Pewnie sobie myślicie blee - seler.. ale zmienicie zdanie po spróbowaniu tej zupy. Ma ona delikatny posmak selera, więcej czuć w niej śmietanki. Mój ślubny ciągle mówił, że ma ''uczulenie'' na selera, a po zjedzeniu tej zupy zmienił zdanie i nie grymasił, że mięska nie było. Znakomity pomysł na danie z jesiennych warzyw.
Cebulę i pora drobno pokroić, czosnek posiekać i wszystko razem podsmażyć na szklisto w garnku na maśle lub oliwie.
Dodać marchew, seler,(wino jak ktoś lubi), rosołek - tak by wszystko było przykryte i gotować 10-20 minut aż seler i marchew zmiękną (długość gotowania zależy od wielkości warzyw - można je zetrzeć na tarce by było szybciej, lecz jak dodajemy wino - koniecznie trzeba gotować z 20 minut).
Zupę trochę wystudzić wkładając garnek do zimnej wody np. w zlewie. Wtedy możemy wszystko zmielić blenderem, lub zgnieść ubijaczką do ziemniaków. Dodać śmietankę i doprawić.
Selera można dodać o wiele więcej, według gustu - wtedy trzeba też dolać więcej śmietanki lub rosołku by zupa nie była za gęsta.
Podawać na gorąco z chlebem, albo grzankami. Można przystroić drobno posiekaną marchewką posypaną na wierzchu, natką, kleksem śmietany, grzankami, pieprzem..
Jeżeli trafił wam się nie słodkawy, lecz bardzo ostry seler w smaku na surowo - aby zmienił smak można go podsmażyć, zanim zacznie się go gotować.
Smacznego. Zmodyfikowane z 'Every Day' James Martin.