Wielkie żarcie odkryłam latem 2006 roku. Byłam za granicami naszego kraju i potrzebowałam przygotować obiadek dla siebie i mojego ówczesnego narzeczonego(obecnie mąż). Szukałam przepisu, ale także jego wykonania z dokładniejszym wyjasnieniem co i jak. Zaczełam tak na poważnie i na większą skale gotować jak wyszłam za mąż. Mąż jest moim pomocnikiem w smaku, nawet jak mi nie wyjdzie to i tak mówi że dobre.Zadomowiłam się tutaj na stałe, choć zapomniałam hasła do mojego konta i nowe założyłam. Teraz razem z mężem czytamy i korzystamy z nowych przepisów. Nawet moja już roczna córeczka pcha się do klawiatury! Pozdrawiam :)
Moje hafty krzyżykowe :