boczku wędzonego ma byc pół kilograma, a zakwas zawsze robię bardzo gęsty, bo lubimy gęsty żurek(ale możesz sobie zrobic wg wlasnego podniebienia), wody daję3,5 - 4 litry, ponieważ tu podane skladniki są przewidziane na dużą porcję zupy, u mnie tradycją jest ,że żur robi się na 2 dni, pamiętaj , im jest żur starszy tym lepiej smakuje, dlatego zrób go sobie 1 dzień przed podaniem :) inka21
mam pytanko co do zakwasu!! w składnikach jest kroka chleba....a w wykonaniu zakwasu nie!!! przepraszam za takie błahe pytanie, ale jestem ucząca się "gosposią".
haneczko - młoda gosposiu,pytać znaczy nie błądzić i chwała ci za topytanie, juz dopisalam co trzeba zrobić, a mianowicie : trzeba wyciągnąć te resztki chleba i wyrzucić,bo one są już na tym etapie niepotrzebne,pozdrawiam i życzę bombowych efektów kulinarnych
Inko bardzo lubimy żurek śląski.Tradycja co drugi piątek.Dodajemy jeszcze majeranek.Polecam
Brzmi i wyglada apetycznie ;o))) Lubie wszystkie kwasne zupki i na pewno wyprobuje
U mnie też nawywa się ta zupka zalewajką. Osobiście gotuję ją na skrzydełkach, później dodaję podsmażony boczek,cebulę, może być też słonina. Dalej obrane i pokrojone w kostkę ziemniaki. Oczywiście obowiązkowo kilka suszonych grzybków,czosnek i sól,pieprz. Jeżeli chodzi o zakwas, najważniejszy jest tzw. zaczyn. Może być nawet z kupnego barszczu, zostawia się gęsty barszcz,który osiada na dnie. Do tego dodaję mąkę żurkową,czyli żytnią, kilka ząbków czosnku i zalewam to przegotowaną,chłodną wodą i odstawiam w ciepłe miejsce. Po kilku dniach jest gotowy barszcz. chleba już wtedy nie dodaję,bo mam zaczyn.