do najszczesliwszych, zwłaszcza dla tych, którzy za nią nie przepadają. Żeby urozmaicic sobie jej smak polecam wodę Mineral Beauty z aloesem. Ma tylko 2 kcal na 100 ml, a zatem bije inne smakowe na głowę i jest całkiem przednia. Butelka 1,5 litra wchodzi w godzinę, a zatem dziennne zapotrzebowanie zaspokojone w 100%. Do tego jakas herbatka i kawa i nerki skaczą z radości :)
jutro kupię sobie cole light bo ja lubie , bo od tej wody juz mi niedobrze , zamowilam sobie dzis książkę , więc jak dojdzie bede mądrzejsza w tej diecie, zjadlam dzis w 2 dni diety jogurt owocowy 0% a dopiero teraz przeczytalam ze wolno dopiero w tej 2 fazie ?? no coż teraz już nic nie zrobię , a czy wy jedliscie tylko jogurty owocowe w 2 fazie , aha i jeszcze pytanko ?? co z tym musli czy mozna je jesc mam takie z lidla niby z owocami ale za duzo ich tam nie ma .pozdrawiam
aha i jutro jade po rowerek , zeby wprowadzic wiecej ruchu :) kiedyś schudłam 13 kg , teraz jakies 6-7 przybylo więc trzeba się tego pozbyć:) bo lato za niedlugo
Witam wszystkie protalowiczki.dzisiaj stuknol mi miesiaczek na dietce.Jakos tak zbiera mnie na male podsumowanko.Wiec tak, waga spadla o5,5 kg.Mysle sobie ze moglo byc wiecej,ale mialam kilka powaznych wpadek jedzonkowych.Mam tez staly problem kibelkowy.Ale psychicznie bardzo dobrze znosze diete,co jest wielgim plusem.Choc czasem w menu wkrada sie nuda,brne dalej z wasza pomoca.Dziewczyny wielkie dzieki ze jestescie.Czytam te wpisy codziennie i motywuje sie do boju.O osiagnieciach doniose pospiesznie, a tymczasem,niech moc bedzie z wami.Calusy dla was ogromne sle.
Gratuluję rezultatów, a co do problemu kibelkowego to ta parafina naprawdę działa. Ja robię taki mix i wieczorem łyżkę otrąb pszennych zalewam łyżką parafiny. Rano nie mam żadnych problemów z toaletą a i tez w drugą stronę ta moja mieszanka nie działa. Wszystko tak, jak ma być :) Pozdrawiam i dalszych sukcesów życzę.
Mam pytanko, ta mieszaneczke zajadasz z ranca czy na nocke.I jeszcze jedno czy to napewno chodzi o parafine z apteki bo kiedy oznajmilam pani ze mam zamiar udziergac sosik,to nieco zbladla,i kazala mi se skore wysmarowac hi hi hi.a po olej udac sie do sklepu ze zdrowa zywnoscia.Moze ktos mi cus podpowie.pozdrowionka.
Mieszanke aplikuję sobie wieczore, ale żeby sprawdzić, ja na Ciebie działa zalecam zjedzenie tak po południu (oczywiście jezeli nie planujesz jakiś nocnych eskapad). Co do parafiny to jest to dakładnie ta samą, w której od zawsze robiłam "kąpiele" dłoni. Początkowo sama się zdziwiłam, ale nawet na opakowaniu napisane są jej właściwości przeczyszczające (przy zbyt dużych dawkach), więc o pomyłce nie może być mowy.
Ja też w aptece kupiłam "parafina ciekła" tak pisze na etykietce i tak samo było duże zdziwienie, że chcę ją do celów spożywczych, ale po konsultacji farmaceutów, stwierdzili że można. Na opakowaniu jest nawet jak to stosować przy zaparciach, ale jakoś jej nie używam. A z kibelkiem nie mam problemów, bo pomimo że go nie odwiedzam na razie nie odczuwam potrzeby żeby tam pójść. Wiem z doświadczenia, że jak mało jem to i mało chodzę, raz na kilka dni i wcale nie mam zaparć.
Mam pytanko, ta mieszaneczke zajadasz z ranca czy na nocke.I jeszcze jedno czy to napewno chodzi o parafine z apteki bo kiedy oznajmilam pani ze mam zamiar udziergac sosik,to nieco zbladla,i kazala mi se skore wysmarowac hi hi hi.a po olej udac sie do sklepu ze zdrowa zywnoscia.Moze ktos mi cus podpowie.pozdrowionka.
Witaj Basiu! Też przez jakiś czas nie zaglądałam bo jestem przeziębiona. Ja jestem już 38 dni na diecie i tylko albo aż 8 kg mniej. Myślę, że to dobry rezultat bo powolne chudnięcie może nie pozwoli na syndrom zwisającej skóry. A w chwili obecnej jestem na warzywach i dzisiaj się warzyłam, bo piłam syrop na bazie miodu i bałam się że może przytyłam a tu proszę waga w dół. Tak sie opiłam tego syropu, że aż mi niedobrze było po prostu za słodko. Jak to człek od słodkiego może się odzwyczaić. bardzo sie cieszę Basiu, że waga ci leci w takim tempie. Tak trzymaj!. Pozdrawiam serdecznie
nie robiłam jeszcze wyników badań dopiero planuje koło 20 marca przed kontrola w klinice ale czuje sie dobrze,poprawiła mi sie cera i paznokcie mam jakieś twardsze wiec chyba jest dobrze :)) musze tylko jakis krem sobie kupić,który pomógł by mi ze skórą bo sie boje ze przy takim spadku wagi bedzie wisieć :( Zosiu widzę ze częściej jestes na innym forum tez na wż to sie tez tam odezwe i powrotu do zdrówka zycze Basia
Witam, dziś dzień 17 -ty diety. Z przyjemnością znów wlazłam na wagę i znów 0,2 kg mniej niż wczoraj. Bardzo mnie to cieszy ...Co do skóry. Miałam kłopoty ze stwardniałą skórą na łokciach, kiedy siedziałam np przy komputerze,że mnie bolała i miałam wrażenie,że będzie za chwilę pękać i rozłazić się.Jakich ja maści nie używałam, co się tylko dało i co się pokazało.W końcu dałam sobie spokój i cierpiałam. Przedwczoraj zwróciłam uwagę,że stan łokci znacznie się poprawił. Teraz - przed napisaniem tych słów - poleciałam do lustra i oglądałam te moje łokietki. I faktycznie, skóra się wygładziła, nie jest "popękana" i mnie nie boli.
\polu kochanie a moze tak zrób badania na tarczycę-ja miałam takie łokietki i okazało się że to niedoczynność tarczycy co oczywiscie nie znaczy ze ty też to masz pozdrawiam wszystkie walczace-ja okolo 40 dni na diecie z różnymi grzeszkami mam 6 kilo mniej i jeszcze troche przedemna Nie zależy mi na szybkim spadku ale na tym żeby już nie wyglądać jak baleron!!!I powoli cel sie przybliża!
marciu, robiłam wiele badań hormonalnych / w tym izotopowe / z powodu jeszcze innych przypadłości.Tarczyca jest w porządku, dzięki Bogu. Może po prostu je zaniedbałam - wiesz, sucha woda itd...
Dziewczyny, przedstawiam Wam najmłodszą protalówkę w naszym gronie - to moja wnusia Jagódka. Ma rok i miesiąc.Wczoraj zakupiłyśmy odtłuszczone jogurty niezbędne w naszej diecie.Ja myłam naczynia a córka była zajęta synkiem a wtedy Jagusia wyciągnęła jogurt z szafki i ...Same zobaczcie :
Wnusia preśliczna i widać, że sobie radę da w życiu. Nikt jej papu nie dał to samo sobie wzięła. Uwielbiam takie psotki naszych milusińskich. Pozdrawiam
Witam dziewczyny!! Pierwszy mój wpis w nowym wątku. Trochę ostatnio zaniedbuję moją dietką :( Zrzuciłam 10 kg i chciałabym drugie tyle zrzucić ale po drodze miałam parapetówkę i dwie inne imprezy. Niestety w takie dni nie pilnowałam swojego menu. Jadłam i jadła a do tego sporo pilam niedozwolonych napojów słodkich i tych wyskokowych :( Wczoraj zjadłam kolejnego pączka... Na szczęście waga caly czas stoi na tym samym poziomie. Od jutra zaczynam cykl czysto proteinowy. Musze wziąć się za siebie ostro bo inaczej nigdy nie osiągne mojej upragnionej wagi. Ale muszę też Wam sie pochwalić że namówiłam mojego brata do odchudzania na protalu. Jest na diecie jakieś 1,5 miesiąca i zrzucił 12 kg. Ja jem duzo ale on wcina dwa razy więcej oczywiście proteinowych dań i chudnie w oczach. Dajcie mi dziewczyny kopa w dupala żebym sie zmobilizowała
dziś mój 3 dzień , ważyłam się u mamy i mam 66 kg niestety nie wiem ile mialam przed dieta bo nie mam wagi w domu( i wolę nie miec , żeby mnie za bardzo nie kusiło ciągle na nią wchodzić) , najgorzej jest u mnie z ta woda -wręcz sie zmuszam do wypijania takiej ilości , teraz post to świetny czas własnie na diety i na odmówienie sobie czekoladek itd pozdrawiam i życzę wytrwałosci -ja jeszcze 6 kg ( 4 też będę zadowolona:)
Wszystkim grzeszącym kop w d...ale i rozgrzeszenie z mojej strony bo ja tez nie święta...A co do samoobsługi to moja Majka dziś wyjęła gościom z lodówki pół pomidora i z usmiechem go zjadła...oczywiście z miną zbitego psa oddałam całego ale wstyd...Narazie nie wchodzę na wage bo warzywa ale za tydzień...polecę do góry!!!ha ha ha
Olusia napij sie coli 0% ze dwie butle i jak reka odjal:)))Ja nie mam z tym problemu jesli chodzi o slodkie ale zupy...o to boli jak gotuje gla rodzinki i gosci...
wypilam juz dzis taka cole małą butelke , powiedzcie mi jak juz sa jarzynki a to juz w sobote tak się cieszę hehe to co z nich robicie , macie przepisy na jakies salatki ??
A u mnie idzie niestety coraz wolniej. Po kolejnych 5 dniach proteinowych tylko pół kg.w dół chociaż nie zgrzeszyłam. Trochę mi przykro jak czytam o spadających kilogramach u innych, chociaż cieszę się wraz z nimi ale szkoda że to nie ja. Widać tak musi być. Dzisiaj mam lekkiego doła ale pogodowego bo za oknem pada i jest do d........A przy okazji chciałam dać radę wszystkim odchudzającym się dziewczynom, które są młodsze i mają chwile zwątpienia. Wytrzymajcie bo warto. Z wiekiem będzie coraz trudniej. Mówię to Wam ja prawie 60 -cio latka.Ja też nie mam zamiaru się poddawać. Nie tym razem, tylko tak dzisiaj wzięło mnie na marudzenie. Buziaczki.
Użytkownik kiniapaw napisał w wiadomości: > A u mnie idzie niestety coraz wolniej. Po kolejnych 5 dniach proteinowych > tylko pół kg.w dół chociaż nie zgrzeszyłam. Trochę mi przykro jak czytam o > spadających kilogramach u innych, chociaż cieszę się wraz z nimi ale szkoda że > to nie ja. Widać tak musi być. Dzisiaj mam lekkiego doła ale pogodowego bo za > oknem pada i jest do d........A przy okazji chciałam dać radę wszystkim > odchudzającym się dziewczynom, które są młodsze i mają chwile zwątpienia. > Wytrzymajcie bo warto. Z wiekiem będzie coraz trudniej. Mówię to Wam ja prawie > 60 -cio latka.Ja też nie mam zamiaru się poddawać. Nie tym razem, tylko tak > dzisiaj wzięło mnie na marudzenie. Buziaczki. Rozumiem Twój ból - dopiero po 3 miesiącach pozbyłam się 10 kilo. Pewnie to wiek + wszystkie inne czynniki utrudniające schudnięcie. Ze zdumieniem czytam, że inne chudną w tym czasie ponad dwa razy tyle...Ale i tak jestem b.szczęśliwa !!! Niedługo zabieram sie za utrwalanie. Mam nadzieję,że pozbyłaś sie doła. Serdecznie pozdrawiam.
Olusia1, ja dzisiaj zaczęłam dzień warzywny, z warzyw gotuję sobie zupkę. Najpierw ugotuję pierś z kurczaka (czasami bez kurczaka, też pyszna), dodaję jarzyny: 1 marchewka, 0,5 pietruszki, kawałek selera, wszystko potarte na plasterki, potem dodaję brokuła (kiedyś go nie lubiłam), brukselkę, a jak nie mam brukselki to poszatkowaną kapustę włoską, wrzucam do tego 1 lub 2 (zależy ile mi tego wyjdzie) kostki warzywne ),5% tłuszczu i z miłą chęcią wcinam. A na śniadanko piekę sobie placka z otrębów, przecinam go wzdłuż na 2 kromeczki i na to daję plaster szynki sopockiej, plaster pomidorka, plasterki rzodkiewek, albo korniszonka, trochę posolę solą dietetyczną i mniammmmm. Innym zaś razem na ten niby chlebek daję jajecznicę na wodzie, albo jajecznicę z pokrojoną szyneczką.
dzieki za rady , ja warzywki w sobote , juz sie ciesze hehe , ja narazie mam normalna sól ale daje w małych ilosciach , musze sobie kupic ta dietetyczna , chyba w raealu będzie?? dzis gotuję udka , zrobię sobie z nich kurczak w galarecie;)
Dziewczyny,zapomnialam podziekowac za rady dotyczace parafinki,przydaly sie.Mam pytanko,czy uzywacie jakichs suplementow,np.spalaczy tluszczu itp.Korci mnie cos pokombinowac,ale nie wiem czy przy tej diecie to ma sens????????
Ja bym nie kombinowała... Co za dużo to niezdrowo.... Ta dieta to ogólnie nie jest zbyt zdrowa dla organizmu więc myślę, ze dopalacze zbędne. No! Chyba, że zielona albo czerwona herbata, to nawet Dukan pozwala :) Pozdrawiam!
Jaśmin ja biore dodatkowo Bio CLA z zielona herbatą na dodatkowe spalanie tłuszczu,pije czasem taka herbatke figura 1 i chrom żeby mi sie nie chciało słodyczy, dodatkowo multiwitamine bo pogoda za oknem podła i nic mi nie jest Więc to wyłącznie zalezy od Ciebie!!!!!!!!!Zdania są podzielone na te temat :) Pozdrawiam
Ja kiedyś też brałam Bio CLA z zieloną herbatą i jedyne co mi schudło to portfel. A co do zdrowia to mnie się wydaje że ta dieta jest zdrowa, przynajmniej zdrowsza niż te które do tej pory stosowałam, pozdrawiam Basia.
Witam wszystkich serdecznie.Moja waga sfiksowała ,nie spada .Trudno przeżyjemy.Jutro ciężki dzień,moje dziewcze kończy 13 lat,więc już upiekłam pysznego torta,serniczek wprawdzie na chudym twarożku ,goście i tak nie poznają,czeka mnie jeszcze pieczenie mufinek.Dużo pokus ,sama ze sobą gadam że dam rade,jestem teraz na samych proteinach.Wypijam 3 litry wody i gdy bym się nie powstrzymywała to mogła bym więcej.Za waszą radą jutro pije cole 0%.Pozdrawiam :))
Ta dieta nie jest zdrowa ??? A to mnie zaskoczylas, od 3 miesiecy na Protalu mam :26kg w dol, - przestalam brac prochy na nadcisnienie(jestem pod stala opieka lekarska), - nie puchne - ustapily bole stawow ( nie moglam sie ruszac) - tynitus minal - nie dretwieja nogi - nic mnie nie boli - mam nadmiar sil witalnych, minelo przygnebienie To ma byc niezdrowe??? Ta dieta moze byc nawet bardzo niezdrowa, jak sie ja modyfikuje i zapomina o piciu. Wypijam dziennie ponad 4 litry plynow i inaczej sobie nie wyobrazam
ja łykam 3 razy dziennie linee, łykam chrom i magnez i czerwoną herbatkę sobie pijam. dzisiaj kończę czwarty dzień - 2kg minus, fazę uderzeniową chce przeciągnąć do 8 dni.
Witam Was babeczki ! Melduję się 19-tego dnia diety i 5-tego dnia fazy ścisłej.Dziś weszłam na wagę i chce się pochwalić,że jest mnie mniej o 6,5 kg.Czuję się świetnie i póki cp,żadnych problemów. Co do wspomagaczy, ja biorę codziennie multiwitaminę i beta- karoten.Kupiłam sobie ostatnio w aptece plasterki , które mają wspomóc redukcje nadwagi i od 3-ch dni przyklejam na moje brzuszysko. 3x dziennie pijam herbatkę pu-erh, której smak mnie na początku drażnił, ale znalazłam taką z melonem, która bardzo mi posmakowała i piję bez oporu. Dziś będe eksperymentować z sernikiem , bo ostatnie próby mnie nie zadowoliły.Zakupiłam słodzik do pieczenia, parafinę i ruszam do pracy w kuchni. Córka, która odchudza sie ze mną schudła 5,2 kg , ale tak jej się dieta spodobała,że nadal ze mną ciągnie, aby wrócić do wagi z liceum.Dziś od rana przymierzała z radością spodnie, w których była na maturze. Zapięła się, ale na wdechu i są mocno opięte w udach, więc myślimy,że 4-5 kg jeszcze Jej brakuje. Opatentowałam też zestaw ćwiczeń w wodzie w..wannie.Kąpiel zajmuje mi ok. 1 godziny, ale mam nadzieję,że te ćwiczenia coś dają... Zbliża się weekend i można będzie poświęcic trochę czasu na ruch na świeżym powietrzu.Więc do boju dziwczyny !
Moje gratulacje Pola42 to bardzo ładny spadek wagi tak trzymaj dalej a co do bio CLA to wiesz basiu19 każdy reaguje na takie specyfiki indywidualnie nie ma reguły ze to nie pomaga!!!Może akurat na Ciebie to nie działało bo ja biore po 1 tabletce + dieta i w ciągu miesiąca czyli 28 dni jakie miał nasz ubogi luty schudłam 13 kg. Wydaje mi sie ze Bio CLA tez miał w tym jakis udział .Ale tak jak pisałam wcześniej rózne sa opienie na ten temat pozdrawiam
Tez chyba zacznę brać ten specyfik, bo koleżanka bardzo go zachwalała i mówiła - o ile dobrze pamiętam - że jest taki z chromem, który wyrównuje poziom cukru we krwi i nie wpada się w wilczy apetyt na słodkie :)
ja jak stosowałam chrom to niestety apetyt (a raczej wilczy głod) na słodycze miałam zdwojony. dzisiaj znów okropny głód słodyczowy (3 dzień proteinkowy) czekam aż mąż przyniesie colę light. na obiad za to zrobiłam sobie szaszłyczki z kurczaka z curry całkiem niezłe
Witam ja dziś 5 dzień na diecie ostatni w 1 fazie , jutro nareszcie warzywa , ja narazie nie jem tabletek na odchudzanie ale mysle o kupieniu tabletek o nazwie aplefit slyszałam ze sa super i nie za drogie , zielonej herbaty nie lubię , więc się do niej nie zmuszam , kupiłam sobie rowerek i kazdy dzien jezdze ok 20-30 min , oczywiscie bede zwiększac do ok godz dziennie , dzis miałam znów kg mniej czyli mam 65 kg , jeszcze z 5 kg pozdrawiam
chcialam sobie jutro upiec placki , czytalam ze trzeba dac po 2 łyzki otrąb , jajko i serek 0% powiedzcie mi z jakiej firmy kupujecie ten serek , bylam dzis w realu i nie widzialam takiego ,w biedronce tez nie ma :(
Bardzo smakują mi te placki z otrąb.Piekę je czesto i co rusz modyfikuję.Najlepsze wg. mnie są pieczone w piekarniku ok 15 min.Robie je z podwójnej porcji na 2 dni.Wychodzi mi 6 placków-(wielkosci ziemniaczanych)Dodaję nieco soli diet. parę kropli słodzika,jogurt,i pianę z białek ,kminek mielony-pycha.
Jest bezsodowa, lub z nikła zawartością sodu.Skopiowałam z pewnej stronki : " Sód, który pochodzi głównie z soli, odgrywa niezbędną rolę w gospodarce wodnej ustroju i w utrzymaniu odpowiedniego ciśnienia krwi. Wiele badań, przeprowadzonych na zróżnicowanej populacji dowiodło, że duże spożycie sodu owocuje wysokim ciśnieniem krwi.Trudno jest jednoznacznie określić, u kogo może wystąpić nadciśnienie tętnicze spowodowane spożywaniem zbyt dużej ilości soli. Spożywanie mniejszej ilości soli i sodu nie jest szkodliwe i może być zalecane zdrowym osobom.Wedle obecnego stanu wiedzy czynnikiem, który najbardziej podnosi ciśnienie krwi jest sól. Jednakże wiadomo nam również, że duże spożycie soli zwiększa ilość wapnia wydalanego z moczem. Ograniczenie spożywania soli może zatem zmniejszyć utratę wapnia z kości. Strata zbyt dużej ilości wapnia prowadzi do osteoporozy i złamań kości."
I nastała cisza. Mam pytanko, czy ktoś zna jakiś słodzik, który w smaku przypominałby cukier? Zrobiłam sobie dzisiaj ulubioną szpajzę i dodałam stewii, wyszła świetnie oprócz...........smaku, z cukrem byłaby mniammmmmm, ale ze stewią..........beeeeeeee. Tak się cieszyłam jak zamówiłam sobie stewię, myślałam że moje braki słodyczy pójdą w zapomnienie, a tu???????????? jęzor wisi do ziemi i pozostanie mi chyba tylko coca light. Już więcej nie kupię stewii i nikomu jej nie polecam. Chciałam wstawić zdjęcie mojej szpajzy, ale coś mi się program sypie, może później, pozdrówka.
RATUJCIE!!!!!po miesiącu wyrzeczeń , oczywiście bez drobnych grzeszków dzisiaj poddałam się .Najadłam się ciasta.Po prostu nie mogłam już wytrzymać.W ogóle uwielbiałam wszystko co słodkie ale do tej pory jakoś sobie radziłam.A teraz całą moją dietę i trud jaki włożyłam szlak trafił.Jestem beznadziejna.Zebyście wiedziały jak się czuję.Chyba mi serce pęknie.Po cholerę piekłam to ciasto.Ale mąż i córka tak prosili.I co robić dalej?
Hej, Dziewczyno! Zapomnij o tym co zjadłaś bo tak naprawdę nic się nie stało. Przecież nie odpadła Ci ręka ani nie wyszły włosy. Miesiąc na diecie to już jest COŚ.I o tym pamiętaj a nie o jakimś drobnym grzeszku. Nie zawracaj sobie tym głowy tylko pomyśl co zjesz dzisiaj na kolację bądż jutro na śniadanko / oczywiście protalkowe / Życzę Ci powodzenia i wiary we własne siły. Potrafisz. Koniecznie odezwij się jutro. Pozdrawiam.
jeżeli chodzi o stewię, to nie kupujcie jej, szkoda kasy, nie to, że wcale nie jest taka słodka, a jak da się jej więcej to daje paskudny smak, w małych ilościach nie jest juz dobry dodany do czegokolwiek. Słodzik jest o wiele słodszy i lepszy w smaku. Ja kupiłam 3 butelki stewii, jakos ją zużyję ale odradzam komukolwiek. Co do grzeszków to trudno sie odgonić, w końcu po takim dłuzszym czasie stosowania diety ciężko sie oprzeć, ale jak dziewczyny piszą zapominamy o tym i dalej brniemy w diecie. Ja mam 38 dzień diety, 9 kg mniej ale juz cięzko gubie nawet pół kg, trwalo to prawie 2 tygodnie. Mam jeszcze 5-6 kg do zrzucenia, czasami mam dość, mam wrazenie ze organizm nie puści mi juz więcej, ale narazie trwam czego i Wam wszytskim życzę. Powodzenia
Użytkownik bońka napisał w wiadomości: > jeżeli chodzi o stewię, to nie kupujcie jej, szkoda kasy, nie to, że wcale nie > jest taka słodka, a jak da się jej więcej to daje paskudny smak, w małych > ilościach nie jest juz dobry dodany do czegokolwiek. Słodzik jest o wiele > słodszy i lepszy w smaku. Ja kupiłam 3 butelki stewii, jakos ją zużyję ale > odradzam komukolwiek.Co do grzeszków to trudno sie odgonić, w końcu po takim > dłuzszym czasie stosowania diety ciężko sie oprzeć, ale jak dziewczyny piszą > zapominamy o tym i dalej brniemy w diecie. Ja mam 38 dzień diety, 9 kg mniej > ale juz cięzko gubie nawet pół kg, trwalo to prawie 2 tygodnie. Mam jeszcze > 5-6 kg do zrzucenia, czasami mam dość, mam wrazenie ze organizm nie puści mi > juz więcej, ale narazie trwam czego i Wam wszytskim życzę.Powodzenia a ile teraz ważysz , ja mam ok 65 kg zrzucilam po 5 dniach jakis 1-1,5 kg ( nie mam elektronicznej wagi ) mam jeszcze z 5 kg do zrzucenia i zastanawiam sie ile to bedzie trwało , mam nadzieję , ze do swiąt zrzuce :)
Olcia najgorsze co mogło Ci się przytrafić to wyrzuty sumienia- przestań przecież nic złego się nie stało. Zjadłaś trudno przynajmniej masz fajne wspomnienia - dobre było ? A jutro jest nowy dzień i jutro juz ciasta nie zjesz, prawda? Nie łam się to nie jest do niczego Tobie potrzebne. A piekłaś bo rodzina się nie odchudza tylko Ty . Nic się nie stało. Od jednego razu nie bedziesz od razu tyć. Pamiętaj, że wyrzuty sumienia sa gorsze od grzeszków jakie wszystkie popełniamy. Głowa do góry. Weź męża z córką i na spacerek. Pozdrawiam
Olcia ja sobie wtedy parze miete a ostatnio kupiłam taka herbatke na poprawienie trawienia i wszystkie dolegliwości mineły:)) a wogóle to sobie dziś złamałam nogę w sródstopiu i beczeć mi sie chce bo perspektywa siedzenia 4 tygodnie w domu zdana na łaske i zakupy męża mnie przeraża.Jedynie mój 5 letni Bartuś znalazł w tym dla siebie interes bo nie bedzie do przedszkola chodził:)) łobuziak jedyne na co sie skusiłam juz z bólu(a boli mnie strasznie ta noga) i nerwów, to kostka mlecznej czekolady - ale to w końcu troche magnezu hihihi ale bede teraz miała czas tu częściej zaglądać i sie udzielac towarzysko pozdrawiam Was wszystkie kochane duszyczki a................. no i kazda z osobna Basia
Nic wielkiego sie nie stalo.Przeciez Dukan zaleca przerwe podczas uroczystosci rodzinnych i jesc to co wszyscy :):) Tylko nie zacznijcie co tydzien imprez rodzinnych robic ;)
Użytkownik nire napisał w wiadomości: > Nic wielkiego sie nie stalo.Przeciez Dukan zaleca przerwe podczas uroczystosci > rodzinnych i jesc to co wszyscy :):) Tylko nie zacznijcie co tydzien imprez > rodzinnych robic ;) ja mam imprezke 16 i 17 marca , mam zamiar wtedy odpoczac na 2 dni od diety hehe ale bez przesady postaram sie jesc bardzo mało:)
Szpajza to taki deserek (coś jak krem z kafejki) ubija się białka z cukrem (słodzikiem), osobno ubija się żółtko razem łączy, dodaje soku z cytryny lub kakao i żelatyny i jest niebo w gębie. Niestety moja szpajza wylądowała w koszu z powodu stewii, ale jutro robię ze słodzikiem (muszę się z nim przeprosić, dobrze że go nie wyżuciłam, tak jak zamierzałam), chciałam wstawić zdjęcie, ale jakoś nie chce wejść, pozdrawiam. A jakich Wy używacie słodzików? Szpajza to coś takiego jak na górze tego ciasta.
to prosimy o przepis na szpajze i powiedz jakiego ty wczesniej uzywałas slodzika do deserów , bo kawe slodzę takim w tabletkach ale do deserów chyba sie nie nadaje , i gdzie go mozna kupic , przyznam sie ze ja wczoraj i dzis tez zjadłam troszku słodkiego ale nie mam az takich wyrzutow heh pojezdze wiecej na rowerku :) w koncu tez nam sie cos od zycia nalezy -tak sobie to tlumacze a od jednego cukierka czy malego ciasteczka chyba zaraz nie zgrubniemy z kg , od jutra zero slodyczy do soboty hhehe
ciasteczka podała, któraś z dziewczyn ja je tylko troszkę zmodyfikowałam,-przystosowałam do tego co miałam w lodówce:))8 lyzek otręb mielonych (nie owsianych) 4 lyzki jogurtu owocowego 0% 1/2 paczki proszku do pieczenia 2 jajka slodzik /na oko, rozpuściłam w niewielkiej ilosci ciepłej wody. do posypania ciasteczek:wiorki kokosowe,platki migdalowe,orzechy mielone. Painę ubiłam, dodałam żóltka słodzik i pozostałe składniki. Ciasteczka zrobiłam z podwójnej porcji jadłam je od niedzieli-mam jeszcze je dzisiaj:))
przed chwila na tej bazie upiekłam pierniczki-zamiast proszku dodałam sodę i przyprawę do piernika są nawet całkiem całkiem.
Teraz wzięłam się /mam wolny dzień/ do pieczenia chlebka ale takiego na drożdżach, narzazie "ma rosnąć" jak wyjdzie to się pochwalę:))
Użytkownik Basienkaa0 napisał w wiadomości: > ciasteczka podała, któraś z dziewczyn ja je tylko troszkę > zmodyfikowałam,-przystosowałam do tego co miałam w lodówce:)) 8 lyzek otręb mielonych (nie owsianych) > 4 lyzki jogurtu owocowego 0% 1/2 paczki proszku do pieczenia 2 jajka slodzik > /na oko, rozpuściłam w niewielkiej ilosci ciepłej wody. do posypania > ciasteczek:wiorki kokosowe,platki migdalowe,orzechy mielone.Painę ubiłam, > dodałam żóltka słodzik i pozostałe składniki.Ciasteczka zrobiłam z podwójnej > porcji jadłam je od niedzieli-mam jeszcze je dzisiaj:))
Dzienna dawka otrąb to 3 łyżki. U nas nigdzie nie ma jogurtów 0%, a jak już jest to zawiera cukier.
Ja szpajzę osłodziłam stewią i jak pisałam wcześniej wyrzuciłam ją do kosza. Jutro zrobię ze zwykłym słodzikiem na bazie aspartamu, który można dostać w każdym większym spożywczym sklepie. A przepis jest bardzo prosty. Na 1 jajko 1 łyżka cukru (to trzeba słodziku dać tak myślę 1 tabletkę) i 1 łyżeczka żelatyny. Białko ubić na sztywno dodać słodzik, żółtko też ubić (jak się nie da to roztrzepać widelcem), połączyć razem, dodać wcześniej rozpuszczoną żelatynę i sok z cytryny, delikatnie wymieszać i siup do lodówki na kilka minut (szybko zastyga, tak że jest do jedzenia po krótkim chłodzeniu).
Zapomniałam, ponieważ szpajzę robi się z surowego jajka, więc lepiej je najpierw sparzyć. W garnku zagotować wodę i na łyżce do wrzątku zanurzyć całe jajko ( tylko zanurzyć i wyjąć, bo jak będzie dłużej to się zetnie).
Witam wszystkie forumowiczki. Przeczytałam Wasze posty, książkę nt. tej diety i od jutra zaczynam pełna zapału. Muszę coś ze sobą zrobić, bo wiosna idzie, a ja mam ciuchy sporo za ciasne. Ważę 75 kg przy wzroście 162 cm, więc czeka mnie długa droga. Kilka lat temu sporo schudłam na diecie kapuścianej, dużo wtedy ćwiczyłam, ale niestety teraz na samą myśl o kapuśniaku robi mi się mdło. Powoli tyłam, czego skutki widać gołym okiem :) Próbowałam jeszcze innych diet, ale nie wystaczało mi silnej woli. Uwielbiam słodycze i w ogóle konkretne dobre jedzonko. Chcę pozbyć się oponek i osiągnąć wagę 60 kg. Wpisałam się na forum, bo myślę, że przy Waszej pomocy i mojej silnej motywacji uda mi się osiągnąć cel. Pozdrawiam serdecznie i gratuluję sukcesów!
Witamy nową. Ja zaczynałam z wagą 63 kg przy wzroście 158, jestem 19-sty dzień na diecie i dzisiaj rano ważyłam 57,5 kg i też jak Ty uwielbiam słodkości, ale przez te wszystkie dni nawet nie skosztowałam, tylko wącham hihihi. U mnie skosztowanie choćby jednego kawałka groziłoby końcem mojej diety. Mam jeszcze do zrzucenia 7,5 kg, mam nadzieję że mi się uda, pozdrawiam i życzę powodzenia w odchudzaniu.
kurcze basiu ty to masz silną wole , przez 19 dni ani kawałeczka slodyczy , ja przynajmniej raz na tydzien musze malutkiego cukiereczka , mam nadzieje ze nie zaszkodzi to diecie :)
olusiu1, ja to właśnie tak mam, jak dieta to nic innego (i umiem się powstrzymać), ale najgorsze jak dieta się skończy, to leci wszystko równo i słodycze i inne jedzonko. Właśnie dla mnie najgorszy moment jest jak dieta się skończy, aż się tego boję. Kiedyś przez 7 miesięcy nie tknęłam nic słodkiego, ale wystarczyło że tylko skosztowałam i było po mnie. Nie wiem dlaczego jak jestem na diecie, to piekę jak szalona, już drugi tydzień ciągle coś piekę, same nowe rzeczy i nawet nie mogę skosztować, żeby napisać komentarz. Ale co jakiś czas mierzę moje odłożone gdzieś w kąt ciuchy, do których nawet noga mi nie wchodziła i od razu przechodzi ochota na słodycze.
Ja się kiedyś odchudzałam metodą jedz połowe , nie jadłam po 18 , cwiczylam , schudlam wtedy 13 kg z wagi 73 do 60 kg a mialam tez 58 ale wtedy jakos za chuda byłam przy wzroscie 165 cm , tyle , że wtedy tylko ograniczylam slodycze do minimum a jedna schudłam , zjadłam np cukierek do kawy , a kawe pilam 2 razy dziennie , potem jakos za duzo sobie pozwolilam i przez jakies 1,5 roku przytylam ok 6 kg , dlatego chyba tak cięzko jest mi zrezygnowac całkowicie ze slodyczy , musze hehe przynajmniej 1-2 cukierki na tydzien , mam jeszcze pytanko jest w sklepach z winiary pomysl na soczystego kurczaka z czosnkiem i ziolami , mam nadzieje ze w tej diecie było by to dozwolone , a kurczacek z tego jest super -oczywiscie trzeba by było zdjąc skórke z kurczaka.
aaa i jestem ciekawa jak to ze mną będzie z tym chudnięciem teraz mam ok 65 kg i 7 dzien diety -2 dzien na warzywkach , nie wiem jaka mialam wage w 1 dniu diety , ale jak czytam , że wy tak duzo zrzucacie to az wam zazdrosze , nie wiem jak to dziala moze jak ktos ma do zrzucenia ok 20 kg , to na początku szybciej zrzuca ta wagę , ja juz bym chciala miec 60 kg , moze do świąt mi się uda to jeszcze jakies 40 dni ...
myśle ze tego soczystego kurczaka mozesz!!! Ja robie podobnie udka lub pałki kurczaka (ze skóra,która dopiero po upieczeniu wyrzucam) sama doprawiam przyprawami wkładam do rekawa do pieczenia i wychodzi taki sam jak z opakowania.:)) wiec smiało mozesz robić!!!! A co do słodziku na bazie aspartamu to ja dostałam w sklepie ze zdrową żywnościa słodzik bez tego świństwa i polecam poszperac w takich sklepach a napewno sie coś znajdzie bo ceną sie nie różni zbyt wiele 1200 tabletek ok 10 zł pozdrawiam
Witam dziś dostalam książke pomału ja studiuję bo gotuje obiadek , przeczytalam ze w fazie intensywnego odchudzania zakazane jest uzywanie sportu pacjentom dotkniętych poważną otyłościa , ja mam do zrzucenia ok 5-6 kg więc mysle ze jak pojezdze sobie codziennie ok 4o min na rowerku to nie zaszkodzi to diecie?
Tak, ale jeśli chodzi o aspartam, to w książce jest napisane że można używać tylko aspartamu a nie innych słodzików. Dzisiaj tak się w sklepie zastanowiłam czy mogłabym sobie chapnąć rybkę po grecku, jak myślicie?
a ja "dietowalam sie" dokladnie miesiac - schudlam rowno : 7kg jestem z siebie dumna...mam tylko nadzieje,ze nastepny miesiac rowniez bedzie taki -podobny spadek masy cialka ;) a jak wam idzie?
Aspartan to jedna z substancji wchodzących w skład słodziku a nie jego nazwa czy rodzaj. Generalnie każdy słodzik jest robiony na bazie aspartanu, podobnie jak cola light czy gumy do zucia, zatem zakładam, że ten kupiony przez Ciebie jest dobry. Sprawdź w składzie.
mi idzie jakoś slabo 1 miesiac na diecie i 3,,5 kg mniej.miałam w tym czasie malo grzeszkow bo dieta mi odpowiada ale nie wiem co jest nie tak.Z 71kg na 67,5 a chcialabym na 63w olniutko mi idzie ale żal przerywać do świąt jeszcze miesiącw ięc mozna pociagnąc.Pozdrawiam,trzymajcie się!!!!!!!!!!!
ja dziś w realu kupiłam słodzik w pudrze sweet top -słodzik stołowy na bazie aspartamu pisze zamiast cukru do posypywania swiezych owocow i ciast oraz do słodzenia...1łyzeczka cukru pudru to jak 3 łyzeczki cukru normalnego.Tak bardzo mam smaka na budyń czy można go ugotowac na mleku 0% z tym słodzikiem?? I jeszcze mam pytanko szukalam w realu kostki rosolowej light ale nie było , jakich wy używacie .Ja narazie sie nie ważę , wolę nie sprawdzać , zwazę się jak wróce do 1 fazy czyli same proteinki
Ja mam podobnie, jak się odchudzam to moja lodówka jest pełna fajnego, ugotowanego jedzonka, też piekę i nawet mnie nie klusi aby zjeśc, zamrażalnik mam pełny pierogów, pasztecików, gołąbków:) ale jutro zrobię sobie gołąbki im normalne /domownikom/ a sobie z indyka :))
Ja kupuję batoniki proteinowe, zwłaszcza, gdy wiem ,że nie będe mogła jesc /gdzieś wychodzę/, śa nawet smaczne a ponadto dają uczucie sytości, praktycznie bez problemu zasępuję mi posiłek w chwilach awaryjnych.
Witam protalowiczki :) Niestety tym razem nie mam czym się tu pochwalić (po raz kolejny niestety) Moja waga jak stanęła tak stoi od dwóch tygodni Wiem co może byc tego przyczyną. Niestety weekendy są dla mnie zabójcze, nie znosze siedzenia w domu i kiedy wypada weekend czysto protalowy to za każdym razem okazuje się to klapą. Nie znam potrawy czysto białkowej którą mogłabym zjeść w resteauracji. Jedyne co to przez ten czas ubyło mi troche centymetrów. Cięzko mi z tym cholernie ale wymyśliłam sobie że zmienię teraz cykl na 4/3. Wtorek, środa, czwartek i piątek czyste proteiny a pozostałe 3 dni proteinki+warzywka. Muszę zrzucić jakieś 8 kg, wiem że będzie szło wolniej, ale lepiej żeby coś szło niż miało się zatrzymać. P.S. Fajnie się czyta kobitki o Waszych sukcesach, mnie już minął 2 miesiąc dietki. Trzymam kciuki za Was wszystkie.
witaj a ile już schudłas od poczatku diety , ja mam 8 dzien , jestem teraz na warzywach , narazie nie wchodze na wage nie chcę się rozczarowac ze nic mi nie ubyło , wejde po proteinach , czyli to bedzie 15 dzien diety , wtedy zobacze , mam nadzieje ze przynajmniej 2 kg bede miala mniej , teraz ok 65 kg , waga wymarzona to 59-60 kg
Przez te dwa miesiące schudłam 10 kg. W zasadzie zgubiłam tyle przez 1,5 miesiąca. Teraz stoje na wadze. Zobaczymy po dwóch tygodniach bo tyle nie zamierzam się ważyć.
Dzisiaj zaczęłam 21 dzień diety (proteiny) i jestem na równiutkim półmetku czyli straciłam 6,5 kg jeszcze raz tyle i przechodzę do utrwalania, oby to nastąpiło jak najszybciej. Wczoraj zrobiłam sobie szpajzę ze słodzikiem i niebo w gębie, nie to co z dodatkiem ohydnej stewii, chciałabym sobie jeszcze zrobić z dodatkiem kakao, ale mam jakoś opory (wyczytałam, że kakao ma 19,5 % tłuszczu) i sama już nie wiem.
Ja jestem 10 dzień na diecie uderzeniowej /ostatni/ schudłam 3-3,5 kg ale jednocześnie schudłam o" jeden rozmiar" z czego jestem najbardziej zadowolona, wczoraj 'weszłam" w spodnie,które leżały od jakiegoś czasu w worku z ciuchami do oddania do PCK:)) A ponieważ największy mój problem to hmmmm "tłuszczyk" na brzuchu i talii, kiedy tylko mogę noszę pas neopronowy. na "chcicę" słodyczową łykam chrom:))
Oto, co Dukan mówi an temat zamiany liczby dni (skopiwałam z początku tego wątku):
Zmiana rytmu fazy naprzemiennej Czy mogę stosować następujący rytm? poniedziałek, wtorek, czwartek, piatek - czyste proteiny, a w srodę, sobotę i w niedzielę - proteiny + warzywa? Tak by mi było łatwiej Proszę tego nie robić, ponieważ nie zachowuje Pani w ten sposób równowagi pomiędzy cyklami. W fazie naprzemiennej cykl czystych protein musi mieć tyle samo dni, co cykl proteinowo - warzywny.
czy wy chudniecie też na warzywach , mi się wydaje , ze na warzywach nic nie chudnę , jutro proteiny , ja to chyba za szybko bym chciała hehe a wazyc sie narazie nie bede :(
Dukan pisze,że w fazie z warzywami waga może nawet skoczyć do góry, co nie oznacza,że nie chudniesz. W organizmie po prostu znów zbiera się woda, więc raczej się nie waz w tej fazie i nie martw się :)
A ja ważę się co dziennie i na warzywkach też chudnę ale mało 20 - 30 dkg, a też mi się zdarzyło, że waga stanęła w miejscu. Dzisiaj mam doła, powoli brzydnie mi się takie jałowe jedzenie bez soli, magi, jarzynki itp. ziemniaków i chlebka, ale muszę wytrzymać jeszcze 3 dni protein, a potem warzywka i to już będzie lepiej.
Basiu, piszesz,że nie przepadasz za mięsem, jak Ty sobie radzisz na tej diecie ? Podziwiam Cię .Bo to jest dieta dla mnie - jestem mięsożercą / ale grzeszę słodyczami .
Troszke milczalam ,bo i powod mialam.Wlasnie narodzil mi sie pierwszy wnuczek-przesliczny,slodziutki.Dzis wymięklam,wodke pępkowa pilam,jadlam same niedozwolone.Od jutra wracam do Was.
Pola, przeważnie jadam śledzie w occie i makrelę wędzoną (ale powoli też mi obrzydły), ale jem sobie te placki z otrębów, owsiankę z otrębów na słodko (oczywiście nie w ciągu jednego dnia), jajecznicę, i zawsze czekam z utęsknieniem na warzywka, wtedy to robię sobie zupę jarzynową na kostce bulionowej i tak przez 5 dni na obiadek ją wcinam. Teraz doszły jeszcze naleśniki na słodko (jak widzisz gustuję w samych słodyczach), mam nadzieję że mi nie zaszkodzi ten słodzik na bazie aspartamu, bo ze stewią nie da się nic zjeść. Dzisiaj miałam doła i z utęsknieniem patrzyłam na chleb (wrąbałabym nawet suchy), tak mi pachniał. Pocieszam się tym, że jeszcze jakieś 20 dni i osiągnę upragnioną wagę, no a potem utrwalanie i tam już dochodzi chleb, makaron, ziemniaki itp.
Przy cyklu 5/5 sa najlepsze rezultaty. Ale czytałam również że mozna stosowac inne cykle tyle że będą przynosić mniejsze efekty. Odnoszę wrażenie że Dukan czasem sam sobie zaprzecza w książce. Ja narazie eksperymentuje. Jesli sie uda to pociągne ten cykl do końca a jesli nie to z bólem serca przejdę na cykl 5/5.
Drogie panie,chce namóic męża na ta dietę ale nie wiem czy panowie tez szybko zrzucaja?Czy wasi meżowie też stosuja tą dietę.A może inną dla mężczyznporadzcie
Panowie równiez mogą być na tej diecie. Ja namówiłam swojego brata. Zaczął odchudzać się później odemnie a więcej zrzucił. Co prawda ma też więcej ogólnie do zrzucenia. Jeśli tylko lubi nabiał to śmiało namawiaj go na tą dietkę.
Dziękuję właśnie dziś zaczął ta dietkę zobaczymy czy da radę bo mężczyżni sa raczej nie cierpliwi i nie zależy im az tak bardzo na wyglądzie jak nam kobietkom
Użytkownik ni_kola napisał w wiadomości: > Przy cyklu 5/5 sa najlepsze rezultaty. Ale czytałam również że mozna stosowac > inne cykle tyle że będą przynosić mniejsze efekty. Odnoszę wrażenie że Dukan > czasem sam sobie zaprzecza w książce. Ja narazie eksperymentuje. Jesli sie uda > to pociągne ten cykl do końca a jesli nie to z bólem serca przejdę na cykl > 5/5. Ni-kola, ja po pierwszym miesiącu przeszłam na cykl 4/3 po to, żeby w weekendy nie mieć pokus i chudłam w tym samym (wolnym !) tempie. Po 3 miesiącach mam 11 kilo mniej. Pozdrawam serdecznie.
W cyklu 4/3 chyba znacznie łatwiej przejść tą dietkę. Mam już 10 kg za sobą które zrzuciłam w cyklu 5/5. Lepiej przejść teraz na 4/3 niż calkiem rzucić dietkę. Tak jak kiedyś miałam silną wolę i wytrzymywałam w weekendy tak teraz nie daję rady. Mam dość siedzenia w weekend w domu i odmawiania sobie wszystkiego :) "Babcia" :) gratuluję 11 kilosków. Śledzę forum od pierwszego wątku na temat protalu i wiem że nie było Ci łatwo je zgubić. Trzymam za Ciebie kciuki, Powodzenia!!
Kończy sie właśnie 24 dzień mojej diety i 3-ci dzień fazy mieszanej. Waga stoi w miejscu , choć wiele więcej sie ruszam : spaceruję, gimnastykuję, jeźdżę na rowerku.Wiosna przed nami, więc teraz bedzie łatwiej. Szybkimi krokami zbliżają się Świeta, więc tzreba troszkę pokombinować z wędlinkami i jakimiś łakociami. Potem imieniny mojego męża i znów zastawiony stół i goście...Muszę sie dobrze nagłowić, co postawić na tym stole , żeby nie wyjść na niejadka i dobrze się przy nim czuć.
Czytam , jak sobie radzicie i bardzo sie cieszę,że powolutku, ale do przodu,niektóre z nas maja nawet expresowe tempo.Podziwiam i troszkę zazdroszczę.Pozdrawiam Was wszystkie dziewczyny !
Polu ja to narazie sama nie wiem czy chudnę , czuję , że troche tak , bo wchodze w spodnie , w które było cięzko , mam 5 dni protein i 5 dni warzyw za sobą , moze teraz coś znowu drgnie na proteinach , mam nadzieje , ze do swiąt bede miala upragniona wagę i przejde do 3 fazy , w niedzielę wejdę na wage i zobaczymy tak bardzie już bym chciała mieć te 60 kg :)
Pola widzę, że dietę zaczęłaś 2 dni przedemną, ja mam dzisiaj 23 dzień i też waga stanęła. Dzisiaj ważę tyle samo co wczoraj, czyli 56,4, ale i tak nie źle, startowałam z wagą 63 kg. tak jak piszesz, zbliżają się Święta więc będzie więcej ruchu i kszątaniny, sama jestem ciekawa jaką wagę osiągnę do końca marca, oby mi się udało zrzucić resztę i przejść do 3 fazy, pozdrawiam Basia. A ikonek jak nie było nadal nie ma i nie można wstawiać zdjęć.
olusia ja jak mam smak na słodkości, to biorę serek homo dodaję słodzik i już, albo robię sobie naleśniczka i takim samym seriem słodkim smaruję ten naleśnik (to można jeść nawet w ścisłej), albo zrób sobie szpajzę, ja wczoraj zrobiłam sobie kawową, a jutro może zrobię z cynamonem. Trzymaj się i jak znowu Cię coś najdzie, to przymierzaj ciuchy do których cześniej niewchodziłaś, mnie to pomaga.
Basiu , jak mnie kryzys dopada to sobie mowie lato za chwilę i muszę jakoś wyglądac no i mierzyłam juz ciuchy na lato do ktorych ledwo wchodzilam , ale dzis jakos meczy mnie te slodkie , kupilam sobie cole zero .....jakos to będzie , teraz znow proteiny , mam nadzieje ze zrzuce znow przynajmniej z kg
Cześc dziewczyny, ja to sie ostatnio zastanawiam czy wszystkiego nie rzucić. Po 5 dniach ścisłej diety ubyło mi 2 kilo, później było 5 z warzywami i wczoraj zakończyłam nastepujące po nich 5 dni czystych protein. I co? Utyłam o 0,2 kilo. Wprawdzie zbliża mi sie okres i moze trochę wody się zgromadziło, ale i tak moim zdaniem cos jest nie tak. Może ja źle się odżywiam? Najczęsciej jem biały chudy ser z jogurtem 0% tłuszczu, serek wiejski 3%, jajecznicę, sporadycznie upieke pierś z kurczaka, tuńczyk czasem wpadnie lub wędzona makrela. Kusze sie tylko na budyń bez cukru z 0,5% mlekiem lub danio waniliowy. 3 razy w tygodniu siłownia. A może mięśnie zaczynają mi rosnąć, bo ćwiczę z ciężarami, a samo białko to czysta pożywka dla mięśni. Już sama nie wiem, jak czytam o Waszych rezultatach to załamać się idzie. Doradźcie mi cos proszę. Aha, mam jeszcze jedno pytanie. Czy macie po tej diecie bardziej płaskie brzuchy, bo ja wręcz przeciwnie, a problemów z toaletą zasadniczo nie mam. Chyba byłabym niezłym egzemplarzem dla Ducana.
Mój brzuch zrobił się płaski, ale ja 2 razy dziennie go masuję i do tego używam balsamów wyszczuplających i co dziennie rano ćwiczę. Jeśli chodzi o budyń to przez całe moje 23 dni zrobiłam 2 razy, ale nie używam żadnych owocowych jogurtów (na razie). Jezeli chodzi o jadłospis to u mnie prawie taki sam jak u Ciebie, ponieważ ni przepadam za mięsem (bez dodatków), to zajadam płaty śledziowe w occie i makrele wędzone. Problemów zkibelkiem też nie mam, choć nie co dzień tam chodzę, ale przy takim jedzeniu trudno żeby chodzić codziennie, pozdrawiam Cię i........ nie poddawaj się. Ja na nieraz też mam ochotę rzucić to w diabły, ale jak na razie trzymam się twardo.
josephine 9, ja nie chciałabym się wymądrzać, ale jak czytam co Ty jesz to wydaje mi się , że nie ma się do czego przyczepić. Dukan też by sie nie czepiał.Po pierwsze postaraj sie przeczekać a szczególnie te dni z okresem. Póżniej powinno być lepiej. Ewentualnie pomyśl czy nie ograniczyć trochę ćwiczeń siłowych na rzecz szybkiego marszu. Chociaż podobno najłatwiej jest radzić komuś.Moje odchudzanie idzie jak po grudzie albo jeszcze gorzej. Jutro rano zważę się i aż sie boję.........Z całą przyjemnością czytam o tych kilogramach, króre gubią inne dziewczyny a ja niestety nie mam się czym chwalić. Nie przekroczyłam jeszcze 5 kg. a tak bardzo bym chciała, bo to nie wszystko co mam do zrzucenia. Więc jak widzisz nie jesteś osamotniona w tej walce. Trzymaj się, nie daj się a bedzie lepiej.I jeszcze jedno. Zapisałam się dzisiaj na przedsprzedaż książki P.Dukana - 350 nowych przepisów. Od 12-go marca będzie w sprzedaży w księgarniach empik. Mam nadzieję, że przepisy w niej zamieszczone / w tym różne słodkości / pozwolą nam przetrwać. Nie mam co prawda możliwości skanowania ale postaram się te ciekawsze sukcesywnie dla Was przepisywać. Jeszcze raz głowa do góry. Pozdrawiam, buziaki!!!!!!!
witaj ja tez nie wiem czy gubie te kg czy nie wolę narazie nie wiedziec , zeby nie rzucic tego co do tej pory osiągnelam a widzę własnie ze mam jakby bardziej płaski brzuch , dzis 11 dzien diety i 1 dzien protein , wytrwam do swiat a potem zobaczymy , fajnie by było gdyby były znow jakies nowe przepisy , liczymy na Ciebie , że jak dostaniesz ksiązke to pare wpiszesz pozdrawiam
czesc dziewczyny ja nie mam problemow jedzeniem bo nigdy nie bylam za konkretnymi daniami jem jak leci i co popadnie(co moge)do tego pije piwo i drinki(czasami oczywiscie) i od 2 miesiecy mam -8kilo i mam w nosie ze grzesze czasami bo wiem ze leci powoli w dol i o to tu chodzi...poza tym ciuchy sa fajne bo luzniejsze a co tam z reszta.....pamietajcie ze nie chodzi o czas ale o efekt...nie mam ochoty na chleb,ziemniaki itp ale jak mnie napadnie to zjem lyzke makaronu i co...zyje i dalej chce byc na diecie...trzymajcie sie wszystkie
Witam wszystkie protaltowiczki. Nie odzywałam się długo ale cały czas z uwagą śledzę Wasze zmagania z naszym wspólnym wrogiem. Ja dziś 38 dzień i 8,5 kg mniej, ale przede mną jeszcze bardzo długa droga. Też mam czasami dość i chętnie bym to rzuciła w diabły, ale zaraz zapala się czerwona lampka i przeglądam się w lustrze. Widzę, że moj wielki brzuchol się wciągnął i dupsko też mniejsze a i buty sama zapnę, a jeszcze niedawno nie mogłam się schylić i ktoś musiał mi pomóc /prawdziwa kaleka na własne życzenie/.Czuje się o wiele lepiej, jestem sprawniejsza , nie mam zadyszki jak wchodzę na 3 piętro. Poza tym jak zaczęłam przymierzać swoje spódnice i sukienki dawno temu odłożone i zobaczyłam, że są dobre, to dopiero była radość.Mam już prawie 60-tkę na karku, chudne wolniej i to moje ostatnie odchudzanie. Chcę wytrwać narazie do Świąt a potem zobaczymy.Jak mi zdrowie pozwoli i nie zabrakie mi zapału, pojadę dalej. Nie chcę sobie stawiać zbyt wysoko poprzeczki, choc powinnam zrzucić razem ok.30 kg. Cieszę się z każdego utraconego kg.., ale już teraz wyglądam i czuję się bez porownania lepiej. Teraz jak widzę i czuje efekty, to bardziej mnie to mobilizuje. Też czasami zgrzeszę/ to nieuniknione/, przecież odchudzanie to nie zadna kara. Ważne, by waga choć pomału ale spadała. Stosowałam w moim życiu różne diety, ale nigdy jeszcze tyle nie schudłam w tak krótkim czasie i nie będąc głodna.Pozdrawiam wszystkie moje młodsze i starsze koleżanki i proszę nie załamujcie się jak waga czasami trochę stoi. Przecież dr Dukan pisał,ze takie sytuacje mogą mieć miejsce. Wiem, że byśmy chciały , by zrzucić w ciągu kilku dni to, co wychodowałyśmy przez lata, ale to tak nie idzie, choć ta dieta i tak nie jest uciążliwa.Fajnie, że tak dużo piszecie na forum, to bardzo pomaga i mobilizuje. .Trzymajcie się dzielnie.
Witam Was 25 dnia diety i 4-tego fazy mieszanej. Waga stoi i wcale sie nie dziwię, bo mam - jak to pięknie nazywaja w reklamach - trudne dni. Chodzę wsciekła ,jak osa, więc rodzinka mnie omija. Ja dość poważnie podchodzę do diety, czasem " zgrzeszę " tylko łyżeczką jabłka do jogurtu naturalnego, zamiast kupnego jogurtu owocowego, ale w innych sprawach sie bardzo pilnuję. Już taka jestem,że jak coś robię to do końca i trzymając się zasad.. Spać bym po nocach nie mogła ! Czasem sama na siebie jestem o to zła, ale co ja poradzę ? Córka, która się odchudza ze mną ,czasem wypija okazjonalnie jakiegoś drinka / dużo okazji ostatnio / i zyje, a ja...Mnie sie wydaje,że zaraz przytyję 15 kg i po ptokach ! Poza tym na koniec kwietnia muszę się doprowadzić do jakiejś korzystnej wagi, bo szykuje mi sie wyjazd do ciepłego bardzo kraju... Dziś ekserymentowałam na protalowym dżemem.Efekty będą wiadome jurto. Jeśli nic nie wyjdzie, zacznę próby od początku, bo brakuje mi jakiegoś słodkawego mazidełka do placuszków. Muszę Wam powiedzieć, że to ,iż mogę się tutaj, na forum wygadać, to dla mnie bardzo, bardzo dużo. Kto lepiej niż Wy zrozumie skołataną czasem duszę ? Ściskam Was wszystkie - te chude, grube i najgrubsze, czyli wkrótce wszystkie chude !
U mnie podobnie, z tą różnicą, że nie grzeszę wcale, bo wtedy było by po diecie, a co do naleśników, smaruję je serkiem homo z dodatkiem słodziku, naprawdę pyszne, spróbuj a nie pożałujesz.
Moja walka z nadwaga na tej diecie trwa 44 dni, przez 16 dni schudłam 8 kg za jakies 3 dni pół kg, i waga stanęła, mineło 13 dni w końcu zeszło pół kg i do dzis stoi...i stoi... i stoi...., momentami jestem podłamana ale jak czytam wasze zmagania to widzę ze nie jestem osmaotniona, tylko daje rade dzieki Wam, dlatego trwam w tym. Organizm sie broni, tak jakby myslał, ze ubywa mu z "półek" zapasy tłuszczu, dlatego przelicza kazdą kalorię, walczy aby znowu nabrac z powrotem co stracił, dlatego teraz woje wygram ja, bo wiele bitew wygrywał wczesniej a teraz mam lepsze działa, broń itd, dzieki Dukanowi. Mam dni kryzysowe, ale walczę, jeszcze chce zrzucic 5 kg, ale nie zanosi sie na takie szybkie zrzucanie jak na poczatku, bedzie ciężko ale wytrwam dzieki Wam.
Bonka, może warto zmusić organizm do tracenia kalorii przez ruch ? Szybkie spacery, pływalnia, może rowerek ? No i masowanie w wannie , aby ruszyć pokłady /?/ tłuszczyku ?
Pola42 od tygodnia własnie włączyłam ruch, miedzy innymi pływanie, ale narzie nic z wagi,...zapewne to gromadzenie wody przed okresem, także poczekam jak sie zjawi ...ale dzieki za dobre rady
UWAGA. Te tlumaczenia nigdy nie byly moim dzielem, nawet nie znam francuskiego. WYKONALA JE MASZKULECZKA i zamiescila na: http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/chce-schudnac/1542-jestem-nowa-maszkuleczka-68.html
Bardzo Cię przepraszam telepeters, oczywiście Maszkuleczkę także, za to małe nieporozumienie. Powinnam była napisać " zamieściła ", nie "prztłumaczyła telepeters" ! Ślę wraz z przeprosinami pozdrowienia dla Was obu...
Bardzo proszę o rzut okiem na :http://wielkiezarcie.com/przepis42775.html http://wielkiezarcie.com/przepis42776.html Nie chodzi mi o przepisy, tylko dyskusję pod nimi. Czy naprawde sądzicie,że jesteśmy poddawane kryptoreklamie,że na Protal- u łatwiej przytyć, niż schudnąć ? Czuję się jakoś nieswojo, bo to tak, jakby ktoś uważał,że jestem narzędziem w czyichś rekach .
No matko kochana Jak bede chciala to nago bede latac po Karpaczu zeby schudnac(dopoki staz miejska albo policja mnie nie zwinie)a jak ktos ma swoje metody niech je stosuje Jeden na 1200cal inny na salatkach czy kapuscianej a my tutaj na Protalu i tak nam dobrze i pasuje wiec jesli ktos ma inne zdanie niech otworzy nowy watek o wlasnej diecie a nam da spokoj Trzymajcie sie dziewczyny i nie martwcie sie innymi Ja sie czuje ok wyniki mam oki nie jestem opuchnieta i jest mi z tym dobrze czego wam tez zycze!!!!A z dieta jest jak z malzenstwem i wychowywaniem dzieci-nie potrzeba krytykanctwa tylko dobrych porad z ktorych mozemy a nie musimy korzystac...
Przyszłam sobie tutaj poczytać, bo tam się już nie da :) Walka z wiatrakami normalnie, a właściwie z jednym wiatrakiem... Ty, Pola, rozumiesz o co jej chodzi z tą kryptoreklamą? Bo ja nie czaję za cholerę! Gdzie tu jest coś reklamowane?! I jeszcze napisała, ze ma nr IP i pisze ta sama osoba. Czyli ja jestem Tobą, marcią, basią19 i innymi a Wy mną?! Może zmienić tytuł tego wątku, na to, że jednak jesteśmy głupie? Przynajmniej ja się tak czuję bo nie rozumiem... Jutro mija drugi miesiąc od kiedy stosuję tą dietę,.Schudłam 11 kg. Jeszcze bym chciała 4. Czuję się świetnie, wygladam jeszcze lepiej (hehe - chodzi o sylwetkę oczywiście) i jest mi zarąbiście! Ale to ponoć nieprawda i oszustwo!! Chwyt marketingowy! Czyli, ze co? Nie schudłam jednak, hmm...
Na poczatku myslałam, że Majolice chodzi o nazwę firmy, która podałam / skórka pomarańczowa suszona do dżemiku marchewkowego /.Potem okazało się , że nie o to, że to idzie o Protal, książke Dukana i jego dietę.I teraz domyślam się o co chodzi . Są dziewczyny, które są w grupach wsparcia na innych portalch i udzielają się tutaj. Jest faktycznie kilka takich osób i Majolika sugeruje,że dieta jest do kitu, ale te babeczki, to naganiaczki, które mają za zadanie zdobyć jak największą liczbę "klientek " diety.Czyli maja niby naganiać do kupna książki i "podawania dalej " diety w celu nakręcenia biznesu. Nawet powiada,że dysponuje numerami IP tych osób. Już sie kiedyś wypowiadałam na ten temat, ale jeszcze raz powtórzę : każdy jest panem swego czasu i może logować się nawet na tysiącach stronek.A dorosłej baby nikt nie zmusi, aby stosowała durną dietę, która jej nie odpowiada i przy stosowaniu której nic nie chudnie. Ja podjęłam 26 dni temu decyzję o rozpoczęciu diety i nie mam zamiaru jej przerywać.Nie obchodzi mnie, kto na tym zarabia, bo prawie każda dieta została wydana w formie książki przez jakieś wydawnictwo. Jeśli Majolika ma jakies problemy i podejrzenia, to powinna się zwrócic raczej do moderatorów.Wszczynanie pod przepisami jakichkolwiek dyskusji nie dotyczących istoty przepisu nie bardzo mi się podoba. Idę okrawać żołądki drobiowe z tłuszczyku a reszta mnie nie interesuje !
Pola i inne protalki. Mówi o nas sam tytuł wątku ...., ale nie jesteśmy głupie. Nie przejmujcie się komentarzami na Wż. Nie wierzę, aby któraś z nas za wszelką cenę (straty swojego zdrowia) chaciała schudnąć. Czytam nasze forum i niektóre z nas robiły wyniki, które są dobre. Nie mamy się czego obawiać, bo każda z nas od czasu do czasu robi małe grzeszki (co jest normalne) i dzięki temu dostarczamy naszemu organimowi tego co się dopomina. Dzięki Wam tu trafiłam i jestem zadowolona i szczęśliwa. 9 marca będzie m-c protalu a u mnie 6,60 w dół. Bardzo się cieszę. Wiem, że teraz będzie ciężej, ale i tak będę to ciągnąć. W sumie to marzy mi się spadek wagi 15kg, ale zobaczymy.....pozdrawiam...czytam forum codziennie (chociaż rzadziej się wypowiadam).....Kasia
Pola 24 miej to kochana wszystko w nosie!!!Jesli to takie oszustwo i chwyt marketingowy to warto sie na niego złapać bo działa :)) hihi oczywiście żartuje :) a ta osóbka chyba ma taki czepialski sposób bycia i tyle............
Też przeczytałam i wcale się tym nie przejmuję. Schudłam prawie 7 kg i nikt mi tego nie odbierze, do spodni (które leżą już 3 rok) już się mieszczę, aż miło patrzeć i nadal będę się trzymać diety, aż do upragnionego skutku, a jak się komuś nie podoba to niech tu nie włazi z buciorami i nie bruździ, dziewczyny musimy się trzymać razem, a nawet gdyby to miało być jak pisze na zasadzie reklamy i miałby ktoś na tym zarobić, to ........na zdrowie! chudniemy zdrowo i to się liczy. Ja też robiłam badania i prawie wszystko ok oprócz cholesterolu (ale to nie dieta jest tego powodem) za jakieś 2 miesiące idę ponownie na badania i zobaczymy. Nie mam żadnych opuchnięć ani wzdęć, jakie miałam przed dietą a i celulit nie jest już taki widoczny, więc Trzymajmy się razem, pozdrawiam Basia.
Przeczytałam wszystkie komentarze i wiesz nie rozumiem o co tyle hałasu? Przecież gdybyś reklamowała książkę to chyba byś nie podawała swoich własnych przepisów, bo w książce są przepisy dr. Dukana. Tak, że Bogusiu gotuj, fotografuj i wklejaj przepisy ja bardzo chętnie i skrzętnie je zapisuje i korzystam. Komu się nie podobają niech omija je z daleka. A poza tym ten wątek powstał jeszcze w 2006 lub 2007 roku, kiedy ani Ty ani ja nie byłyśmy tu zalogowane. A tak na marginesie kto proponuje komukolwiek dietę na 700 kalorii. Jak długo się odchudzam to o takiej nie słyszałam przecież to dieta głodowa a chyba nie o to chodzi! Pozdrawiam wszystkich i nie łam sie i rób swoje. "Psy szczekaja karawana jedzie dalej".
Dokładnie to samo sobie pomyślalam o psach i karawanie, jak przeczytałam o tych marketingowych bzdurach :) A tak na marginesie, mógłby mi ktos podac linka do tego przepisu z serniczkiem i szpazją (chyba tak sie to pisze?), bo posty mnożą sie jak szalone i nijak nie mogę ich w tym gąśzczu odnaleźć. Z góry dziękuję. Aha i co jeszcze sobie myślę, niech o Nas mówią, może kogos to zainteresuje i tu trafi i ... da sie na ten chwyt nabrać :)
Szpajza - deserek 1 jajko 1 łyżka cukru (2 tabletki słodziku) 1 łyżeczka żelatyny sok z cytryny lub kakao
Białko ubić ze słodzikiem na sztywno, żółtko też ubić lub roztrzepać widelcem, połączyć razem, dodać rozpuszczoną w niewielkiej ilości gorącej wody i przestudzoną żelatynę, sok z cytryny lub kakao (ilość wg uznania), delikatnie wymieszać, wlać do miseczki i do lodówki na kilka minut, aż zastygnie. Uwaga: Ponieważ jajko jest surowe, najlepiej przed użyciem je umyć i sparzyć wrzątkiem
A tu na serniczek oczywiście zredagowany przez Polę 42
...ja dodałam ,zamiast zabronionych bakalii - aby "ożywić" serniczek -2 łyżeczki startej na średnich oczkach marchewki
Będą tez potrzebne foremeczki - ja użyłam silikonowych
Bardzo prosty w przygotowaniu, może nieco urozmaicić dietę Protal. Nie łasować oczywiście w fazie ścisłej ! Czas przygotowania ok. 10 min. i chłodzenia ok.40 min
* ser biały rozgniatamy widelcem na drobniutko
* żelatynę zalewamy odrobinką gorącej wody i dodajemy słodzik
* żółtka ubijamy mikserem , następnie dodajemy serek homogenizowany ,zwykły dodajemy żelatynę i marchewkę - i miksujemy
* nakładamy do foremeczek - mi wyszło 5 szt
* wkładamy do lodówki na ok. 40 min. Serniczki z wisienkami dodatkowo posiadają " nadlewkę " z deserku jogurtowego .
Nie rozumię dlaczego sernika nie można jeść w fazie ścisłej, przecież wszystkie te produkty (ser, słodzik, żelatyna, żółtka, oprócz marchewki bo nie trzeba jej dodawać) są dozwolone w fazie ścisłej.
Basiu, napisałam o tym pod przepisem,że ja po prostu uprzedzam osoby rygorystycznie stosujące się do zasad diety / takie betony, jak ja/, dlatego,że serniczek ma ok.3g węglowodanów w porcji. Ale kto chce, może, bo serniczek ma mniej węglowodanów, niż kupny jogurt owocowy. O to mi chodziło. / Jak to piszę, to się śmieję,że tak dzielnie walczysz o każdą słodkość,żeby Ci tego nie zabroniono.../ Pozdrawiam Cię nasz etatowy...słodziczku / cukiereczku nie wypadało mi napisać w wątku o diecie/
Uf!!!!!!!!!!!!!!!Słuchajcie, przeczytałam te głupoty, żeby nie powiedzieć pierdoły i bardzo mi żal tej osoby, która to wymyśliła. Ma ewidentne kłopoty z logicznym rozumowaniem. Gdyby dokładnie przeczytała nasze wpisy to myślę, że nie miała by odwagi tak się kompromitować. I ponoć to co robi to w naszym interesie i w trosce o nas. Jeżeli obraca się w takim bagnie, gdzie wszyscy są nieuczciwi to współczuję. Widocznie sądzi innych według siebie.Mimo, że jestem bardzo dojrzałą osobą to z rozumkiem u mnie jest o.k. i po prostu nie życzę sobie insynuacji, że można mną manipulować. Bo tak to odebrałam.Dieta mi odpowiada, będę ją stosować i nic komu obcemu spoza naszego grona do tego.
Oczywiście chodzi mi o sz.p. Majolikę czy jak tam się nazywa. I jeszcze jedno. Ja już o tym pisałam ale z całą przyjemnością powtórzę.Bardzo cenię Polę 42 za to co robi a co robi to wszystkie wiemy. Trzymajmy się razem, wspierajmy się jak dotychczas i piszmy o sobie jak najwięcej. A inni niech spadają.
Pola42 nawet jak jesteś "narzędziem w czyichs rękach",to jesteś dobrym narzedziem i bardzo nam pomagasz. Tak sobie mysle,że te "inne" osoby nam po prostu zazdroszczą,że tak nam te kilogramy znikają. Pozdrawiam wszystkie proteinki.Pola42 czekamy na nowe przepisy
Własnie ryczę ! Napisałam do moderatorów, aby napisałi, jak wyjasnić te sprawę, bo komentarz tineczki mnie dobił. Mąż na mnie wrzeszczy,że wywali laptopa, jak tak ma być i chyba nie zartuje.czy naprawdę na tym portalu nic nie można z siebie dać ? Nie warto sie starać ? Chyba jednak nie !A niczyim narzedziem nie byłam i nie jestem .Chcę schudnąć, tak samo, jak moja córka i inne dziewczyny z Protalu . I tyle.
Kurcze, Dziewczyno nie pozwól, żeby takie miernoty i ich niczym nie uzasadnione złośliwe komentarze Cię dotknęły. Jesteś babeczką na poziomie i bądż ponad to wszystko.Myślę , że Masz poczucie własnej wartości więc Wiesz jaka jesteś naprawdę.Ponoć co nas nie zabije to nas wzmocni.Pozdrawiam.
Pola jak Cię uraziłam to przepraszam,ale ja napisałam < nawet jak jesteś ...>Robisz kawał dobrej roboty wpisując komentarze i przepisy i jest nam "kruszynkom"bardzo a to bardzo potrzebne.Pozdrawiam cieplutko.
Nie, Ty mnie nie uraziłaś, pisałam skrótami, bo przez łzy i dlatego tak wyszło.Przepraszam, już mi troche przeszło, strach przed utratą laptopa mi chyba pomógł. Nie chcę, aby się użalano nade mną .Chciałabym, aby sprawa sie wyjasniła.
Nigdy sie nie wypowiadalam na forum,ale dzisiejsza sprawa tak mnie wkurzyla,ze.... Bardzo czesto korzystam z \twoich przepisow Polu42,poniewaz sa swietne!!! W glowie mi sie nie miesci do czego ludzie sa zdolni,tylko pytanie dlaczego przez zazdrosc? Droga Polu42 glowa do gory,trzymaj sie cieplutko i nie przejmuj sie!!! Moze zabrzmi to egoistycznie,ale czekam na Twoje nowe pomysly. Pozdrawiam.
Przyznam szczerze Polu że do tej pory nie zaglądałam w Twoje przepisy, ale wynikalo to z tego że sama sporo kombinuję, jednak wczoraj zaintrygowała mnie ta ostra dyskusja i prześledziłam całe forum, przeczytałam sobie Twoje przepisy. Kurcze odwalasz tu kawał fantastycznej roboty. Teraz będę częściej "podkradać"" Twoje pomysły bo potrawy są fenomenalne. Skąd Ty bierzesz na to wszystko pomysl?? Pamiętaj również że cokolwiek byś robiła zawsze znajdzie się ktoś kto będzie to krytykował. Na "rynku" jest wiele dostępnych diet i wielu ich zwolenników. Najlepszą metodą na takie bezmózgowe wypowiedzi jest ignorancja. Nic bardziej nie wkurza jak totalna olewka tego co kto mówi i pisze. Ludzie są źli, zawistni i zazdrośni. A nam jest czego zazdrościć W bardzo dużej mierze jest to zasługa Twoja i Twoich przepisów. Głowa do góry i już się tak nie denerwuj bo jak mąż Ci zabierze laptopa to będzie to również dla nas katastrofa
Nie rycz i nie bierz do serca wszystkich komentarzy świata. Nie ma na świecie takiego aktywnego użytkownika Internetu, który nie dostałby za coś batów, mniejszych lub większych, zasłużonych lub własnie całkiem niesprawiedliwych. Po to istnieje nasza strona i forum, abyśmy mogli się wszyscy dzielić swoimi doświadczeniami i wiedzą. Moderatorzy na wiele przymykają oko, w tym przypadku również przymkną, nawet jeśli popularność diety przyczyni się do wzrostu przychodów firmy propagującej Protal. Wątek został założony w dobrej wierze, podobnie jak dodawane przez Was przepisy. Przynajmniej mamy taką nadzieję. Głowy do góry :)
i jeszcze jedno, wierząc że Majolika pomyliła się w swoim osądzie, jednak bardzo proszę o tatkowne wyrażanie się o niej, w kilku postach pojawiły się chyba niepotrzebne inwektywny
No cóż...to chyba prawda,że tylko ten, kto nic nie robi nie naraża się na krytykę. Przepraszam za mój wybuch, ale nie mogłam sobie z tym poradzić - po raz drugi w ciągu miesiąca stanęłam pod pręgierzem a to chyba nawet dla tekiej baby jak ja - za dużo Zwróciłam się do moderatorów nie po to, aby się wyżalić i żądać czyjejś głowy, ale oczekiwałam rady, jak mam postąpić w zaszłej sytuacji, jak mogłabym ją wyjaśnić.
Dziś mija 27 dzień mojej diety i przedostatni fazy mieszanej. Mam kiepski dzień - boli mnie głowa, nic mi się nie chce i do tego " te " dni. Na wagę nie staję oczywiście, bo nie ma większego sensu jeszcze dodatkowo się dołować. Wczorajsza dyskusja chyba wyczerpała nasze akumulatory...Piszcie dziewczyny, co tam u Was ? Niech się chociaż pocieszę Waszymi sukcesami. Cofnęłam się do poczatków diet Protal na WŻ i zaczęłam czytać .Widzę tam sporo dziewczyn, które teraz nie piszą.Nie wiem, czy już osiągnęły swoją wagę, czy przerwały dietę, czy dalej ją ciągną ? Ciekawa jestem losów tych pierwszych protalówek.
No i na koniec - dziękuję Wam za wszystkie miłe słowa, nawet nie wiecie, jak to pomaga. A może wiecie ? Póki co ,pozdrawiam Was serdecznie.Jutro niedziela, więc odpoczywajcie !
Polu, dieta, jak to dieta, raz nastraja, a raz rozstraja. Nie przejmuj sie, jednym dobrze robi troche bazylii, a jeszcze inni beda nakazywali rumianek (choc Ty rumianku nie znosisz). Rok temu, od polowy stycznia 2008 do czerwca przeszlam na diete, pewnie mniej wymagajaca niz protalowa, ale nie o to chodzi, wazne bylo, ze schudlam przeszlo 15kg, strasznie bylam dumna i jeszcze jestem. Bo ani grama od tamtej pory nie nabylam. A wszyscy wokol opowiadali o roznych wskaznikach, ze tego nie nalezy, a to ble, poniewaz nie znalam sie na innej diecie, oprocz tej mojej intuicyjnej, zatem pozostalam przy niej przez pol roku. Sprawa byla o tyle ulatwiona, ze diete prowadzilam ze swoim mezem, ktory z powodu porzucenia papierosow przybral znienacka 12 kilo. No i polecialo nam razem prawie trzydziesci! Niewazne metody, niewazne uwagi, wazne rezultaty i to, ze bardzo chcemy w "tym szczesliwym czasie" dzielic sie z innymi. Najwazniejsze chyba sa odlegle terminy do uzyskania wagi idealnej, ja sobie dalam na to 10 miesiecy, okazalo sie ze pol roku starczylo. Ale nie robcie jakichs zasadniczych zmian w ciele na przestrzeni dwoch miesiecy, yo-yo sie odezwie. Dajcie sobie pol roku, rok, zmiencie sposob odzywiania, moze wlasnie protal z malymi wariantami jest Waszym sposobem na odzywianie sie? Przepraszam, nie znam sie na tej diecie. W kazdym razie zycze wszystkim "protalantkom" ogromnych sukcesow.
Dzisiaj moja waga troszkę poszła w góre (100gr), ale wcale się tym nie przejmuję bo to nie pierwszy raz. Od dziś mam jarzynki i właśnie robię sobie zupkę jarzynową z lanym ciastem, nareszcie jakaś odmiana. Pozdrawiam wszystkich.
Moja waga też prawie stanęła w miejscu. Po dniach protalowych tylko 20 dkg. w dół. Teraz do wtorku warzywka więc się nie ważę. I też mi tak jakoś byle jak. Może nowy tydzień przyniesie coś dobrego czego sobie i Wam życzę. Pozdrawiam.
Dziś rano zwazylam się po dniach P/P i mila niespodzianka na dzień kobiet -2kg mniej.Razem to już 7kg.Zostało mi jeszcze do zgubienia 13kg.Myslę ,ze do maja dam radę.Dziękuję za gratulacje-szczęsliwa świezo upieczona babka.
a ja jestem dziś załamana , sama już nie wiem ile waże , ile schudlam i mam dosć , wazyłam sie u mamy na wadze zwykłej mialam najpierw 66 potem ok 63,5 kg dzis kupiłam wage elektroniczna i mam 67 kg czyli mam do zrzucenia 7 kg jutro ostatni dzien protein ....a mam jeszcze miesiac do zrzucenia tyvh 7 kg chyba bedzie ciezko pozdrawiam
nie wiem co zle robiałam przez te `14 dni , pilam duzo wody i coli zero , nie jadlam chleba , makaronu itd , nie uzywalam cukru , rybe i kurczak piekłam w piekarniku bez tłuszczy , serki jak jadłam to takie do 5 % tłuszczu , nie wiem czy zrezygnować z tej diety ?? :( na ubranich czuje ze jest mnie jakby mniej , tyle , ze ni wazyłam sie na samym poczatku diety , zwazyłam sie po 3 dniu po proteinach , potem mialam warzywa tez sie nie wazyłam i zwazylam sie znow po 3 dniach po proteinach , na wadze niby ok 2,5-3 kg mniej , tylko jakiej wadze wiezyc skoro na elektronicznej mam ok 3 kg wicej niz na zwyklej pomożcie!!!
Olusiu nie załamuj się, z doświadczenia wiem, że zwykłe wagi mają przekłamanie 2-3 kg w jedną lub drugą stronę. Jeżeli chcesz wiedzieć ile stracisz, to musisz ważyć się na jednej wadze. Ja przed dietą też kupiłam wagę elektroniczną i cały czas ważę się tylko na tej jednej. Najważniejsze że zauważyłaś po ubraniach że są luźniejsze, to przecież znak że chudniesz. Nie poddawaj się trzymam za Ciebie kciuki.
Dzięki Ci Basiu za odpowiedz , boję sie , ze poprostu nie chudnę , że tylko mi się tak wydaje , ale zaczełam już parę dni temu przymierzać ubrania , do ktorych juz nie wchodzilam , a teraz pasują ( a raczej mogę już w nie wejsc ) moze u mnie będzie to trwalo dluzej , jak czytam , że niektóre osoby w ciągu np 15 dni zgubiły z 5 kg , ja jutro 15 dzien i chyba zrzuciłam z 2 kg , teraz juz mam wagę elektroniczną i bede się wazyła tylko na niej , mam nadzieje , ze za jakis tydzien pokaze mniej :) Basiu powiedz mi czy pijesz tez cole light czy tylko wode ??
a najlepsze jest to , ze co wejde na wage mam inna , ok 19 godz mialam 67 kg , teraz po kolacji ( placki z otrąb i salatka z tunczyka jajka i ogorka) , jezdzilam na rowerku przez 10 min , teraz mam 68,1 kg
Olusiu ! Nie wpadaj w panikę ! Nie wiem, jaki tryb zycia prowadzisz , ale zawsze zalecane jest : * ważyć się zawsze na tej samej wadze * zawsze najlepiej rano po porannym wyjściu z WC * najlepiej nago, lub w takim samym ubraniu
Waga ciała nie jest wyłącznym wyznacznikiem chudnięcia w 100%.Przed miesiączką waga potrafi skoczyć w górę nawet o 2-2,5 kg ! Ja ważę się rano, nie codziennie i zapisuję wszystko : wagę, co jadłam itd w specjalnym kalendarzyku. Po co będziesz się ważyć wieczorem, kiedy jesteś najedzona, opita napojami itd. Tak samo jest z fazą p/w , po co się dołować ? Jeśli widzisz po ciuszkach,że lecisz, to jest OK. Z tego ,co piszesz Twoje odżywianie jest OK, daj sobie kilka dni. Co do coli - pijam zero i light, bo wody w takie zimno mi sie nie chce. Wypijam też zazwyczaj 4 szklanki herbat :pu-erh i zielonej, oraz kawy / dużo, bo lubię / Pozdrawiam Cię serdecznie :)
Olusiu, oczywiście że piję colę light, ale nie codziennie, tylko wtedy gdy mam smak na coś słodkiego. A co do wagi elektronicznej, to ja już wymieniłam na trzecią i mam nadzieję że ostatnią, a wymieniałam dlatego, że pokazywały "pierdoły" tzn. zawsze ważę się rano i staję na wagę kilka razy i np. 3 razy waga pokazywała tę samą wagę, ale za 4 i 5 itd. pokazywała zupełnie inną wagę. Najpierw miałam wagę (z promocji) z Eldomu (wydawało mi się że firma ok. bo to jeszcze z czasów komuny znam taką firmę) i była fajna pokazywała oprócz kilogramów, zawartość tłuszczu i wody w organiźmie, ale miałam ją 1 miesiąc i po miesiącu zaczęła wariować więc ją zwróciłam. Potem kupiłam w Tesco elektroniczną droższą, ale tylko do ważenia, miałam ją 3 dni, wymieniłam na tę samą nową i na drugi dzień ją zwróciłam. Dzisiaj kupiłam w OBI następną i zobaczymy, mam 14 dni na wypróbowanie jej (wolałabym żeby była dobra, bo już mi się znudziły te ciągłe wymiany). Jeżeli wierzyć tej wadze, to po pierwszym dniu warzywnej mam trochę więcej na wadze (ale też jestem trochę chora, nie wiem czy to ma znaczenie). Ciągle zabieram się do pieczenia serniczka (nawet dzisiaj udało mi się kupić słodzik w płynie taki do pieczenia i gotowania), ale ciągle mam opory, pozdrawiam Basia.
OLusia1 - jestem na tej diecie dwa miesiące, 2 .03. minął miesiac takiej ścisłej diety. i ma wadze wychodz,że schudłam 6 kg. od jakigoś czasu moja waga stoi w miejscu,ale jak przymierzyłam spodnie w które nie wcisnęłam sie w lecie i teraz zapięłam bez problemu to powiedziałam sobie,że wytrwam do końca w tej diecie.Bardzo mnie dopingują Wasze tutaj wypowiedzi i bez Was chyba po dwóch tygodniach bym zrezygnowała.Trzymaj sie i nie poddawaj,nie rezygnuj, a teraz szybko klikam zapisz,bo znowu jak zacznę czytac od początku i poprawiac ,to w końcu skasuje wszystko i nic nie napisze (tak już mam)Pozdrawiam wszystkich odchudzajacych sie.
Masz rację kokliko, trzeba zmienić nawyki żywieniowe, bo bez tego można dietować się całe zycie i jeszcze dłużej .Dlatego wybrałyśmy właśnie tę dietę wśród tysięcy innych, bo w Protalu mamy rady nie tylko jak schudnąć, ale także jak wyjść z diety / 2 etapy/, aby nie wpaść w spiralę jojo, np na każdy 1 kg stracony w tej diecie przypada określona ilość dni wychodzenia z diety. Właśnie to nam się spodobało w Protalu -że po obniżeniu wagi nadal możemy liczyć na rady, jak utrzymać tę wagę :) Dziękujemy ,że podzieliłaś się z nami swoimi doświadczeniami
nie nie rezygnuję , dieta mi pasuje , dzis chyba mam jakiś zły dzien i ta waga....hehe a kij z nią wazne , ze maz mówi ze schudłam , ubrania zaczynaja pasowac te co pasowały 1,5 roku temu ..........do swiąt mam czas .....jutro ide sie zapisać na step ...( nie wiem jak sie to wachowo pisze ) i moze tam przez cwieczenia zejde jeszcze z wagi , dzieki Wam za rady , faktycznie bez Was byłoby cięzko pozdrawiam
O cieszę sie Olu ze humor wrócil i jakie fajne postanowienie z tym stepem-zazdroszczę Ci ze masz czas i gdzie wyjść postepować-ja nie mam takich mozliwości.Ruszam się dosc intensywnie w domu, mam duża kuchnię,radio,przeboje sa moje-tanczę jak szalona,Śmiac mi się chce,bo w aforyzmach na WŻ czytalam,ze mloda w łózku szaleje a stara gdy sie starzeje(cos w tym jest)Mąz cie chwali-fajnie, mój mnie dołuje.Mówi,że chudnę na buzi i żle wyglądam (choc ja tego nie widze w lustrze)Pozdrawiam-życze miłego dnia.
Oj to ja Ci zazdroszczę z tym chudnięciem na buzi. Mnie to chyba w tym przedmiocie jedynie chirurg by pomógł he he. Całe życie księżyc w pełni, bez względu na wagę. 22 dzień na diecie, ale ważyć się nie mam zamiaru, na dwa dni zamieniłam się w ciasteczkowego potwora, a wszystko przez okres, który coś nadejść nie chce. A zła jestem na siebie, no i wyrzuty sumienia mnie dopadły. Teraz się czuję, jakbym balona połknęła. Pół dnia się dziś z sobą biłam, żeby czegoś słodkiego nie wywlec ze sklepu. Póki co mi się udało, ale wieczorem idę do znajomych i może być ciężko. Pozdrawiam wszystkie protalowiczki.
Ja też dużo schudłam właśnie na twarzy, i tak mi się wydaje że wyglądam gorzej (wiadomo skóra już nie taka jak u młodej osoby, choć duchem czuję się młodo), no ale z czegoś trzeba być zadowolonym.
No kobitki u mnie dzisiaj 64 dzien na diecie :) Ogólny spadek wagi 10-11 kg. W bioderkach ubyło mi jakies 7 cm, w pasie ok 6 cm. Nieisty myślałam że troszkę więcej zejdzie mi z ud, ale widocznie to przede mną jeszcze. Zostało mi do zrzucenia jeszcze 9-10 kg. Teraz idzie wolnie, dlatego że organizm przyzwyczaił sie chyba do takiego stylu odchudzania a poza tym ja jakoś mniej rygorystycznie przestrzegam dietki i co najważniejsze zmieniłam cykl na 4/3. Teraz juz mi wszystko jedno jak długo zajmie mi gubienie tych kilogramów bo swoje minimum osiągnęłam :) Czuję sie rewelacyjnie, nawyki żywieniowe się zmieniły a żołądek przyzwyczaił się do lekkich potraw. Strasznie buntuje się jak zjem coś tłustego albo słodkiego. Buźka jest dużo szczuplesza i bardziej promienna Nawet nie wiecie jak się cieszę że jakieś 3 miesiące temu trafilam tu do Was i osiągnełam tak wiele. Pozdrawiam i w niedlugim czasie zamelduje kolejne utracone kilogramy :)
Witam was , warzyłam sie dzis rano i 66,7 kg zobaczymy co bedzie za pare dni , od jutra warzywa , dziś jadlam tylko szaszłyki z filetu z kurczaka z sosem czosnkowym , i na kolacje zrobilam znow sobie kurczaka w galarecie , no i dzis 1 raz idę na cwiecznia do fitnes klubu , na cwiczenia na brzuszek , uda i posladki , mam nadzieję , że dam rade .......pozdrawiam
Hej,powiedzcie kochane jak to jest z tą mąka kukurydzianą.Używacie?Robicie z niej naleśniki i makaron?,można?Bo my sie odchudzamy wspolnie z meżem i wiecie jak to z facetem byle czym go nie napcham,bo sama to co podleci.Pieczecie chlebek na otrebach?Czy ktos z was się odchudza wspulnie z polowka?,wydaje mi sie że czytałam wczesniej o takich osobach.odezwijcie sie jak idzie panom.Czy im sie zrzuca Latwiej?
Dziewczyny powiedzcie mi proszę czy te trzy łyżki otrąb to trzeba zjadać codziennie w II-ej fazie naprzemiennej czy dopiero w następnych etapach. Pożyczyłam swoją książkę koleżance i nie pamiętam jak w niej było napisane.
Nie musisz jeść otrąb, dopiero po zakończeniu diety raz w tygodniu proteiny, a codziennie 3 łyżki otrą i tak do końca życia, przynajmniej tak pisze w książce. W I i II fazie te placki z otrębów można jeść jeżeli ktoś ma za mało jedzenia (jak np. ja, nie przepadam za mięsem, więc codziennie zjadam placki z otrąb, traktuję je jak chleb).
Hej.Czy myślicie już o świętach>?Jakie ciasta będą jadły protalowiczki.Polu w twoją stronę uklony.Takie wspaniałe przepisy podajesz.Może jakieś ciasteczka np otrębowe?A sernik który wybrać aby wyglądał okazale i swiątecznie?no i dietetycznie.Mój mąż jest zachwycony dietą.Zeszczupllał w ciągu 5 ścisłych dni 2,5 kgChcialabym mu pomóc no i sobie proszę Pola o przepisy.Pozdrawiam.
Ja mam taką cichutką nadzieję, że w Święta będę już w 3 fazie, a wtedy w jedzonku będzie więcej urozmaiceń, oby moje cichutkie nadzieje się sprawdziły. Dzisiaj się ważyłam i wczorajszy strach minął, nadwyżka wagi spadła i oby tak dalej. Dziewczyny, czy dla Was słodziki też są mało słodkie?, pozdrawiam Basia.
moja waga chyba stoi albo się zepsuła (no ale czasami sobie odpuszczam). Na razie mam 4- 5 kg mniej a na diecie jestem chyba od lutego i właśnie doszłam do wniosku że będe stosowała cykl 3/3 i tak chudnę raczej wolno a łatwiej będzie mi trzymać się wytycznych diety. Wielki ukłon w strone Poli za jej przepisy. Ja jestem mamą 1,5 rocznego szkraba i 7-letniej pannicy - obydwoje nie przepadają za jedzeniem (jak ja im tego zazdroszczę) więc zasadniczo wciąż muszę myśleć co dla kogo ugotować żeby zjadł chociaż troszkę i o sobie już nie mam czasu. Juz bokiem wychodzą mi wędzone ryby a śledzi tylko w occie nigdzie nie znalazłam (zawsze dodatek oleju). Ale właśnie pod wpływem lektury przxepisów Poli wymyśliłam sobie jogurtowo - serowy serniczek który umila mi trudne chwile. A gdy mi tak bardzo ciężko to wpadam na forum i to na prawdę pomaga bo widzę że są tacy którzy mają ogromne sukcesy i tacy kórzy chudną wolniej jak ja. Dziewczyny czekam na wiosnę kiedy w końcu będzie można z przyjemnością wyjść na dłuuugi spacer i zgubić gdzieś po drodze te nadmiary
Witaj Basiu ja zakupiłam gdzieś w tym czasie co ty słodzik ze stewii na Alle... i przyznam że dla mnie nie jest aż tak niedobry jak Ty wcześniej pisałaś mój w tabletkach jest 650 sztuk ale taki jak cukier słodki nie jest ,da się wytrzymać jak chce mi się słodkiego to jest to jakiś ratunek.Pozdrawiam i życzę wytrwałości.
beata1, ja stewię odstawiłam zupełnie, z tym nie dało się nic zjeść brrrrrrrrrrrr (tak mi przez myśl przeleciało czy to co mi przysłali jest w ogóle stewia), teraz mam 3 rodzaje słodziku 2 z nich na bazie aspartamu (jeden w tabletkach, drugi w proszku), a trzeci w płynie i tem nadaje się do gotowania i pieczenia, ale i tak nie jest tak słodki jak cukier (niech sobie tam pisze że 1 łyżeczka to 3 łyżeczki cukru - to są bzdury), no ale jak nie ma nic innego to i to jest dobre, pozdrawiam.
basiu gdzie dostałaś ten slodzik w płynie do gotowania?? u mnie też z tą waga roznie , rano zawsze mam mniej , wieczorem więcej , a moj maz wage ma taka sama czy rano czy wieczorem , czasami chce mi sie odpuścić , może ta dieta nie dla mnie , ze tak malo chudnę , dzis jest 16 dzień i tak przypuszczam , że zeszczuplałam z 2 gora 2,5 kg , teraz ważę rano 66,6 kg do 60 kg jeszcze dużo brakuje , juz nawet sie zastanawialam czy nie przejsc na diete MŻ ....
Olusiu, ja słodzik kupiłam w Tesco jest w takiej plastikowej butelce, kosztuje 4 z groszami. A co do wagi, to ja się tylko ważę rano, bo np wczoraj zważyłam się wieczorem i o zgrozo miałam 1,5 kg więcej, ale na szczęście rano znowu było ok, tak że nie radzę nikomu ważyć się w ciągu dnia. Ja mam 23 dzień diety i z wagi 63 kg spadłam na 56,2, choć 2 dni temu miałam równe 56 kg, widzisz jak waga skacze. Mam nadzieję że na proteinach znowu coś spadnie, pozdrawiam i nie daj się.
Jak narazie się nie poddaje , ale dziwi mnie , że Ty tak szybko chudniesz , a ja ledwo co , może teraz jak dodałam wiecej cwiczen 2 razy w tyg po godzinie fitnes oraz rowerek pojdzie szybciej , do swiąt chcialambym przynajmniej jeszcze z 3kg , chyba schowam ta wage i wyjmę w swieta heh , dzis zrobilam sobie flaczki z kurczaka mniam , jutro może zrobię sobie ten biszkopt Poli tylko chyba z polowy porcji i w mniejszej blaszcze , musze poszukac po sklepach pozdrawiam
Witam Was 30-go dnia mojej diety / 2-gi scisłej /.Dziś się niestety nie zdążyłam zważyc. latam,jak z pieprzem , gotuje, piekę i jeszcze musiałam jechać po wnuka do W-wia i odebrać Go z przedszkola. Siadłam na chwilkę i ma taka refleksję : dziwczynki...Wy leniuchy ! Dawac mi tu jakieś przepisy a nie mnie kadzić ! Święta się zbliżają i pytacie co na Wielkanoc. Ja mam juz trzy "bankowce ". Napewno zrobie kiełbaskę o której pisała Zofked / biała - tak mi się chce prawdziwej kiełbachy a nie jakiegoś słonego flaczka /, szyneczkę gitan / juz zamówiłam osłonki na Al./ i napewno podudzie indycze z cebulą. I to w duzych ilosciach, bo nasi panowie tez się juz zapowiedzieli ze swoimi apetytami.Zapewne zrobie tez sernik protalowy pieczony z podwójnej porcji. A co więcej, zobaczymy, bo raczej w Święta dużo nie jadamy, tylko gdzieś łazimy i jeździmy.:)
Ja obiecałam i pamiętam o przepisach. Jak tylko zdobędę książkę Dr Dukana z przepisami to zaraz dam znać i zacznę Wam co ciekawsze przepisywać.Może już w piątek albo w sobote. Jestem bardzo ciekawa czy znajdziemy tam coś ciekawego.
A co do pierogów, to wątpię, bo trzebaby dać dość dużo mąki, a ja nawet boję się zrobić ten biszkopt, z wielkim trudem dzisiaj zjadłam kawałek tego serniczka, ciągle się boję że znów wpadnę w mój nałóg słodyczowy. Dobrze że choć tu jest takie miejsce gdzie można się wyżalić i wygadać. Straciłam już prawie 7 kg a mam jeszcze do stracenia jakieś 6 kg więc muszę wytrzymać. Z tej mąki odważyłam się jedynie zrobić naleśniczki i lane ciasto (zamiast makaronu) z 1/2 jajka.
Polu jesteś super, że też na to nie wpadłam sama, (przecież to tylko cukier (słodzik i białka) ale tak myślę że chyba słodziku to trzeba będzie dać całe opakowanie hihihi no i nie wiadomo czy się nie rozleją w piecu. "Idę" do Twoich przepisów poszperać czy już są beziki, pozdrawiam i dzięki że o mnie pomyślałaś. Dietę zaczęłyśmy prawie jednocześnie (Ty 2 dni wcześniej).
Nie ma Basieńko, bo wyszły nieciekawe w smaku , przecież takich Ci nie podsunę ! Teraz zmieniłam słodzik i piekę nastepne,jak będą ok, to zaraz wpiszę.:)
Oj Dziewczyny, gdzie mi tam do trzeciej fazy.Chwilami wydaje mi się , że ja nigdy do niej nie dojdę.Mam tylko nadzieję, że nie zrezygnujecie z pisania w czasie utrwalania wagi. Mogę się ciągnąć z tyłu ale jak Wy będziecie na tym forum.Pozdrawiam.
Dziewczyny!!!!!!!! dzisiaj się ważyłam i mam ?????????? 55,5 kg 29 dzień diety, mam nadzieję że teraz to już z górki, jeszcze 5,5 kg i utrwalanie, pozdrawiam. Ps. napewno do samego końca będę tu razem z Wami.
Ja robilam pierogi z serem z maki kukurydzianej ale byly nie smaczne wyrzuciłam.Były twarde i malo przypominały pierogi.Natomiast naleśniki robilam były do zjedzenia.przelożylam twarożkiem z słodzikiem i cynamonem i do ciasta dalam slodzik.Sluchajcie ale co ma takiego maka kukurydziana czego nie ma pszenna.Wydaje mi sie że kukurydziana tez ma sporo węglowodanów ale jest dozwolona/Polu42 gdzie moge znaleść twój przepis na biszkopt.?To by rozwiązalo sprawę przelożylabym twoim dżemikiem z marchwi....juz mi ślinka kapie
Użytkownik basia19 napisał w wiadomości: > Dziewczyny!!!!!!!! dzisiaj się ważyłam i mam ?????????? 55,5 kg 29 dzień > diety, mam nadzieję że teraz to już z górki, jeszcze 5,5 kg i > utrwalanie, pozdrawiam.Ps. napewno do samego końca będę tu razem z Wami. Basiu super a u mnie waga jak stoi tak stoi , rano się waze i mam dalej 66,6 kg , czasami mam dość , poczekam na okres , bo mam dostać za pare dni , potem zobacze , jak waga będzie dalej w miejscu bede musiala przejsc na inne odchudzanie pozdrawiam
Olusiu nie łam się, ja od pierwszego dnia się ważę, Ty nie, może nie wiesz nawet że chudniesz (bo nie wiesz jaką miałaś wagę na samym początku), przecież sama stwierdziłaś że mieścisz się do ubrań które były na Ciebie za ciasne. Nie rezygnuj, bo będzie mi smutno bez Ciebie. Wytrzymaj jeszcze przez 10 dni (5 same proteiny + 5 z warzywami) i waż się codziennie rano, wtedy zobaczysz czy chudniesz czy nie. Jeżeli nic się przez ten czas nie zmieni, to wtedy dopiero podejmij inne kroki, o to Cię prosi Basia, bo w grupie zawsze jest lepiej, pozdrawiam i trzymaj się.
Basiu wiem ,ze w grupie razniej dlatego tu jestem jeszcze , dziś upiekłam biszkopt , przeloże go deserem ale zamiast jogurtu owocowego kupilam w lidlu serek truskawkowy o mniejszej zawartosci tłuszczu , zobacze czy bedzie to jadalne , tak mi jakoś smutnawo , depresja czy co??
Olusiu, ja już mam prawie miesiąc diety i muszę Ci powiedzieć, że przez te wszystkie dni nie skosztowałam nawet jogurtu owocowego, jedynie co ze słodkości jadłam, to to co sobie sama przygotowałam tzn serniczek Poli 1 raz, naleśniki chyba ze 2 razy i szpajzę 3 razy +coce light.
Użytkownik basia19 napisał w wiadomości: > Olusiu, ja już mam prawie miesiąc diety i muszę Ci powiedzieć, że przez te > wszystkie dni nie skosztowałam nawet jogurtu owocowego, jedynie co ze > słodkości jadłam, to to co sobie sama przygotowałam tzn serniczek Poli 1 raz, > naleśniki chyba ze 2 razy i szpajzę 3 razy +coce light. Basiu ja tez nie jadłam jogurtu owocowego , mimo , ze mozna w fazie z warzywami , jakos mnie jogurty nie za bardzo smakują , a ten serek kupilam tylko z powodu tego biszkoptu , przełozyłam , więc z jednym kawałki zjedzonym codziennie , jest to minimalna ilość , pewnie ok 1/4 małego jogurtu pozdrawiam
Olusiu, tak smutno piszesz ! Az mi się przykro robi...Nie rób żadnych głupstw - nie objadaj się kochana - idź na spacer, włącz sobie muzyczkę i potańcz albo połóż się do wanny i zrób sobie domowy salon piękności. Jesli zrobiłaś biszkopt wg mojego przepisu, zobacz, co napisałam .Powinnaś podzielić go na 18 części i możesz zjeść tylko 1 na dzień. Życzę Ci efektów, bo widzę,że tylko to podniesie Cię na duchu.Trzymam kciuki za Ciebie...:)
Polu dzięki za słowa otuchy , zrobilam biszkopt ale z polowy porcji , bo kupilam sobie mniejsza blaszke , zjadłam 1 chyba 7 czesci , no ja czekam i czekam na jakies efekty moze ja jakas inna jestem hehe , rano jak wchodze to mam 66,6 kg albo 66,7 kg a wieczorem mam kg więcej kiedy moj mąż sie nie odchudza i ma o kazdej porze tak samo :(
Olusiu, ja ważę się tylko 1 raz dziennie i to jest ranek, jak tylko wyjdę z łóżka, bo wiem że w ciągu całego dnia przybiera się na wadze, a rano znowu jest ok, tak że radzę Ci ważyć się zawsze rano.
zgadzam się całkowicie.Ważyc należy się tylko rano bo potem wychodza cudeńka.Ja jestem na diecie od 2 lutego ważylam 71kg teraz wazę 65,8 jestem bardzo zadowolona chociaz moze waga różnie skakała ale nie poddalam sieWiem ze to może mało biorac pod uwagę wasze wyniki ale dla mnie to sukces.Mój maz jest teraz na ważywkach zrzucił 2,60 w fazie uderzeniowej i zeczywiscie na warzywach nie szczupleje ale i nie tyje.A u mnie bylo różnie.Pewnie u facetów jest to prostrze.Nie poddawajcie się bo będzie smutno ja zaglądam tu co dziennie i z zainteresowaniem czytam wasze wyniki.Dobre jest to ile zrzuciłyśmy,pomyślcie o wiośnie i naszych mniejszych rozmiarowo ciuszkach od razu lepiej sie robi na sercu.Trzymam kciuki
Witam was serdecznie. Cos mało piszecie, co sie stało ? Ja dzisiaj kończę 31 dzien diety. Efekty ? Wg dzisiejszej wagi 7,8 kg w dół. Ile z tego było wody, to nie wiem, ale coś tam poszło napewno.Żeby się za dużo nie unosić powyciągałam swoje stare ciuchy z worów , gdzie leżały przez ostatnie 2 lata czekając na jakiś szczęśliwy traf. Córka, która jest ze mna na diecie schudła tyle samo i jeszcze ma zamiar coś zrzucić. Fajnie nam tak razem, zwłaszcza,że dołączyła jeszcze do nas przyszywana kuzynka mojej córki.Jej mama - a moja przyjaciólka od 20 lat - wpadła dziś do mnie i pytała, czym ma karmić protalowców rodzinnych, bo jeszcze dołącza mąż. Jak widzicie wokól nas rozrasta sie nasza protalowa rodzinka i jak nawet tutaj zabraknie chętnych, to zawsze mam wsparcie w domu i okolicy :) Jedno mnie martwi - nie wiem, czy nie dostaję jakiegoś uczulenia, bo na dłoniach zaczęły mi wyskakiwać małe swędzące krosteczki.Muszę się wybrać do dermatologa,żeby sprawdził co to jest.Moze to przebiałkowanie ? Zobaczymy, ale do dermatologa nie tak łatwo się u nas dostać, długo się czeka. No to do jutra dziewczyny...i moze chłopaki ?
Polu ja od tygodnia mam chrostki na czole, które cholernie swędzą. Może rzeczywiście za dużo białka? Dobrze, że mam grzywkę bo wyglądałabym jak apacz.....pozdrawiam
No własnie, dokładnie. Córka tez dostał odrobinkę, ale znacznie mniej.Ciekawa jestem, jak to wygląda u innych babeczek - tych z dłuższym stazem. A ile poleciałaś na wadze ?
Cześć dziewczyny, mnie na twarzy też coś powychodziło (troszkę) ale to na wiosnę i jesień zawsze mi wychodzi i nie swędzi (na szczęście). Dzisiaj mija mi 30 dzień diety i mam 7,8 kg mniej (3 rozmiary na ciuchach w dół). Wczoraj zrobiłam sobie "wielką galę" przymierzania ubrań które od ponad 3 lat leżały w szafie (dobrze że ich nie wyrzuciłam) i morda mi się zaśmiała o właśnie tak. Od jutra znowu same proteiny , ale muszę wytrzymać, pozdrawiam Was Basia.
Już przeczytałam i dzięki, wczoraj i dzisiaj pisałam Ci na GG, ale się nie odzywasz. Ale widzę że tutaj jesteś aktywna. Posłałam Ci też wiadomość na pocztę. Jestem ciekawa ile mi zajmie zrzucenie reszty kilogramów, mam nadzieję że na święta będę już w 3 fazie pozdrówka.
Witaj Mam prośbę ponieważ korzystam z twoich przepisów czy magłabyś mi podać jaki słodzik kupujesz do ciasta i gdzie. Próbowałam Cię "zaczepić "na gg ale..
Przez ten m-c zgubiłam 6,60 kg, teraz jestem do piątku na prot. Mam problem z toaletą, mimo iż zjadam otręby i piję wodę. Nie wchodze na wage, bo nie chcę się wkurzyć. Czuję pełny brzuch i nic...pozdrawiam
dziewczyny jak wy to robicie ja przez miesiąc (z haczykiem) na protalu schudłam raptem 4 kg (z czego 2,5 w fazie uderzeniowej) od tygodnia a może dwóch waga jeśli rusza to raczej w górę niż w dół
Nie wiem, tak poleciało, z tym ,że ja muszę stracic wiecej niż 10 kg / grubaskom szybciej się chudnie/ no i przykładam sie do ruchu, ale nie na siłowni, tylko marsze, spacerki, rowerek treningowy i cwiczenia w wannie na brzuch i uda. :)Ale pamiętaj,że waga nie wyznacznikiem chudnięcia w 100%.Zobacz po ciuszkach, obmierzaj się.
Witaj u mnie też nie jest tak szybko , ja schudlam przez 17 dni jakies 2 kg , ale nie jest to waga dokładna bo nie wiem ile wazylam zanim przeszłam na diete , teraz mam 3 dzien na warzywach i waga tez roznie , dzis mam 66,4 kg ale to zasługa chyba tego , ze od 2 dni mialam problem z wypróżnieniem a dzis się udalo hehe :) ale sie narazie nie poddaje !
Basiu napisz potem jak ten chlebek ja jeszcze nie pieklam , a tez jakis chleb by sie w koncu przydał , bo narazie to tylko mi ślinka leci jak robie moim domownikom kanapeczki :(
Użytkownik Pola42 napisał w wiadomości: > Nam smakował.Podobny troche do grahama. Polu a podalabys przepis na ten chlebek no i jak w mikrofalówce to w czym go mam upiec???
Jakieś 15 - 18 lat temu zmówiłam w Mango zestaw do dekoracji i tam była kaseta z instrukcja jak się ozdabia potrawy,ale zobacz tutaj jest taki łabadż z jabłka.
Polu ja jestem na diecie 3 miesiąc. Nie miałam żadnych problemów z cerą, wręcz przeciwnie. Do tej pory miałam akurat z tym duże probblemy a teraz jak ręką odjął. Zwrócicie uwagę ile jecie jajek. Kiedyś dostałam od jajek uczulenia a ściślej mówiąc od żółtek. Może właśnie tu tkwi przyczyna tych dolegliwości?
No własnie tu jest problem...nie jadam duzo jajek, tyle co do pieczeni z mięs mielonych. Nie robie jajecznicy, ani nic takiego. Cera i ogólnie skóra zrobiły się ładne, napięte i nawilzone, tylko ta wysypka. Dzisiaj szperałam na necie i myślę,że w fazie z warzywami powinnam jeśc więcej warzyw różnego typu i na codzien nie pić tyle kawy, bo wysypka może byc wynikiem zakwaszenia organizmu ( Ducan o tym pisze ).
Tak jak to teraz czytam, to mi się przypomnialo, ze ja też jakiś miesiąc temu miałam problem ze swędzącą wysypką! Tylko, że w zgieciu kolan, myślałam, że się rozdrapię! To faktyczne mogło być z "przebiałkowania"! Ale mi przeszło, na szczęście, bo uczucie fatalne! A tak ogólnie to nadal 11 kilosów na minusie i nic więcej, więc zaczynam wątpić, ze w święta będę w III fazie, ale to nic. Jestem tak szczęśliwa, że wyglądam jak wyglądam, tylko załuję ciuchów, które w akcie desperacji oddałam szczuplejszej osobie heheh, teraz by się przydały, ael nic, mam pretekst, zeby nabyć nowe, Przy tych 11 kg straciłam także 4 cm w biuście, 14 w pasie i 12 w biodrach.. Eh, życ nie umierać normalnie! Pozdrawiam wszystkie chudnące!
Zaczęłam 7 stycznia. Waga wyjściowa 75 kg, chciałabym 60 :) Stosuję w swym prawie trzydziestoletnim ;) życiu trzecią dietę. W każdej chudłam szybko. Po każdej szybko wracałam z dodatkiem. Teraz mam nadzieję, ze jak się będę stosować to ta waga się utrzyma, bo nie znam nikogo, kto by był w fazie utrwalania czy już w ogóle po wszystkim. Ale dieta ogolnie chyba jest bardzo popularna, bo jak szukałam książki (pierwszą mąż dał koledze w potrzebie) to wszędzie wykupione! Ale już mam. Pozdrawiam!
Czy pijecie co dziennie dużo ?bo tak sobie myślę białka i białka a co na to nerki?Bo gdy jestesmy w fazie z warzywami to myslę że jest bezpieczniej dla zdrowia a w fazie uderzeniowej to raczej nie zupełnie więc myślę że trzeba wtedy dużo pić.Zgadzacie sie ze mna?
Dukan pisze,że trzeba duzo pić ze względu na prace nerek. Ja teraz z kawy przestawiłam się na różniste herbaty : czerwone, zielone, owocowe itp.Wody mi się nie chce, ale piję sporo coli 0 lub light.W sumie spokojnie mi wychodzi ponad 3 litry picia.
Anari - litr, to tylko 4 szklanki. Walnij sobie jeszcze np herbatkę pu-erh ( ja mam taką ulubioną citrus z guaraną, lub melon ), popijaj po troszeczku w pracy, po łyczku.
Ja też piję najmniej 2 l dziennie, choć muszę przyznać, że w całym moim życiu nigdy tyle nie piłam, dopiero przy tej diecie nauczyłam się tyle pić. Kiedś na cały dzień wystarczyły mi 2 filiżanki kawy i to było wszystko. Teraz piję dużo więcej i to dobrze dlamnie bo mam kamienie w nerce. Pola, czy umiesz określić jak smakują te bezy? no czy dobre, ja chyba spróbuję ze stewią, może jak się upiecze to nie będzie taka wstrętna w smaku.
Dla mnie Basiu były tak słodkie,że aż piekące. I mimo wszystko czuć zmiane smaku .jak napisałam słodzik to nie cukier. Ale ,jako dodatek do deserku jogurtowego , jedną sztukę, czy dwie - warto. Ja nie bardzo mam teraz co zjeść, bo mój mąż, który wstaje w nocy do pracy pożarł prawie wszyskie i zostawił mi dwie pokruszone :(
ja też piję ta herbatke pu-erh , wode mniej , cole light no i kawe staram sie zeby to było 1,5 litra , sikam dużo:) mam teraz problem z bolącymi udami , byłam w poniedzialek na fitnes godz ćwieczen a teraz straszny ból, ale nie wiem czy to tylko tym spowodowane , bo jakiś miesiąc temu tak samo mnie bolało a nie pamietam wtedy , żebym miała jakiś wysiłek , uda mnie bolą jak siadam , wchodzę po schodach , jak siedze nie ruszam jest ok, kupilam dzis tabletki naproxen , narazie zjdlam 3 i nie wiele pomogło , moze macie jakies rady:(
mam taką nadzieję , ze to tylko mięsnie , na szczęście nie jest to ból ciągły , bo chyba bym zwariowała , poczekam do poniedzialku , a potem zobacze , jak nie przejdzie pojde do lekarza , narazie mnie boli ok 3 dni pozdrawiam
mam jeszcze do Was takie pytanko , jak dużo jecie , czy np jak złapie was głod ok 21 to tez jecie coś z dozwolonych rzeczy ?? czy np .jecie tylko do 19 -20 a potem mimo glodu juz nie podjadacie??
olusiu1 jeżeli chodzi o jedzenie, to mnie w nocy nie chce się w ogóle jeść i tak naprawdę to jem mało (w porównaniu z tym co jadłam kiedyś, choć też dużo nie jadłam, za to jadłam dużo słodyczy). Przeciętnie jadam 3 razy dziennie (chyba przez to że piję dużo wody, to nie mam uczucia głodu). Rano zjadam placki z otrębów (mam jakby 4 małe kromeczki) z chudą wędliną (zależnie w jakiej fazie, jeżeli z warzywami, to robię kanapki z wędliną pomidorem, rzodkiewką), na obiad w ścisłej 1 makrela wędzona, albo 2 lub 3 (w zależności od apetytu) płaty śledziowe (w II fazie jest to zupa jarzynowa) i kolacja ok. 1/2 twarożku 0% z jogurtem i słodzikiem, albo jajecznica i to tyle, oczywiście dużo wody, pozdrawiam.
Polu dziś idę po słodzik , pieke jeszcze raz biszkopt i jak starczy czasu zabieram sie za bezy , pisalas ze bardzo slodkie , moze dac mnij słodzika?? do biszkoptu zrobię deser z jogurtu , zelatyny i kawy ....mniam już się cieszę a waga dziś rano 66, 2 kg czyli cos tam mniej niz wczoraj na warzywach ......pozdrawiam Was i dzięki , że jesteście :)
jezeli stosuje się 5/5 to czy mozna warzywka skrucic na 4 dni bo ja chcę schudnac a nie trwać w tej wadze.Zjadłam już sporo warzyw przez 4 dni więc pomyslałam ze może skrucic o 1 dzień i przejść na ścisłą.A herbatę mam czerwona i zielona ale wolę zamknac oczy i nabąbonić się wody lub koli.Chyba będę więcej pila i zmobilizuje meżusia,dzięki za radę.Oj pola chyba znowu nam cos pysznego podrzuciła biore się za szperanie w przepisach.Buziaczki.
Anari, nie skracaj dni pw.To,że waga nie pokazuje tendencji spadkowej, nie znaczy,że w tym czasie nie chudniesz. To tylko woda z warzyw zatrzymuje sie w organizmie.Mniej warzyw, to gorsze trawienie, mniej witamin i przede wszystkim groźba zakwaszenia organizmu :)
ja w ostanich dniach proteinkowych zgubiłam wreszcie kolejny kilogram dzisiaj pierwszy dzień z warzywkami (przerzuciłam sie na rytm 3/3) marzyłam o nich a dzisiaj wcale nie mam ochoty po nie sięgać. Dorzuciłam do dietki herbatki odchudzające (kupiłam w biedronce i nawet daja sie wypić) z guarana inuliną i l- karnityną. No i muszę się pochwalić że w pasie 4 cm mniej a w bioderkach 3 . Już wiem że ta dołująca waga w domu po prostu jest zepsuta i pokazuje dopiero duże różnice w wadze. na szczęście mam w pracy elektroniczną i on podnosi mnie na duchu bo moze nie są to spektakularne spadki ale tak po 30 - 50 dkg dziennie. a jutro malowanie przede mna więc trochę więcej ruchu
Dziewczyny właśnie przyjechałam ze sklepu, i kupiłam sobie 350 przepisów Dukana, na razie nie mam czasu do niej zajrzeć bo muszę iść robić obiadek, ale później jeszcze tu zajrzę i powiem jakie tam są przepisy, pozdrówka.
deser waniliowy dla 2 osób 3 listki żelatyny 2 białka 440g serka homo bez tłuszczu o smaku waniliowym słodzik
Białka ubić na sztywno, ubić serek, połączyć dodać żelatynę rozpuszczoną w gorącej wodzie i miksować przez 2-3 min, dodać słodzik i wstawić na całą noc do lodówki. Olusiu nie pamiętam lie to jest łyżeczek żelatyny, w jakimś przepisie było że 1 listek żelatyny to 2 łyżeczki, lub odwrotnie, ale może któraś z dziewczyn będzie wiedziała
Biszkopt dla 2 osób 3 jajka 6 łyżek stołowych słodziku w proszku 1 łyżka stołowa aromatu wanil. bez tłuszczu 7 łyżek stołowych maizeny (wg słownika to mąka kukurydziana) 1 łyżeczka pr. do piecz. W misce ubijać żółtka ze słodzikiem i aromatem waniliowym, dodać mąkę i pr. do piecz.. Białka ubić na sztywno i dodać do masy. Wlać do formy 22-24cm wyłożonej papierem. Piec 35-40 min. Jeszcze ciepłe wyjąć z formy i ostudzić
Bezy - 12 sztuk 3 białka 6 łyżek słodziku w proszku 2 łyżeczki kakao 2 łyżeczki mocnej kawy Białka ubić na sztywno, stopniowo dodawać słodzik w proszku zmieszany z kakao, a następnie kawę. Ubijać kolejne 30 sek. Na blaszce formować trójkątne bezy (nie wiem dlaczego trójkątne, może masa jest rzadsza niż normalnie). Wstawić do piekarnika nagrzanego do 150 st. i piec 15-20 min. Na razie tyle , a teraz muszę już iść, jeszcze tu wrócę.
Ja płaciłam 25 z groszami (cena promocyjna), mnie najbardzij interesują słodkości, tak ogólnie to gdybym ją czytała wcześniej może bym jej nie kupiła, jeśli chodzi okonkrety są tak takie składniki jakich u na niema np. serek topiony beztłuszczowy, czy jakieś inne serki nawet nie potrafię tego wymówić. A ze słodkości to prawie takie przepisy jakie Ty Polu wymyśliłaś, jest tam też przepis na sernik podobny do Twojego, na galaretkę, kremy, mufiny itp. Jeżeli macie ochotę to mogę coś zeskanować z książki. Przeważnie z tego co zauważyłam to wszystko się piecze w piekarniku (a ja dla 1 osoby nie będę używać piekarnika, bo prąd jest zbyt drogi). Chciałam powiedzieć, że niektóre przepisy np w I fazie przeczą temu co można jeść, w I fazie jest przepis z marchewką itp. Udało mi się trochę zeskanować
Witam. Ja też dzisiaj kupiłam książkę. Trudno mi powiedzieć ile w niej jest nowosci a ile przepisów, które już znacie. Ale jak obiecałam to parę przepiszę. Zacznę od słodkości bo na takie jedzonko macie największa chęć. MUFINKI - porcja dla czterech osób - 4 jajka - 4 łyżki stołowe otrąb pszennych - 8 łyzek stołowych otrąb owsianych - 4 łyżki stołowe beztłuszczowego twarożku - pół łyżeczki Hermesetas lub innego słodziku niskokalorycznego - aromat wedle uznania: skórka z cytryny, cynamon, kawa Rozgrzac piekarnik do 180 stopni. Białka ubić na pianę. Pozostałe składniki wymieszać i dodać do nich pianę. Rozłożyć ciasto do foremek na mufinki i piec 20 - 30 min.
MUS CZEKOLADOWY - porcja dla dwóch osób - 3 łyżki stołowe wody - 125 g czekolady dietetycznej - 1 łyżeczka kawy rozpuszczalnej - 6 białek - szczypta soli - 125 g twarożku bez tłuszczu W naczyniu wymieszać wodę, czekoladę pokrojoną na kawałki i kawe. Przykryć całość folią aluminiową i umieścić w szybkowarze. Gotować 5 min. Białka ubić z solą na sztywną pianę. Kiedu czekolada się rozpuści, wyjąć naczynie z szybkowara, a do masy dodać twarożek i wymieszać tak aby uzyskać gładką konsystencję. Delikatnie połączyć masę z ubitą pianą.Rozlać mus do pucharków. Przed podaniem trzymać 2 godz. w lodówce.
c.d. MUS JOGURTOWY Z CYNAMONEM Porcja dla 4 osób - 4 jajka - 4 beztłuszczowe jogurty - 1 łyżeczka zmielonego cynamonu - 3 łyżki stołowe słodziku w proszku Oddzielić żółtka od białek i ubić białka na sztywną pianę. W salaterce ubić jogurty, dodać cynamon i slodzik. Połączyć delikatnie z pianą z białek i wstawić mus do lodówki aby stężał.
CIASTO CZEKOLADOWE porcja dla dwóch osób - 3 duże jajka - 1 łyżka stołowa słodziku - 10 g kakao "Van Houten" - szczypta gałki muszkatołowej Rozgrzać piekarnik do 180 stopni. Oddzielić białka od żółtek. Ubić żółtka z kakao i słodzikiem. Białka ubić na sztywną pianę. Połączyć pianę z kremem z żółtek i kakao, dodać gałkę muszkatołową. Masę wlać do foremek. Piec 10 - 15 min.
CIASTO JOGURTOWE porcja dla dwóch osób - 3 jajka - 1 beztłuszczowy jogurt - pół łyżeczki słodziku - 4 łyżki stołowe maizeny / nie bardzo wiem co to jest. W wyszukiwarce znalazłam, że jest to skrobia kukurydziana. Może chodzi poprostu o mączkę kukurydzianą/ - 2 łyżeczki proszku do pieczenia - odrobina masła - 1 łyzeczka aromatu pomarańczowego Jajka ubić z jogurtem, dodać słodzik, aromat pomarańczowy, mazeinę i proszek do pieczenia. Formę do pieczenia delikatnie posmarować masłem i wlać ciasto.Wstawic do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piec 45 min.
POMARAŃCZOWE CIASTO MUŚLINOWE porcja dla 4 osób - 1 pomarańcza - 1 jajko - 20 g słodziku - 80 g maizeny - 6 łyżeczek śmietanki / 5% tłuszczu/ - 3 białka Rozgrzać piekarnik dfo 120 stopni.Pomarańczę umyć w ciepłej wodzie. Zetrzeć częćż skórki- tyle, by otrzymać dwie łyzeczki. Wycisnąć sok z pomarańczy. Całe jajko ubić z połową słodziku do uzyskania puszystej konsystencji. Dodać maizenę , pozostały słodzik i śmietankę. Wlać sok z pomarańczy, dodać skórkę. Wszystko dobrze wymieszać. Białka ubić na sztywną piane i delikatnie połączyć z masą. Ciasto wlać do formy do pieczenia i wstawić do piekarnika na 20 min.
To tyle na razie. Jeśli komuś sie przyda to fajnie, mogę stopniowo pisać więcej, tylko mówcie co chcecie. Szkoda że nie mogę skanować, bo jest parę ciekawych przepisów proteinowych i tych z warzywkami.Pozdrawiam.
Pewnie masz rację ale już nie mam pomysłów na warzywa,nowalijek nie jadam bo uwarzam że to nic zdrowego a można się jedynie nabawić zatrucia.Ale przetrzymam jeszcze jutro na jakiejs zupce warzywnej.Dziękuje za porade.
Jeszcze jeden przepis, tym razem mój. Teraz sobota i niedziela można zrobić dla siebie i dla rodziny. Ucieszą się. Zwykłe proste gołąbki. Ja robię z kapusty włoskiej bo jest delikatniejsza. Na farsz biorę dowolne zmielone mięso drobiowe, dowolnie przyprawione. Zawijam w liście kapusty i układam ciasno w garnku lub rondlu z grubym dnem. Zalewam do 3/4 wysokości sosem zrobionym z kostki warzywnej.Dodaję liść laurowy, ziele ang. i czosnek / dowolna ilość, jak kto lubi / Gotuję na małym ogniu ok. 1,5 - 2 godz. Po ostudzeniu zlewam sos i doprawiam pomidorami lub przecierem. Raz wzięłam pomidory z puszki, bez skóry, zmiksowałam i poddusiłam z cebulą.Póżniej połączyłam z sosem z gołąbków. Proszę mi wierzyć. Pycha.
ja czasami mam dość tego jedzienia , ciasta ze słodziekiem ( biszkopt czy bezy) można zjesc ale .....wlasnie to ale, te placuszki z otrąb tez za bardzo mi nie smakują , brakuje mi juz czegos konkretnego , brakuje mi pieczenia ciast hehe , jakoś do swiąt wytrwam , zobacze ile mi sie uda zrzucic a potem przejde do 3 fazy , a potem bede starała sie poprostu jest to co zwykle ale mniej , pic dalej duzo i nie jesc po 18 , bo juz pomału wariuje na tej diecie :(
Olusiu, mówisz że brakuje Ci pieczenia ciast, wyobraź sobie że ja zawsze jak mam jakąś dietę to właśnie wtedy piekę jak szalona, ale nic nie kosztuję, aż rodzinka się wkurza bo nie nadążają jeść, nie wiem dlaczego ale zawsze tak mam. Mnie tam konkretów nie brakuje, no może z małymi wyjątkami, tęsknię za chlebem i ziemniakami, bo te wszystkie produkty które zjadam lepiej smakują z chlebem czy ziemniakami.
Ja niestety jak coś pieke to też po to zebym i ja zjadła , takze moi domownicy maja teraz post , a co do reszty to też lubie np jakas sałatke np z tunczyka z chlebem, czy jakies twaróg , czy sama jajecznice nie lubie jesc tak bez niczego , bez chleba czy bułki , ale powiedzialam , ze do swiat wytrzymam jakos:( juz mam dosc tego słodzika - az mnie odrzuca na sama mysl , kawe juz nawet nim nie słodze .... jak ja zazdroszcze tym co sie odchudzac nie muszą ....a moj mąz jak marudze , to mi mówi a kto ci kaze ??
Witam Was 33 dnia mojej diety i ( 5 p).Czytam tak Wasze wypowiedzi i...dziwię się , naprawdę. Szczerze Wam mówię : nie odczuwam zadnej uciążliwości takiego jedzenia, nawet te krostki , o których pisałam przestały swędzieć i schodzą. Wiem, że każda z nas jest inna, ale pomyślcie, jak to bedzie dalej, jeśli teraz marzycie o ciastach, chlebku, czy ziemniakach ? Ja tylko czasem, jak robię wnusiom kanapkę ze świezutkiej bułeczki " zaciągnę " sie takim zapaszkiem i koniec.Wiem, do czego doprowadza ten swiezutki chlebuś, pączuszki i bułeczki. Tak sobie myślę,że to może wina tego,iż zbyt monotonnie się odżywiacie.Ja na kazdy posiłek zjadam coś innego, urozmaiconego...Gdybym chciała się tylko " dietować ", to pewnie tez tak bym robiła, ale ja się chcę tak odżywiać, zostać przy takim typie jedzenia. Dlatego ciągle coś wymyślam, próbuję i smakuję.Pamiętam swój pierwszy tydzień : koszmar !Samo mieso - piersi drobiowe i wędzony dorsz. Błeeeee! Po tygodniu juz nie mogłam na to patrzeć i zaczęłam eksperymentować z klopsikami, pulpetami, zapiekankami.I to było to ! Jak w każdym żywieniu trzeba różnorodności, urozmaicenia.Stąd te kuleczki zapiekane, mięso wołowe i udźce indycze w róznych smakach.Te cukinie, pieczarki i papryki nadziewane, gołąbki na kapuście pekińskiej i kapuściano- mięsna babka niebieskiej rózyczki z małymi zmianami. Pomyślcie, czy nie tego właśnie Wam brakuje ? Nowe i stare protalówki, pomyscie o tym i zobaczycie o ile łatwiej się żyje z różnorodnością potraw...
Dziś zapeklowałam mięsko na białą kiełbaskę. Chcę też zrobić troszkę kiełbaski wędzonej, takiej ostrej - po węgiersku z papryką i suszonymi pomidorami. Jutro chcę już ją zrobić. Nie mogę sie doczekać... Póki co, pozdrawiam Was i przepraszam,że troche na Was nakrzyczałam :)
Polu widzisz , mi jest cięzko gotować osobno dla mnie osobno dla mojej rodzinki , do tego praca , dzieci , trzeba im poswiecic tez czas , wiec nie moge ciągle w wolnych chwilach przesiadywac w kuchni , corce trzeba pomóc w szkole , mały ciągle chce się bawic z mama , za chwilę zrobi sie wiosna , bede wiecej czasu spedzała na podwórku , na działce i co wtedy ?? tym bardziej , ze az tak nie chudnę na tej diecie , dlatego chcę zobaczyc co bedzie do swiąt -to jeszcze miesiąc czasu - moze potem zmienie zdanie , dla mnie jeszcze fajnie by było zrzucic z 5kg .No i nie mówiąc , ze jednak na tą diete idzie wiecej kasy .....ale jakoś to będzie:)
Polu piszesz o różnych potrawach, ale szczerze Ci powiem mnie takie potrawy nie "kręcą", jak już mam jeść to mięso z normalnym sosem, ziemniakami czy kluskami i kapuchą, to jest dla mnie jedzenie, ale jak mam doła, to idę do sypialni zamykam się i przymieżam stare ciuchy i po chwili mi przechodzi, a jak sobie jeszcze pomyślę, że za niedługo będzie wiosna, potem lato i zrzuci się te kurtki i płaszcze i wreszcie można będzie wyjść w sukience, to od razu mi lepiej. Mnie tam tak bardzo nie przeszkadza ta dieta, najgorzej jest jak są same proteiny, bo jak dochodzą warzywka, to mi wystarczy że zjem kanapki z pomidorem, rzodkiewką, czy ogórkiem. A że czasem zatęsknię do typowego obiadu, czy łakoci to trudno, wtedy mówię, że przecież nie będzie to trwało w nieskończoność. Uchhhhhhhhhhhhh, ale się rozpisałam, pozdrówka, już niedługo zaświeci nam słońce.
Ja to wszystko rozumiem, wiem,ze tak jest.Ale myslę,że to własnie przyczyna niemozności wytrzymania na diecie - i to chyba nie tylko tej.No bo, gdybysmy były na sałatkowej, to na sałatki juz nie mogłybyśmy patrzeć ! :)
Ale piękne gitan ,a co jest w środku.podziel sie przepisem.Ja podobnie jak olusia.Musze gotować dla dzieci,dla nas bo odchudzamy sie z meżem i dla rodziców.Nier mogę sobie pozwolić na słodkosci protalowe bo dziecku nie dam że slodzikiem a perzecież nie zabronie a zapaszek ?eh....ale radze sobie jak moę bo warto.maz zeszczuplal 3,5 kg w 10 dni a ja 5 w póltora miesiaca.Jestesmy szcześliwsi zdrowsi mąż przestal chrapać czuje sie świetnie.Trzymajcie się!!!!!!!!!!!!!!!!
Witam ja jakos tez jeszcze daje rade , juz mysle co za 2 obiadki dzie bede gotowała , dzis rano weszłam na wage to od poniedzialku niecały kg mniej na warzywkach , od jutra proteinki az sie boje bo niedziela ..........zawsze na cos sie skusze niedozwolonego , pozdrawiam
A to mój serniczek wg przepisu z książki Jeszcze ni wiem jak smakuje, czekam aż wystygnie. Dzisiaj mam gości więc sobie upiekłam też coś dla siebie, na razie kombinuję czy by go oblać, jeśli nic nie wymyślę to może posypię go słodzikiem (jeżeli będzie za mało słodki), podobno jest to parcja na 2 osoby, ale jakoś nie chce mi się wierzyć że mogę go zjeść połowę w jeden dzień, napewno będę go miała ze 3-4 dni, pozdrówka.
Olusiu, ten serniczek to można jeść w I fazie, ale pomimo że ładnie się upiekł i dużo nie opadł , to nawet nie może stanąć przy serniczku Poli. Polu Twój serniczek jest dużo, dużżżżżżżżżżżżżo lepszy, choć mnie tak ładnie się nie upiekł jak ten który teraz robiłam, za to w smaku bez porównania. Twój serniczek jest wilgotny i mięciutki, a ten który dzisiaj upiekłam wyszedł suchy (jak go wyjęłam z piekarnika, to się mile zdziwiłam że wygląda tak ładnie, prawie jaj babka, ale tylko wygląda ładnie i nic poza tym). Tak że ukłony w Twoją stronę Polu , bo Twój smakuje mi o wiele bardziej i jak będę znowu piec to tylko z Twojego przepisu.
Wiem Basiu , że sernik można jesc w 1 fazie dlatego go chce upiec , ale jak mowisz ze sernik Poli jest lepszy to zrobie z jej przepisu , jeszcze sernika nie pieklam :)
Tu już kiełbaska ugotowana,moge tylko napisac,że jest suuuuupppeerrr. skład kiełbaski: mieso drobiowe mieso z indyka przyprawy odrobine soli peklujacej dla kolorku Więc tak - kupiłam filety z kurczaka.udziec z indyka bez kościi, kurczaka. Z filetów odkroiłam te malutkie poledwiczki,z udzca indyczego poodkrawałam te "brzydsze części" i z kurczaka dałam 2 udka i też 2 polędwiczki od filetów.Wszystko razem zmieliłam ,przyprawiłam,dobrze wymieszałam i do osłonek.Do gara z zimną woda,jak się zagotowało to na malutkim gazie,tak żeby tylko pyrliło trzymałam około 30 minut.Do wystygniecia najlepiej kiełbaski powiesic,wtedy są tak ładnie uformowanie. Życzę smacznego!!!
witaj! ja jestem na PROTALU 5dzien i jakos nie widze efektu...;( ale nie poddaje sie bo jak czytam to forum to mam nadzieje ze warto! mam prosbe,mogłabys mi przesłać kilka tych "magicznych" przepisow? bo moje menu staje sie monotonne... pozdr :) ddura@o2.pl
dziubex, przepisy są podane gdzieś na początku tego wątku, musisz poszukać, albo wejdz na nick "Pola42" ona u siebie ma różne przepisy, które sama wymyśliła. Nie wiem dlaczego przez pierwsze dni nie schudłaś, ja po pierwszym dniu straciłam 1,8 kg, a potem to różnie szło po od 100 - 500gr dziennie, czasem waga stanęła, czasem się podniosła ale tylko na chwilę i tak przez miesiąc straciłam prawie 8kg. Na początku to jadłam same płaty śledziowe w occie, makrele i jajecznicę bez tłuszczu i oczywiście codziennie placki albo owsiankę z otrębów i niestety musiałam nauczyć się dużo pić, dziennie 1,5 l najmniej. Dobrze że do nas dołączyłaś, czym nas więcej tym lepiej, pozdrawiam i życzę powodzenia w odchudzaniu.
witam!!! Dawno mnie tu nie było bo pojechałam z synkiem do mojej mamy bo myslałam ze oszaleje uwieziona w domu (gips mam do 3 kwietnia wiec jeszcze tylko 3 tygonie :( A tu na naszym forum przepyszne i do tego przepieknie wyglądajace przepisy na dania protalowe.Polu jestem naprawde w szoku Ty chyba zostaniesz nasza Protalowa Kuchareczka :) Niesety nie moge wejśc na wage bo jeszcze noga boli jak sie spieram na niej ale zaczełam sie mierzyc centymetrem i powiem że jestem z siebie zadowolona bo w niektórych miejscach od 1 marca ubyło mi po 6 - 8 cm wiec wagowo nie jest chyba tak źle :) Pozdrawiam serdecznie i wlczymy,walczymy bo juz za tydzień kalendarzowa wiosna
Witam , ja sobie wczoraj pozwolilam na 2 drinki ( będąc na imprezce) no i ......ale co tam , najwyzej bede sie dłuzej odchudzala , a po ciuchach widzę , że coś tam ubywa , kupujac bluzke kilka tyg temu ( za małą) własnie z zamiarem , że schudnę , wczoraj zmierzyłam i juz jest dobra , więc jeszcze pare tyg czy miesięcy sie pomęczę do lata jeszcze trochę a do moich wakacji za granica 5 miesięcy , więc mam nadzieję , że zrzuce jeszcze te 4-5 kg pozdrawiam ciepło
Ja też niedawno byłam przeziębiona (jeszcze mi całkowicie nie przeszło), ale nie mogę powiedzieć żebym głodowała, aż tak źle to nie jest. Dzisiaj mam 33 dzień diety i 8,4 mniej. Trzeci dzień samych protein. Liczę już dni do warzyw, gdyby nie te warzywa to trudno byłoby wytrzymać tak długo na tej diecie. Jakoś ostatnio mało kto tutaj zagląda, czyżby się wszyscy pochorowali? Dziewczyny odezwijcie się, bo zaczyna się tu robić smutno i pusto, pozdrawiam.
Ja zaglądam kilka razy dziennie, ale nic nowego się nie wydarzyło, to się też nie odzywałam :) Tak cichaczem tylko czytałam :))) Nadal czekam na poruszenie w wadze i powalenie tych ostatnich 4 kilosów. Za to w sobotę kupiłam sobie jeansy i normalnie czad! Mąż aż zacmokał haha. Dobra a teraz wyznanie grzechów... Zżarłam dziś kogel mogiel. Normalnie myślałam, że mnie rozsadzi ta chęć przeogromna i poległam. Ale już się pozbierałam, obiecuję się pilnować i przeć do przodu.Do III fazy, czego i Wam, kochane protalki, życzę!!!
Brawo olusiu ! I o to właśnie chodzi - troszkę luzu. Tak sie zamartwiałaś i widzisz ? Może waga super nie leci, ale bluzeczka jest OK. Do wakacji zdążysz jeszcze 2x tyle schudnąć. Pozdrawiam Cię serdecznie :)
Basieńko, mam do Ciebie pytanie odnośnie zupy kapuścianej, czy Ty ją gotujesz na kostce rosołowej? proszę odpisz, bo od jutra mam warzywka i chętnie zrobię sobie tę zupkę, pozdrawiam.
Witam Was dziewczyny - mija 35 dzień mojej diety.Waga teraz stoi i coś nie chce ruszyć, ale trudno, przetrzymam to.Dziś ostatni dzień diety ścisłej i muszę się przyznać, że troszkę zgrzeszyłam dziś warzywkami. Na odbiadek były dzisiaj tortille, więc i ja zjadłam trochę kapustki pekińskiej, pomidorka i ogórka zielonego. Ale co tam.Jurto póję 2x dookoła miasta zamiast raz !Dziś założyłam spodnie, które leżały u mnie od roku w szafie.Nie wyglądają supersexy, ale już spokojnie leżą na moich wypukłościach. Niedługo wyjadę w miejsce, gdzie mam nadzieję jeszcze przyspieszyć moje odchudzanie. Od końca kwietnia chciałabym jeździć na basen - najbliższy jest we W-wu, lub Oleśnicy i tam będę z córką conajmniej 3x w tygodniu.Już się nie mogę doczekać, bo kocham pływać a od chyba 3 lat nie robiłam tego. Wczoraj zrobiłam próbną wersję kiełbasy białej i ostrzejszej, węgierskiej do wędzenia.Nam bardzo smakują.Bliżej świąt będę robić większą ilość.Zamroże i będzie zapasik na dłużej.Póki co, do boju !:D
Dziewczynki nie martwcie się że nikt tu nie zagląda zagląda i to napewno wiele osób tylko nie każdy się wypowiada ,super że można się tak wspólnie wspierać Basiu19 i inni kto posiada nową książkę z przepisami prosimy podzielcie się troszkę z nami. Polu Twoje przepisy są świetne dziękujemy ze jesteś.
Tak moim skromnym zdaniem prośba o przepisywanie książki i podawanie z niej przepisów jest trochę "nie tego". Każdy myślę, moze ją zakupić i korzystac. Zresztą nie wiem jak z prawem w kwestii rozpowszechniania fragmentów książek? Rozumiem, podzielenie się doświadczeniami, spostrzeżeniami, ale przeklepanie przepisów? Hmm... Mam taki negatywny stosunek do tego typu spraw, gdyż w mojej pracy można rzecz jest kilka osób, które lubią czytać. Tylko dziwnym trafem książki kupuję tylko ja a reszta pożycza, czyta i oddaje. Ale jak basia19 czy ktoś inny ma do tego inne podejście to ok, czepiać się nie będę :) Wyrażam tylko opinię swą własną i pozdraiwam wszystkich!
aloalo, ja nawet zeskanowałam kilka stron i chciałam je tu wkleić, ale właśnie coś takiego jak Ciebie mnie zaniepokoiło, boję się (po ostatnim szumie) wstawiać tu zeskanowane strony książek (choć książka to jest opublikowana), a z drugiej strony to mnie bardziej pasują przepisy Poli, pozdrawiam Basia.
Witam ja dzis 22 dzien na diecie , z malymi grzeszkami , waga skadze raz mam 65,9 kg a raz 66,7 kg , ostatnio jakos cięzko zrzucic cokolwiek , ale trwam dalej i sie nie poddaje , teraz zmykam na zakupy , musze dzis upiec tort hm............cięzko bedzie dzis zachować diete w 100% -idę na urodzinki:( pozdrawiam
wITAJCIE BABECZKI BO TO JEST TAK JAK CZLOWIEK ZACZYNA DIETE TO NIELUDZKO SZUKA WSPARCIA, POTEM JAK JUZ ZALAPIE CO W TRAWIE PISZCZY TO PELNA KONCENTRACJA,A DALEJ TO FAJNIE SIE POCHWALIC EFEKTAMI.I TU PROBLEM WAGA STOI W MIEJSCU,TO I PISAC SIE NIE CHCE.ALE NADAL JESTEM STALYM CZYTELNIKIEM.PODZIWIAM ZA POMYSLOWOSC W GOTOWANIU.SERDUCHEM Z WAMI JESTEM.BUZIAKI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Witam Koleżanki ! Zgadzam się z Wami, że przepisywanie na forum książki Pana Dr Dukana jest niefajne. Przyznaję, rozpędziłam się ale zrobiłam to w dobrej wierze. Przesłalam parę przepisów z grupy słodkości, żeby było milej na niedzielę i na tym koniec. Tym bardziej, że książka jest dostępna i nie ma problemów z jej kupieniem a i cena nie jest zbyt wysoka. Pozdrawiam.
Tak sobie myślę,a może upiec coś drożdżowego jakies buleczki na mace kukurydzianej i otrebach/Nie mam za barzdzo polotu by to stworzyć więc prosze inne kobietki odchudzajace sie o porade i pomoc w wymyśleniu przepisu.Ja maki kukurydzianej używam robię makaron,nalesniki a maż i tak w dwa tygodnie zeszczuplał4,5 kg.Poradzcie jak zmatować drożdżowe i czy wogóle sie da?
Ja już tez myslałam co zrobic z tej mąki , bo otrebow jakos nie lubię , placki mi poprostu nie smakują , dzis na obiad zjadłam parówki cielęce, na kolacje robie kurczaka w galarecie , waga taka sama a raczej sie wacha , ale.....wszystkiego potrafie sobie odmówic chleba, ziemniaków, ryzu itd ale te słodkie ..................:( musze zjesc przynajmniej cukierek , lub jakies pół ciasta - poprostu mam taka potrzebę a nie bedę się katowala az tak :( no cóz zobaczymy co bedzie dalej ....jak dlugo dam rade ...pozdrawiam
ja wczoraj miałam taka potrzebe na slodkie że ochota chodziła za mna krok w krok az dopadlam cokierki i jak głupia jadłam bez opamietania zjadłam może z 10 w bardzo szybkim tepie.normalnie jak narkoman na głodzie ha,ha,ha...i od razu wyrzuty sumienia.maz sie dzis waży no i mówi teraz ty a ja balam sie że kilo do przodu a tam 10 dg mniej.Tak to czasami bywa ....
olusia,nic dziwnego że się skarżysz na wolny spadek wagi, parówki???????????????????????nawet cielęce, ja bym sobie nie pozwoliła (bo byłoby pomnie). Mam postanowienie wytrzymać i muszę, bo w przeciwnym razie z diety nici i szkoda mojego zachodu. Właśnie przyszłam z kawy, a do kawy miałam ?????????????????????zapach delicji i czekolady hihihi i stwierdziłam że tak jak pachną tak samo smakują i mi przeszło, pozdrawiam.
Ja również wcinam parówki drobiowe, ostatnio znalazłam kabanosy drobiowe. Przepyszne, do dość często jem musztardę, ale w małych ilościach i waga leci do dołu :) Teraz znacznie wolniej bo swoje już schudłam.
Ja kiedyś oglądałam drobiowe parówki i na etykiecie było pisane że zawartość tłuszczu jest duża (już nie pamiętam ile, ale wiem że mnie zatkało), bo myślałam że jak drobiowe, czy cielęce to będą chude.
nie jem parowek codziennie , przeczytałam na forum , ze dziewczyny jadły parówki ze sklepu ( nie takie pakowane) mięsnego i , ze chudły , zjadlam je w ciągu 3 tyg 2 raz , więc to chyba nie jest powodem ze nie chudnę tak szybko, pisałas basiu , ze jesz sledzie , chciałam sie zapytać czy opiekane czy zwykłe marynowane w occie??
no i w koncu jest kilka produktów gdzie niestety nie da się wyeliminowac tłuszczu , np nigdzie nie znalazłam rosołków odtłuszczonych , w galarecie z kurczaka tez jest troszku tłuszczu w flakach z kurczaka tez , czasem tak myslę , ze dieta dietą ale chyba nie można przy tym zglupieć , a ja tak mialam na początku , chodzilam po markecie i szukałam wszystkiego co ma 0% tłuszczu itd wszystko co pisało light było ok , a ostatnio kolezanka słuchala artykuł , że własnie lepiej jest kupic jogurt naturalny niz jogurt light , tak samo mysle o mleku 0% - co to za mleko?? czy to nie jakas sztucznie zabarwiona woda??
olusiu, ja jem płaty śledziowe w zalewie octowej z firmy "Bismark" nie wiem czy dobrze napisałam. A co do tłuszczu, to np buliony warzywne mają tylko 0,5 lub 0,4%, tak samo bulion cielęcy, jogurty kupuję naturalne 1% tłuszczu. Niestety u nas jest bardzo trudno dostać coś 0% tłuszczu, jedyne co udało mi się kupić to twarożek 0%, a serki hoho mają 3%, ale wcześniej ktoś pisał że dopuszczalna ilość tłuszczu to 5%, najważniejsze że chudniemy.
to tak myślę , ze skoro dopuszczalne jest do 5% to np mleko 3,2 tez jest dopuszczalne?? czasem sprawdzam jak cos kupuję ile jest tluszczu , ale tych rzeczy mało tłuszczowych jest na palcu policzyć :(
Też kiedyś przeszło mi przez myśl mleko 3,2%, ale skoro nie ma problemu z kupnem mleka 0%, czy 0,5% to wolę to chudsze. Wczoraj odkryłam że nawet mleko 0% ubija się fajnie na piankę do kawy i pianka utrzymuje się prawie przez cały czas na kawie.
Użytkownik olusia1 napisał w wiadomości: > to tak myślę , ze skoro dopuszczalne jest do 5% to np mleko 3,2 tez jest > dopuszczalne?? czasem sprawdzam jak cos kupuję ile jest tluszczu , ale > tych rzeczy mało tłuszczowych jest na palcu policzyć :( na rękach miało być ups
parówki a parowki to różnica Ja kupuje drobiowe w lidlu ale jedzac wyczuwam że nie sa tluste innych bym nie jadła bo by mi nie smakowały te sa dobre i raczej chude.Mleko tez z Lidla 0,5 %.Nie chudne juz tak intensywnie bo swoje zeszczuplalam.ale maz na tym samym jedzeniu i owszem zadowolony jest z wagi.Ogólnie to jestem bardzo zadowolona i nie dajmy sie zwariować!!!Polu42 może wymyślisz jakis przepis na drozzowe/jak myslisz da sie z maki kukurydzianej i otrab?poradz prosze.
ja parówek nie jadam bo one mają w sobie tak na prawdę niewiele mięska za to co trochę niestety tak jak anari dopada mnie głód słodyczowy . Przeszłam na system 3/3 jest łatwiej ale drobne (a czasami i wieksze) grzeszki sie zdarzają ale chudnę wreszcie tak ok. 60 70 dkg dziennie. pewnie niedługo będzie przestój ale osiągnęłam wreszcie 65 kg jeszcze 5 i będzie super
Witam! Dziś moja ukochana waga pokazała kolejny kilos mniej, tak więc jesczcze trzy! Uff... Zauważyłam, że teraz kiedy chudnę już wolniej kolejny kg spada co 10 dni (czyli 5 czystych protein i 5 warzyw). Zastanawia mnie też, gdzie się podziała nasza Pola? Choć w sumie wspominała coś, że szykuje jej się wyjazd więc może to to? Bo nie wierzę, że sobie odpuściła! Szkoda też, że Dorotaxx zrezysgnowała... Byłam pewna, że jako pierwsza wejdzie w fazę utrwalania i da znać, czy faktycznie waga nie wzrasta, no ale nic. Pożyjemy - zobaczymy :))) Pozdrawiam i nie łamcie się, Kobiety! Aha, a na słodkie to mnie ciągnie, jak cholera! (sorry, za wyrażenie, ale tak właśnie mnie ciągnie)
Witam ja się zważę za parę dni i zobaczymy co pokaze , narazie ciągle to samo , ale wazne , ze nie grubne , zawsze to jakies pocieszenie a na słodkie tez mnie ciągnie ........a niedługo święta .....pozdrawiam
Cześć, nie tylko Was skręca na słodkie, bo mnie też (właśnie dzisiaj siedziałam przy stole, a na nim mmmmmmmmmmmniam jabłeczniki i serniki z makiem a ja ???????????niestety, tylko mogłam powąchać). Dzisiaj kończy mi się 36 dzień i prawie 9 kg mniej, zaczynałam z wagą 63, a teraz tzn rano miałam 54,1 kg. Mam nadzieję, że od kwietnia zacznę utrwalanie mojej wagi, pozdrawiam Basia.
Przyjmiecie jeszcze jedną walczącą z żywiołem sadełka do Waszego grona?
Na to forum trafiłam z wyszukiwarki jakieś 2 dni temu wpisując "dieta protal", myślałam, że jest raczej niepopularna... a tu bach! :) (wypowiadam się po uprzednim przeczytaniu całego wątku Protal 3). Bardzo się cieszę, że znalazłam to forum bo czułam się trochę osamotniona w moich działaniach i miałam wiele wątpliwości i pytań. Na protal trafiłam kupując książkę Dukana "Nie potrafię schudnąć" - kupiłam ze względu na tytuł, bo to zdanie często pojawiało się w mojej głowie po nieudanych dietach. Protal dla mnie okazał się rewolucyjny ze względu na fazę przejściową i utrwalania - dr Dukan nie pozostawia osoby odchudzonej zdaną na samą siebie i "zdrowy rozsądek", na który liczą inni dietetycy. Dlatego w ogóle podjęłam się tej diety. Książkę przeczytałam chyba z 3 razy i ciągle do niej wracam. Podobały mi się tłumaczenia z pkt widzenia antropologii, chemii itd... ale nie chcę być oskarżana o promowanie tej publikacji, dlatego koniec z chwaleniem, z resztą same wiecie :P Co do mnie: mam 23 lata, 167 cm wzrostu, w najgorszym momencie 61,7 kg. W sesji jakoś mi wyrównało do 60, toteż dietę zaczęłam z tego pułapu. Teraz kończę 15 dzień protalu i jest 4 kg mniej (5 dni fazy uderzeniowej, cykl 5/5). Marzy mi się 50 kg. Jestem dość drobnokostna i każdy miligram tłuszczu widać bardzo. Miałam już takie paskudne wałki, nie musiałam się nawet nachylać, poza tym odcinające się ramiączka i stanik brrr... Moją zmorką jest ponadto cellulit, nie tyle zaawansowany, co rozległy - kolejne fuj. Zapomniałam już jak to jest naprawdę z zadowoleniem spojrzeć w lustro, mam nadzieję, że niedługo sobie przypomnę. Wcześniej przeszłam przez dwie porzucone south beach i teraz jestem bardzo zdeterminowana, żeby się udało, bo jak napisał nasz doktorek odchudzanie to dość toksyczny zabieg dla krwioobiegu i nie powinno się go często powtarzać.
Przepraszam, że tak się rozpisałam. Chcę bardzo podziękować za Wasze porady i dodawanie otuchy, mam nadzieję, że i ja będę mogła podzielić się swoimi doświadczeniami.
Cześć, nie uważasz, że przy Twiom wzroście 50 kg to stanowczo za mało? Ja mam wzrostu 158 cm i dążę właśnie do tej wagi (50kg) zostało mi jeszcze 4 kg do zrzucenia. Pytałam lekarza i po przeliczeniu powiedział, że przy moim wzroście maximum wagi to 64 kg, a minimum to 50 kg. Wydaje mi się że Ty przy tej wadze i Twoim wzroście będziesz wyglądać jak anorektyczka, ja też jestem drobnej kości i naprawdę już przy wadze 54kg wyglądam szczupło, ale na początku diety założyłam, że będę dążyła do 50kg i tak też zostanie, pozdrawiam Basia.
Oczywiście, że przyjmiemy Cię do naszego grona, ale tak samo jak basia19 uważam, że Twoje dążenie do wagi 50 kg przy 167 cm wzrostu to kolosalna pomyłka! Przeliczyłam sobie z ciekawości Twój wskaźnik BMI i przy takich kryteriach wychodzi wskaźnik 17,9 co oznacza niedobór masy ciała! Radzę Ci,zastanów się na odchudzaniem, bo możesz sobie zaszkodzić! A po co? Pozdrawiam!
BASIU! czy po 10tym dniu fazy uderzeniowej moge teraz przejsc na 2/2?? nie wiem dokladnie ile udalo mi sie zrzucic ( zwaze sie w sobote;) ) ale napewno cos,co widze po plaskim brzuszku i coraz mniejszych...-z tego akurat sie nie ciesze:( zalezy mi na udach i posladkach ale moze do tego etapu tez dojde. pozdrawiam serdecznie
Użytkownik dziubex napisał w wiadomości: > BASIU!czy po 10tym dniu fazy uderzeniowej moge teraz przejsc na 2/2?? nie wiem > dokladnie ile udalo mi sie zrzucic ( zwaze sie w sobote;) ) ale napewno cos,co > widze po plaskim brzuszku i coraz mniejszych...-z tego akurat sie nie > ciesze:(zalezy mi na udach i posladkach ale moze do tego etapu tez dojde. > pozdrawiam serdecznie
Dzisiaj 39 dzień na diecie. 9 kg mniej. Jestem w fazie z warzywami, więc prawie codziennie zjadam warzywa z patelni z mięskiem indyczym mielonym. Pychota ! Wczoraj przeczytałam w gazecie,że Edyta Jungowska i M.Potocka tez są na tej diecie i nigdzie nie ruszają się bez książki Dukana. Dobrze wiedzieć, że celebryci tez maja takie problemy, jak my...
witam was, w końcu po miesiącu czytania na forum wszystkich wątków dotyczących tej diety dołączyłam do was w poniedziałek.Moja waga wyjściowa to 75 kg przy wzroście 158cm, dzisiaj rano kiedy waga pokazała 72 kg po prostu szczęka mi opadła z wrażenia.Wiem, że jeszcze daleka droga przede mną i dlatego chciałabym odchudzać się z wami bo w grupie raźniej a w domu nie mam co liczyć na doping.Jak mąż usłyszał , że znowu zaczęłam dietę to tylko pokiwał głową bo po każdej mojej diecie kilogramy wracały i to z nawiązką. Postanowiłam jednak ,że tym razem nie odpuszczę, zamówiłam książkę a póki co korzystam z waszych rad, pozdrawiam Kasia
Zaczęłam od niewyobrażalnie głupiego byka - mam 157 cm a nie 167 :P pisałam bez okularów a nie powinnam tego robić i było późno :D Na dowód, ze to nie są machinacje mogę wysłać na priva zdjęcie moje i mojego chłopa 2 metrowego - dostaje mu do żeber :P Dzięki za zainteresowanie w każdym razie. Podziwiam Wasze wyniki, Basi zazdroszcze :)
marcika, nie zazdrość też do tego dojdziesz, a zazdrościć będziesz mogła dopiero jak nie będzie efektu jojo i waga utrzyma się już na zawsze (oby, bo u mnie zawsze było tak, że jak się odchudzałam to trzymałam się twardo ściśle diety, aż do samego końca, ale jak tylko skończyłam to???????????????hulaj dusza i kilogramy wracały w atomowym tempie). Mam tylko nadzieję, że przy tak długim czasie trwania tej diety (bo jest on długi w porównaniu z poprzednimi dietami które trwały od 4 dni do 2 tygodni, szybko się traciło, a jeszcze szybciej przybywało po zakończeniu diety) organizm przestawi się na inny sposób żywienia, boję się tylko mojej zmory w postaci słodyczy, które uwielbiam, mogłabym je jeść zamiast śniadania, obiadu i kolacji. Ufffffffffffffff ale się rozpisałam.
Fajnie, że nas przybywa, ja też po pierwszym dniu diety straciłam najwięćęóąż 1,8 kg, teraz mam 37 dzień i 9 kg za mną, pozostały mi jeszcze 4 do zrzucenia i mam nadzieję że do końca marca uda mi się zrzucić, pozdrawiam wszystkie stere i nowe protalowiczki.
Eh, wiem coś o porzuconych dietach, a właściwie o jojo, schudnąć się udawało, potem rozluźnienie i ciach - wracały kilogramy z nawiązką. Mam trudno o tyle, że moja mama wpada do nas na parę dni i będą kusiły mnie słodkości i pyszności - a gotuje świetnie :( Z tego samego względu obawiam się świąt. Moi bracia nie dadzą mi żyć, jak zobaczą, że nie jem wszystkiego, jak byłam wegetarianką to się wyśmiewali, że wstąpiłam do sekty i świąteczny stół zamieniał się w udrękę. No dobra pożaliłam się, czas pomyśleć o protalkowym obiadku, pozdr
Witam Nie odzywalam sie wieki ale troche zycie mi powariowalo ale sledzilam wasze wyczyny Ja po 2 miesiacach okolo 8 kilo mniej i nawet widac-ciuchy tez jakby laskawsze ale jeszcze daleka droga przedemna ale jestem twarda choc zdazaja mi sie grzeszki ale potem trwam i jakos leci Pozdrawiam wszystkie ktore mnie pamietaja i nowe bojowniczki oczywiscie:)))
Witam serdecznie. Dziewczyny, co sie dzieje, że od wczoraj nikt się tutaj nie odezwał? Czy może gdzieś się przeniosłyście a ja Was nie potrafię znależć. Proszę o pomoc.
witaj , ja jakos od 2 dni pobalowałam heh , ale coz takie zycie , dostalam okres , do tego jakas grypka mnie dopadła i jeszcze praca i jakos nie znalazłam czasu na przygotowanie posiłku , dzis zjadłam pizze :( , jutro jeszcze ide na urodzinki ale co tam od poniedzialku wroce sobie na proteinki i zrobie sobie 3/3 , bo 5/5 to dla mnie za długo , jeszcze tylko jakies 4 kg do zrzucenia , dolacze cwiczenia i mysle ze za jakies 2 miesiace uda mi sie dojsc do tej mojej wymarzonej wagi pozdrawiam
Ja też urządziłam sobie dziś balowanie i wypiłam pół lampki wina :)) A tak w ogóle jestem za zamknięciem PROTALU nr 3 i otwarciu czwartej części. Jak się na to zapatrujecie? Strasznie tu dużo już tych wpisów. Pozdrawiam, życzę miłego weekndu. A jutro idę na urodziny... Masakra ;pp
Witam 41 dnia mojej diety. Nie ważę się, bo mam teraz fazę mieszaną - przedostatni dzień. Ważenie więc dopiero we wtorek rano. Po spodniach widzę, że coś leci, ale nie wiem jak szybko. Dzisiaj zajadam się pieczenią mieloną z pieczarkami i rybką zapiekana w piekarniku. Do tego oczywiście różne warzywka.Biorę regularnie witaminy z mikroelementami, które poleciła mi pani w aptece. Jest dobrze i tak trzymać ! Życzę, abyście nie pogrzeszyły przez niedzielę, bo lato coraz bliżej !U nas ładne słoneczko, więc może jakiś spacerek ?
Cześć Dziewczyny! Wczoraj skończyłam fazę mieszaną i dzisiaj rano było ważenie, niestety bez niespodzianek bo waga stanęła w miejscu.Od dzisiaj same proteiny i po pięciu dniach zobaczymy. Pomału zaczynam przyzwyczajać się do takiego sposobu odżywiania co nie znaczy,że nie mam na nic innego ochoty.Moje odchudzanie jest jak pchanie ciężkiego kamienia pod górę. Nie poddaję się ale nieraz jest mi trudno. Cieszę się, że dzień jest dłuższy, pogoda lepsza i chodniki suche to jest nadzieja ,że wrócę do systematycznych spacerów z kijkami.Wiem, że więcej ruchu jest niezbędne ale nieraz tak bardzo mi się nie chce, że aż strach. Pozdrawiam wszystkich i życzę samych miłych chwil w te wolne dni.
ja sobie odpuscilam na parę dni , mam grype i nie mam sily na gotowanie 2 obiadów , nie przesadzam oczywiście z jedzonkiem , staram sie jesc malo , wracam do proteinek chyba od poniedzialku pozdrawiam
Witajcie kobietki, u mnie niestety wszystko stoi. Już sie zaczynam zastanawiać czy ta dieta ma dla mnie sens. Nie powiem, zdarzyło mi sie zgrzeszyć, ale też ostro ćwiczę po 4 razy w tygodniu. Kiedys jak chodziłam do dietetyczki to zabroniłam mi słodzika mówiąc, że u niektórych osób wręcz hamuje utratę kilogramów, a ja dodaje go nawet do sekra wiejskiego (plus cynamon). Do tego słodzikowa kawa i mnóstwo herbat, kto wie, może to dlatego. Poza tym nie urozmaicam jedzenia tylko ser biały i jogurty, sporadycznie ryba i mięso. Czy któraś z Was tez tak się słodzikuje jak ja i chudnie? Proszę o rade bo już sama nie wiem, co ze sobą robić.
Wiesz co, nie wiem czy to co napiszę przyda Ci się do czegoś ale ja ostatnio w sklepie ze zdrową żywnością znalazłam produkt o nazwie KSYLITOL. Jest to naturalny słodzik stołowy z drewna brzozy do wszechstronnego stosowania w żywności / ważne żeby nie był to słodzik produkowany z kukurydzy.Nie chcę podawać nazwy firmy, która jest producentem tego "dobrego" produktu, żeby nie wyszła z tego znowu jakaś afera. Podam Ci adres strony internetowej , tyle chyba wolno. www.ksylitol.info.pl Poczytaj sobie na ten temat może to Cię zainteresuje. Ja używam go niewiele, ale ja wogóle mało słodzę. W smaku wg. mnie jest bardzxo przyzwoity. Tylko cena jest z górnej półki.
Jeszcze jedna informacja dotycząca tego słodziku, która jest " na plus" to , że ma bardzo niski indeks glikemiczny co w każdej diecie ma duże znaczenie.
dziewczyny!!!!!!!!!!!!!!!!!! jestem załamana............ właśnie wracam z wazenia- z poczatkowej wagi 55kg po 11 dniach TYLKO na proteinach (bez zadnych grzeszkow!) mam 54.2 ;(((((((( czy to mozliwe????????? qrde! mam 164cm wzrostu i wiem,ze moze i to 55kg to nie duzo ale jak kzda kobietka widze u siebie tu i ówdzie wiec postanowiłam sprobowac TEJ diety i co.......... a Wy piszecie kazda niemal ze w fazie uderzeniowej to straciłyscie duzo...juz sama nie wiem.......bo wlasnie sie szykowalam do fazy mieszanej a tu taka lipa........
Użytkownik dziubex napisał w wiadomości: > jam tylko chude mieso pieczone lub gotowane,pieczona rybe,chydy twarog,jajka i > duuuuuzo płynow
Nie wiem czy Cie dobrze zrozumialam, ale to byla faza uderzeniowa, tak? Tak dluga faza uderzenia bialkami wg Dukana powinna byc zastosowana u osob z duza nadwaga 20 kg i wyzej, watpie abys schodzila do 30 kg... wiec ta faza byla za dluga. Dziewczyny na poczatku watku wkleily odp Dukana na pytania, bylo tam takie czy mozna leciec samymi proteinami, on napisal, ze nie bo sila napedowa planu protal tkwi w wymiennosci warzywa+proteiny/proteiny. Moze organizm sie zbuntowal, ze chcesz mu za duzo zapasow zabrac.. dolacz warzywa powinno sie ruszyc.
Kobitki, mam pytanko co do fruktozy: Jest ona latwo dostepna i powszechnie stosowana przez diabetykow, nie ma tego ochydnego posmaku plastiku jak aspartam. Dukan dopuszcza jogurty slodzone fruktoza a o jej stosowaniu nic nie wspomina. Mam z tym dramat bo to w koncu to cukier prosty jak glukoza, tyle, ze indeks glikemiczny ma bardzo niski chyba z 15. Pomozcie :) p.s zainteresowal mnie ten ksylitol, myslicie ze fruktoza mu bardzo ustepuje?
marcika, ja czytałam kilka razy książkę i jesyny słodzik jaki dopuszcza Dukan, to aspartam, choć w przepisach są i inne słodziki, też nie wiem co o tym myśleć, a co do ksylitolu, to nie widzę żeby gdzieś było napisane, że to jest słodzik. A z drugiej strony, to już nie mam zamiaru nic kupować na ślepo, tak jak zrobiłam to w przypadku stewi, wywaliłam tylko pieniądze, no ale na błędach człowiek się uczy.
Przeczytałam, jednak jest to słodzik, ale stewia też jest słodzikiem i też pochodzenia roślinnego, ale w smaku jest obrzydliwa i nie ma nic wspólnego z cukrem.
Wydaje mi się że nie schudniesz, bo i nie masz z czego, przy wzroście 164, i tylko 55 kg? dziewczyno z czego ty się chcesz odchudzać, czy chcesz wyglądać jak anorektyk? Ja mam wzrostu 158 i ważyłam 63kg, teraz ważę 54 kg i jestem szczupła, a Ty przy takim wzroście chcesz ważyć????????????????no nie wiem ile, zastanów się dobrze co robisz, bo możesz tego ciężko pożałować.
Dzieki Basiu, Chyba sobie dam spokoj ztymi slodzikami, lepiej nie kusic losu. Herbaty nie sladze juz od bardzo dawna, poza tym jakos mi idzie teraz bez slodyczy,mimo, ze normalnie jestem zarlok na ciasta. Zrobilam raz deser z przepisu Dukana z aspartamem i wywalilam do kosza bo ten aspartam dla mnie jest nie spozywalny.Teraz mam faze warzywek i nawet nie patrze nawage bo sie nie chce denerwowac. pozdrawiam
tak tak ,po fazie uderzeniowej 10dni chcialam teraz wejsc w naprzemienna 2/2 ale dzis jest wlasnie 11dzien i waga wskazuje ze schudlam ok 1kg!? nawet jesli nie mam nadwagi to cos powinno ruszyc przez te 10dni... teraz sprubuje 2/2 z warzywami bo marzy mi sie 50kg :) juz kiedys tyle wazylam i wcale nie przypomonalam wieszaka-mam figure a-la "gitara" i przy calej posturze grube uda i pupe i MUSZE sie tego pozbyc!!! czy w tej fazie z warzywami to one sa dodatkiem do protein czy ma ich byc z przewaga? pozdr
Użytkownik dziubex napisał w wiadomości: > tak tak ,po fazie uderzeniowej 10dni chcialam teraz wejsc w naprzemienna 2/2 > ale dzis jest wlasnie 11dzien i waga wskazuje ze schudlam ok 1kg!? nawet jesli > nie mam nadwagi to cos powinno ruszyc przez te 10dni... teraz sprubuje 2/2 z > warzywami bo marzy mi sie 50kg :) juz kiedys tyle wazylam i wcale nie > przypomonalam wieszaka-mam figure a-la "gitara" i przy calej posturze grube > uda i pupe i MUSZE sie tego pozbyc!!! czy w tej fazie z warzywami to one sa > dodatkiem do protein czy ma ich byc z przewaga?pozdr
Możesz je łączyć razem z proteinami i jeść osobno i tyle ile chcesz żeby zaspokoić głód, ale nie należy się opychać, wszystko trzeba jeść z umiarem.
Jeśli chodzi o ten ksylitol to wygląda jak cukier i smakuje jak cukier. Najmniejsze opakowanie dostepne w tym moim sklepie to 250 g i zapłaciłam za to 29 zł. Używam go tylko wtedy gdy mam wielką ochotę na coś słodkiego. Słodzik w tabletkach dla mnie jest paskudny i dlatego szukałam czegoś innego. Natomiast fruktoza jest dostępna we wszystkich większych sklepach spożywczych i jest trochę tańsza ale czytałam na stronach wiele opinii negatywnych na temat jej stosowania mimo, iż jest polecana dla diabetyków.Reasumując najlepiej i najzdrowiej jest aby obchodzić te słodkości szerokim łukiem . Tylko jak to zrobić????????? jak człowiek kochał i kocha słodycze.
marcika! to szkoda, że nie spróbowałaś czegokolwiek ze stewią, to dopiero było beeeeeeeeeeeeee, ja też robiłam sernik z przepisu Dukana, ale mi nie smakował suchy i twardy jak podeszwa. Teraz robię sernik z przepisu Poli, jest duuuuuuuuuuuuuuużo lepszy, a co do słodzika do pieczenia, to ja używam takiego z Tesco w płynie (do pieczenia i gotowania), też nie jest w smaku jak cukier, ale daje się zjeść jak już nie ma nic słodkiego a ma się smak. Mam też słodzik w proszku z Realu, ale ten jest do posypywania, wszystkie te słodziki nie są takie jak cukier, ale da się wytrzymać.
Dziewczyny! jeżeli macie smak na coś słodkiego, to upieczcie sobie ten serniczek Poli, naprawdę jest dobry. Właśnie go zjadłam, był trochę mało słodki więc polałam go jogurtem naturalnym z 1 łyżeczką słodziku (takiego do posypywania) i to było to.................. czego mi trzeba było. Dopiero za trzecim razem udało mi się dopasować smak (słodki) w przepisie Poli jest 3 łyżki słodziku (ale nie wiem jakiego ona używa) więc ja dałam 4 łyżki płynnego, ale polecam z jogurtem, zaspokaja chęć na słodkie.
Dzieki za rady, fruktoze w takim razie na pewno trzeba sobie odpuscic. Ale sprobuje zrobic ten serniczek skoro smak jest znosny z tym plynnym slodzikiem, skoro nie daje tak metaliczno sztucznego smaku jak pastylki powinno byc dobrze :)
Witaj dziubex. Tak czytam co piszesz i sie zastanawiam czy żartujesz z nas odchudzających czy naprawdę potrzebujesz wsparcia w Twojej walce z "nadwagą". Przecież Ty nie słuchasz co do Ciebie się mówi. Dziesięć dni na samych proteinach może być osoba z bardzo dużą nadwagą i musi konsultować się z lekarzem. Aby rozpocząć jakąkolwiek dietę to trzeba coś o niej wiedzieć. Nie wiem czy czytałaś ksążkę dr Dukana ale chyba nie. O ile masz Twoim zdaniem w jakiś częściach ciała nieco za dużo to koruguje się takie drobne mankamenty ćwiczeniami a nie dietą. Przy diecie chudnie całe cialo i też to co nie chcesz aby schudło. A ćwiczenia pozwolą skorygować Twoje mankamenty na tą partię ciala, którą chcesz. Pod okiem instruktora na pewno skorygujesz mankamenty Twojej budowy ciała a przy tym nie będziesz sie stresować dietą, która moim zdaniem nie jest Tobie potrzebna. Pozdrawiam
Pożywianie się głównie białym serem i jogurt to nie jest dobre odżywianie w tej diecie. Jedz więcej mięsa, ryb, które zawierają znacznie więcej białka niż jogurt i organizm potrzebuje dużo energii, żeby sobie z tym poradzić, przez co spala się kalorie, przez co się chudnie. Dodawanie słodziku do wszystkiego tez jest kiepskim pomysłem! Zależy jeszcze jaki to słodzik? Dukan zaleca TYLKO aspartam, twoerdząc, że wszystkie inne mają więcej wspólnego z cukrem niz z dietetycznym odżywianiem. Ja nie używam w ogóle słodzików, bo skoro ma to być tylko aspartam, to ja dziękuję, po przeczytaniu co nieco na jego temat. Naucz się pić herbaty bez słodzenia, gorzką kawę, a dla "smaku" dolej niskotłuszczowego mleka... A jak już musisz słodko to pij colę light. Pozdrawiam!
Ja nie odżywiam się tylko serem i jogurtem, to jest dodatek zamiast słodyczy, herbaty i kawy nie słodzę, a jak raz w tygodniu zrobię sobie sernik ze słodzikiem to szlak mnie chyba nie trafi. A co do używania słodzików, to w książce poleca aspartam, a w drugiej książce z przepisami pisze: słodzik w proszku, w płynie, jakiś Hermesetas lub inny słodzik niskokaloryczny, nic o aspartamie, więc wydaje mi się że można też używać innych słodzików.
Aloalo Twoje podejscie do diety jest godne podziwu i na pewno pozwala unikac ryzyka. Tyle, ze natura ludzka jest slaba, a natura odchudzjacego sie na pewno, dlatego wydaje mi sie, ze taki substytut deseru jest jak "marchewka na kiju" :) Taka nagroda raz na jakis czas pomaga osobie odchudzajacej przebrnac przez trudny okres. Dlatego wydaje mi sie, ze kazdy ma wybor. Ja odrzucilam te desery bo aspartam jest dla mnie nie do zniesienia, ale serniczek Poli ze slodzikiem w plynie zamierzam sobie upiec zeby przetestowac, jak mi nie wejdzie, to sobie daruje. Cola Light jest slodzona aspartamem i dla mnie paskudna, ale skoro niektorych to ratuje przed "rzuceniem sie" na cukierki, czemu nie?
Troche z injnej beczki: przelamalam sie i zamierzam robic sosy z oleju parafinowego. Dlugo to odrzucalam, bo wydawalo mi sie,ze mam spozywac cos na ksztalt przetopionej swieczki parafinowej :P ale co tam skoro to olej mineralny i nie zabija...:) Wy uzywacie? (pewnie pisalyscie wczesniej ale ten watek jest kilometrowy i nie pamietam szczerze mowiac :D)
Witam Was u mnie narazie grypowo , czuję się dziś paskudnie , waga stoi w miejscu w sumie to i dobrze , ze się nie podnosi , jak poczuje sie lepiej , wroce......do diety też chodz calkiem jej nie odstawilam , wczoraj na obiadek było gotowane udko , ale czasem cos przekąsze innego , ale mam zamiar i tak i tak zrzucic jeszcze te pare kg tak czy inaczej pozdrawiam ( aha a co do parafiny tez nie umie sie przełamac zeby spożywac ja w wiekszych ilosciach )
Uważajcie z parafiną, bo to środek przeczyszczający. A co do sernika, to wcale nie wychodzi on poza dietę, wręcz przeciwnie można go jeść, ja nie daję do niego marchewki, więc mogę go jeść nawet w I fazie, pozdrawiam.
mnie nie ratuje nawet cola ligh i czasami pozwalam sobie na coś słodkiego. a co do słodzików to fruktoza to węglowodanyteraz miałm trzy dni na warzywach i waga trochę się zatrzymała ale te 0,5 kg dziennie w samych proteinach mi wystarcza. zostało mi jeszcze 4,5 kg :)
Czy ja dobrze zrozumiałam, że Ty masz system 3/3 ? Jeśli tak , to czy jesteś z tego zadowolona. Mam chęć zmienić z pięciodniowego na trzydniowy bo może będzie mniej nudno.
Gratulacje! To ile jeszcze do końca? Ja trzy... A czym mniej tym trudniej mi wytrzymać ;))) Ja po urodzeniu mojego syna po prostu stałam sie takim ciastożercą, ze zgroza! I boję się, że jak już uda mi się przejść fazę utrwalania to że zmasakruję efekt słodkościami! Ale jak na razie jeszcze jakiś miesiąc do III fazy więc... Co z tą czwartą częścią? Otwieramy? :) Strasznie mi muli komputer jak otwieram "nasz" wątek!
witam ja mam jeszcze 4-5 kg i sie zastanawiam co mam robic , boję się trochę , ze nie wytrwam tyle czasu , zeby zgubic te kg a potem jeszcze ta 3 faza .........mysle czy nie wprowadzac wolno normalnego jedzenia w malych ilosciach a potem poprostu jedz polowe nic po 18 no i jak w kazdej diecie duzo pic....:(
Ja nic nie będę zmieniać, Trwam przy zasadach tej diety, bo daje mi ona nadzieję na brak efektu jojo. Ochudzam się trzeci raz. Poprzednie dwa też sobie gadałam, ze będę się pilnować, że mniej, że nie po 18-tej... Ble ble ble... A potem? Hulaj dusza - piekła nie ma... A okazywało się, ze piekło jest i to bardzo ... ciężkie ;( Ten "rygor" mi pasuje, Wiem, co mam robić i jak długo. Sama sobie nie potrafię narzucić zasad i koniec. Oczywiście zgrzeszyłam parę razy, ale trwam i chcę trwać. To tak jak z tym jednym dniem czystych protein do końca życia, Dukan pisze, ze ma to być czwartek, zeby pomóc odchudzającym do zachowania tej niezbędnej zasady. Bo jak zalecał jeden dzień w tygoniu to ludzie odkładali go w nieskończoność, Dlatego ja potrzebuję rygoru. Mam się do czego stosować :)
To całkiem tak, jak ja ! Też wolę czuć bat nad sobą ! Witam dziweczyny ! Wracam na stare smieci o następny kilogram lżejsza.Całe szczęście,że byłam tam, gdzie nie jada się wieprzowiny, ale ryby, drób i wołowinę niestey się obsmaża. Ale nie jest źle, bo sporo ruchu dało swoje efekty. jejku, ale mam czytania - ten wątek zrobił się strasznie dłuuugi i widzę nowe osby, które do nas dołączyły ! Póki co, pozdrawiam Was serdecznie i zabieram się za nadrabianie zaległości :)
aloalo! u mnie jest identycznie jak u Ciebie, też potrzebuję "bata" nad sobą i też mam zamiar wytrwać dzielnie do samego końca. Ja odchudzałam się przeciętnie 2 razy do roku i tak już od ponad 10-ciu lat i mam tego dość, postanowiłam tak: jeżeli z tą dietą nie wyjdzie (tzn, jeżeli kilogramy wrócą ) to już więcej nie będę się odchudzać, bo i po co? czy po to żeby w domu być upierdliwą dla wszystkich, i ciągle myśleć o jedzeniu? na razie jestem bardzo zadowolona z efektów (dawno tak nie wyglądałam), ale czym bliżej końca tym trudniej "dietować". Mam nadzieję że jak już wytrzymałam tyle, to jeszcze te troche też wytrzymam.
Zostało mi jakieś 3,6 kg do końca, a nowy wątek warto by było otworzyć. Pola widzę, że już wreszcie jesteś, więc otwórz ten nowy wątek, bo to już do Ciebie się przykleiło hihihi
Witam Jestem tu nowa chociaż dietę Dukana stosuję od kilku tygodni z efektami:) W poście, w którym telepeters zamieściła odpowiedzi Dukana na pytania osób, które stosują jego dietę wspomina on o wodzie Contrex. Jakoże jestem w podobnej sytuacji co opisany przypadek, zwaram się do Was z pytaniem czy wiecie gdzie mogę taką wodę dostać w Warszawie? Będę bardzo wdzięczna za pomoc. Pozdrawiam
witam nie wiem co mi jest dlatego że niestety raz chudne a raz zgrubne o rozmiar nic mi nie pasuje i zle sie czuje ciągle wymieniam staniki na większy rozmiar co mi jest?
Bahati kiedy Italia tak ciężko była doświadczona Covidem zawsze o Tobie i Teohrj rodzinie myślałam..:)
2021-12-02 11:31:20
megi65
Smosiu... Ty to jesteś... Mega Kombinatorka...wsxystko się Tobie uda..:)
2021-12-03 08:51:11
Smosia
Witam:)
2021-12-03 08:52:31
Smosia
Ja, tak - kombinatorka, wada wrodzona ;D i konieczność /co czym zastąpić by wyszło jak lubię i chcę;)
2021-12-03 08:53:29
Smosia
udaje się często, czasami mam gniot, ale też zjadliwy - bo domowy.
2021-12-04 19:14:42
megi65
Gniot... a za chwilę bajaderka
2021-12-06 08:42:26
Smosia
Cześć.
2021-12-06 08:44:22
Smosia
Bajaderę chętnie zjadam, ale sama nigdy nie wykombinowałam. A może taką makowo-piernikową + biszkopty wyczarować na Święta??
2021-12-06 11:22:02
megi65
Hello... jasne Smosiu..możesz domowa bajdreka z tona bakali jest rartysio
2021-12-07 08:39:34
Smosia
Hello ł:) aż mi ślinka pociekła - bakalie podrasowane rumem lub likierem:P, niezły pomysł.
2021-12-07 08:41:31
Smosia
Ranek u nas śliski - autka już nurkują w rowie u sąsiada /tylko tyłasy im sterczą, zadarte do góry :(
2021-12-07 13:31:40
megi65
Witajcie..
2021-12-07 13:32:05
megi65
Uroki zimy....
2021-12-07 13:32:41
megi65
A za mną chodzi szarapna wieprzowina....
2021-12-07 14:27:07
mggi63
Dzien dobry :)
2021-12-07 14:27:23
mggi63
Milo Was widziec :)
2021-12-07 14:29:17
mggi63
Az nie wierxe Wszyskie jestesmy :D
2021-12-07 14:30:12
mggi63
Beatki nie widac...
2021-12-07 14:59:49
megi65
Nooo mggi....wracamy:)
2021-12-07 15:54:51
mggi63
Super! Bardzo sie ciesze :D
2021-12-09 08:32:17
Dżanina Fonda
Czołem, kochane kobitki. :)
2021-12-09 14:24:56
megi65
Może być i czołem...:)
2021-12-09 19:35:03
Smosia
;DD cześć :)
2021-12-09 19:35:55
Smosia
Byle nie 'czołgiem.
2021-12-10 11:57:41
Dżanina Fonda
Witajcie, miłego dnia i bardzo miłego, leniwego weekendu życzę :)
2021-12-10 22:28:03
Basialis
Monika,nie wiem czy ten weekend leniwy bedzie, ale stesknilam sie za Wami.
2021-12-13 09:37:39
Smosia
Witam .
2021-12-13 09:38:32
Smosia
Leniwy?? nie ma mowy, nie teraz gdy czasu za mało a pracy przybywa.
2021-12-13 13:13:50
Dżanina Fonda
Witajcie :) A mój, chociaż jeden dzień, był leniwy.
2021-12-13 13:20:22
Smosia
I fajnie, lenistwo teraz to luksus, zwykle gnamy jak te ślepe konie /na Wielkiej Pardubickiej ;D
2021-12-14 11:06:51
megi65
Hej Kobietki.
2021-12-15 12:23:59
Smosia
Cześć Megusie /obie/, Dżanni i Basiu, Bahati.
2021-12-18 14:02:21
mggi63
Hejka! :)
2021-12-18 14:02:41
mggi63
Czesc Smosiu :)
2021-12-18 14:03:58
mggi63
Megi65 pamietam, ze pieklas makowiec wg alidabba moze i ktoras z Was piekla to rzeknijcie w jakiej blaszce ?
2021-12-18 14:04:17
mggi63
Alidab*
2021-12-18 17:49:34
megi65
Heloo
2021-12-18 17:50:28
megi65
Ale masz nosa.. kochana właśnie wstawiam do piekarnika.. :)))
2021-12-18 17:55:18
megi65
Moja ulubiona foremka 36 cm x 25 cm..powodzenia mggi
2021-12-18 19:26:19
Smosia
Cześć :)
2021-12-18 19:27:49
Smosia
Już makowce pieczecie?? doczekają świąt ?
2021-12-18 23:34:16
megi65
Nie Smosiu...ja beż
2021-12-18 23:34:57
megi65
Ja bez trybu świątecznego..:)
2021-12-18 23:35:47
megi65
Makowiec warstwowy....pychota
2021-12-19 13:36:35
mggi63
Dzien dobry :)
2021-12-19 13:36:56
mggi63
Dzieki megus :)
2021-12-19 13:37:11
mggi63
Wyczulam temat :D
2021-12-19 13:37:40
mggi63
Nie Smosiu. Robie wywiad srodowiskowy :)
2021-12-19 13:39:37
mggi63
To ja wpakuje w blaszke 30x30 i tez mysle ok. Masy mam tak okolo 1200 gram zamrozonej i jak myslisz megi styknie?
2021-12-19 13:41:18
mggi63
O mase makowa mi chodzi oczywiscie
2021-12-19 13:41:56
mggi63
Ile moze lezakowac makowiec bo musze w czwartek piec?
2021-12-19 15:48:35
ekkore
Mggi63 dopóki nie skisnie.
2021-12-19 15:49:21
ekkore
Mak ma to do siebie, w lodówce zawsze dłużej wytrwa. Spoko w czwartek możesz piec, całe święta przetrwa
2021-12-19 15:50:44
ekkore
Mnie się nigdy nie przytrafiło, choć fanem makowców nie jestem i na święta były jeszcze inne ciasta.
2021-12-19 15:52:32
ekkore
Ale wiem, że siostra jak mieliśmy rodzinne zjazdy (u nas nas to był ponad tygodniowy spęd, od świąt do nowego roku, z trzema urodzinami, imprezą sylwestrową, więc jedzenia było dużo
2021-12-19 15:53:21
ekkore
To siostra wąchała czy nie śmierdzi kwasnym na koniec takiego zjazdu, jeżeli nie zszedł wcześniej
2021-12-19 20:36:31
megi65
Mggi spoko aż za dużo...ja biore 600g maku + bakalie na bogato i jest makowiec na wypasie...:)
2021-12-19 20:42:49
megi65
Możesz spokojnie upiec i w chłodne miejsce..
2021-12-20 08:26:03
Smosia
Witam:)
2021-12-20 08:27:02
Smosia
Ja bardziej martwiłam się o to, że zniknie - pożarty przez łasuchy domowe, nie o zepsuciu /u nas to niemożliwe/.
2021-12-20 08:28:25
Smosia
Teraz chłodnych miejsc nie brak - dobrze zabezpiecz w grubym kartonie, na balkon i już.
2021-12-20 08:30:07
Smosia
Ja w tym roku mielony mak wymieszam z owocami, zastąpię nim część mąki - wg makusiowego przepisu: owocowy mix.
2021-12-21 17:37:35
mggi63
Dobry w
2021-12-21 17:37:47
mggi63
Dobry wieczor :)
2021-12-21 17:38:08
mggi63
Dziękuję kobietki za wskazówki
2021-12-21 17:39:11
mggi63
Nigdy nie przepadalam za makowcami i innymi ciachami z makiem ale od jakiegos czasu mi się zmieniło :D
2021-12-21 17:39:53
mggi63
Nie piekłam nawet bo nie było dla kogo
2021-12-21 17:54:15
mggi63
Na szybko od konca przeczytałam wpisy w kawiarence i już się pichcenie świąteczne odbywa. A ja jutro mieska pomarynuję a w czwartek będę piekła. Na pierwszy rzut ciacha a później mięcha a w międzyczasie rybkę po grecku machnę. Plany są ale zobaczymy jak to pójdzie :)
2021-12-21 17:55:04
mggi63
Jutro pogrzeb mam brata teściowa na civid zmarła :(
2021-12-21 18:39:30
ekkore
Mggi kondolencje...
2021-12-22 08:32:19
Smosia
Współczuję Mggi. mój brat też w tym roku teściową pożegnał, w Szczecinie więc nie pojechaliśmy - bardzo ją lubiłam /mądra i dobra kobieta, doskonale gotowała/.
2021-12-22 08:33:23
Smosia
Straszny czas, ciągłe pożegnania aż trudno to znieść - starsi, młodzi wirus nie ma litości.
2021-12-22 18:17:48
kogucik
Hej macie do ty przepis na schab z morela i myślałam nad karkówką w piekarniku
2021-12-22 18:18:32
kogucik
I jakąś rybka też w piekarniku mozy być w sosie byle nie smażona
2021-12-23 08:56:43
Smosia
Witam:)
2021-12-23 08:58:02
Smosia
kogucik - wpisz do wyszukiwarki hasła: schab, morela i potem rybka pieczona i po kłopocie /z wyborem tylko jest zawsze problem, duuużo przepisów tutaj znajdziesz.powodzenia
2021-12-27 10:00:52
Lea2
Hej Smosia:)
2021-12-28 08:17:23
Smosia
Heej:) odtajam po świętach i rodzinnych wycieczkach ;D
2022-01-04 12:43:42
megi65
Dzień doberek Waszystkim :)
2022-01-04 22:06:41
Basialis
Witaj Madziu
2022-01-06 18:22:33
megi65
Witaj witaj... Basiu i Inni
2022-01-21 09:39:27
Dżanina Fonda
Witam wszystkich cieplutko :)
2022-01-27 11:17:15
megi65
Cieplutkie dzień dobry :)
2022-01-27 11:18:50
megi65
Pada wieje i dmucha ...porą na cafe lub też.. kto chętny?
2022-01-31 07:24:46
werdandii
Witam. Ciepłego bezwietrznego dnia życzę
2022-03-17 15:15:12
mggi63
Dzien dobry :)
2022-03-17 15:15:37
mggi63
Co tu tak pusto? :(
2022-03-17 15:15:56
mggi63
Żyjecie kobietki?
2022-03-17 18:28:31
mariolan76
Meggi 63 żyjemy i zapraszamy do marcowej kawiarenki . Tam ogień jeszcze powolutku się tli .
2022-03-18 08:52:39
Smosia
Witam :) zapraszam do nas na kawę i pogaduchy o wszystkim. Tutaj już od daaawna pusto, na forum ciut lepiej, ale szału nie ma ;(
2022-03-20 16:56:45
megi65
Dzień dobrek
2022-03-20 16:58:04
megi65
Często nie ma możliwości korzystania z WZ też tak macie?
2022-03-20 17:10:24
ekkore
Hej
2022-03-20 17:10:51
ekkore
WZ ostatnimi czasy zaczyna być więcej nieobecne niż obecne
2022-03-20 17:34:22
w jesiennym stroju
Hej, WŻ jakby powoli znikało, zamykało się.
2022-03-20 18:12:38
mggi63
Dobry wieczór :)
2022-03-20 18:12:59
mggi63
Ufff dobrze, że jesteście :)
2022-03-20 18:14:01
mggi63
Mam wrażenie, że WŻ wiecej nie dzała jak działa
2022-03-20 21:51:59
megi65
O dziwo dużo przepisów zapamiętałam, bo często z nichkorzy
2022-03-20 21:52:32
megi65
Oj z nich korzystałam
2022-03-20 21:54:01
megi65
A ja jestem optymistka Kobietki i WZ,
2022-03-20 21:54:58
megi65
Po lekkiej zadyszce ruszy na całego:)
2022-03-28 15:04:06
w jesiennym stroju
Dzień dobry :) Na razie cisza.
2022-03-28 18:40:29
mggi63
Dzien dobry :)
2022-03-28 18:40:52
mggi63
Megi, Ty urodzona optymistka :D
2022-03-29 15:52:08
w jesiennym stroju
Im więcej optymistów, tym lepiej :)
2022-04-14 09:58:26
megi65
Dzień dobry..w nizmiennym optymistycznym nastroju:)
2022-04-14 09:59:05
megi65
Wypoczętą i mega zrelaksowana...
2022-04-14 09:59:57
megi65
Tego samego Wam Kobietki życzę...przynajmniej od czasu do czasu..:)
2022-04-14 13:33:56
mggi63
Dzień dobry :)
2022-04-14 13:34:22
mggi63
I tak trzymaj megus! :)
2022-04-14 13:35:06
mggi63
Ja tez wypoczęta i zrelaksowana :D Pogoda cud, miód i malinka :)
2022-04-24 21:57:38
w jesiennym stroju
Dobry wieczór :) To była bardzo deszczowa niedziela.
2022-05-08 16:12:41
megi65
Dzień dobry...:)
2022-05-09 11:39:36
Smosia
Bardzo dobry Meguś :) ...
2022-05-30 21:35:00
mggi63
Dobry wieczór :)
2022-06-07 08:23:27
Smosia
I jeszcze lepszy poranek ;))
2022-06-10 15:11:04
mggi63
Dzie; dobry :)
2022-06-13 21:52:08
Smosia
Dobranoc :)
2022-11-09 08:58:52
oriona
Dzień dobry :)
2022-11-09 08:59:12
oriona
Nikt tu nie zagląda już?
2022-11-16 20:51:00
Lea2
oriona, zaglądają, ale ostatnio nikt nie mógł wejść na WŻ, bo się zawiesił, i każdy myślał, że to już jego koniec. Bo chyba nie ma tu właściciela, który tą stronę obsługuje
2022-11-19 20:59:19
megi65
Don
2022-11-19 21:00:20
megi65
Dobry wieczór,.. stronka znowu odżyła na ile , kto to wie :)
2022-11-20 11:27:03
Smosia
Cześć :) pewnie jak zwykle - na chwilę...
2023-02-11 23:24:51
as
Dobry wieczór. Dawno tu nikt nic nie pisał widzę
2023-03-06 21:47:49
megi65
No to witam...
2023-03-11 11:31:35
ekkore
Dziewczyny chodźcie do kawiarenki. Tam teraz bywamy.
2023-03-14 20:30:31
Smosia
No to chodźcie do kawiarenki, ekkore zaprasza i ja też :) drzwi otwarte całą dobę, codziennie.
2023-08-03 08:03:24
Basialis
No dziewczyny, na co jeszcze czekacie?
2024-01-10 07:21:49
AlusiA68
Mam problemy z wejściem na stronę.
2024-03-14 20:36:11
reniutka1
Dobry wieczór
2024-06-24 06:53:11
Lady Monet
Kiedyś było tu tak aktywnie, a dziś już nikt ani chyba nie dodaje za bardzo przepisów...
Laugasel , Bahati, nutella, Aleksandra1973, bonieś, mamusia_muminka, PATI :) ...
2024-08-05 14:36:49
Smosia
I ja westchnę ech... Gdzie te Dziewczyny, gdzie ten gwar? Szkoda :((
2024-09-29 10:38:06
mania233
Ja tu jestem codziennie, kocham WŻ,tylko stąd korzystam z przepisów,przedwczoraj robiłam królewski grysikowiec, pyszny
2024-09-29 10:39:07
mania233
A teraz czytam komentarze na temat sławnego piernika po staropolsku,będę robiła pierwszy raz bo mam dużo miodu
2024-09-29 10:39:13
mania233
Pozdrawiam
2024-10-18 12:37:30
Rzymianka
Czas na Piernik Staropolski ! Polecam przyprawę z mojego przepisu. Pozdrawiam Wszystkich Żarłoków.
2024-10-18 13:09:21
mania233
Ja 11.11.2024 będę nastawiać piernik ale może skusze się wcześniej
2024-10-19 09:55:38
smakosia
Dziewczyny wpadajcie do wątku kawiarenkowego. Brakuje tam Was. Pozdrawiam
2024-10-25 11:47:08
mania233
Pozdrawiam, a gdzie szukać ten wątek
2024-10-28 20:38:52
reniutka1
dzień dobry ,mania233 nad wyjcem znajdziesz wątek na forum.Pozdrawiam
2024-11-12 09:46:50
gabigold
Dzień dobry, ja codziennie zaglądam na stronę. B duzo korzystam z przepisów. Ale też zapisuję je sobie w zeszycie bo czasem stronka nie działa i co wtedy. Piernik już nastawiony obowiązkowo. Pozdrawiam cieplutko wszystkich.
2024-11-12 20:22:16
mania233
Też zapisuję, ta strona jest najlepsza
Zasady dotyczące cookies
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej" „<% gt "Polityce Cookies” %>".