1.Warzywa umyć, obrać i pokroić (w dowolny sposób - i tak potraktujemy je blenderem :) ) - ja pietruszkę kroję w około 1,5 cm kawałki - im drobniej kroimy, tym wiecej czasu to wymaga i pracy :) a ja leń jestem ;)
2.
Na dużej patelni roztopić masło, zeszklić cebulę (pilnować, nie powinna sie przypalić),
dodać pietruszkę, podsmażyć.
3. Dodać przyprawy - wsypuję całą torebkę curry, trochę kurkumy, chili, pieprzu, lekko solę.
4. Jak warzywa zmiękną,
przerzucić do garnka, zalać całość
rosołem.(robiłam zupkę w woku - nie trzeba wtedy brudzić drugiego naczynia).
5. Gotować ok. 30 min do miękkości warzyw.
6. Trochę
przestudzić i zmiksować.
Podawać z grzankami (małymi - tradycyjnymi lub ziołowymi, ja lubię z grzankami-bułeczami z "Mamuta", ewentualnie z groszkiem ptysiowym).
Całość prezentuje się dość wykwintnie, jeśli przed podaniem na wierzchu każdej porcji zrobimy ślimaczka z gęstej śmietany i ozdobimy natką.
Bardzo proste i szybkie danie - oczywiscie dla tych, co lubią curry i ostre potrawy.
Można zaskoczyć gości eleganckim podaniem tej zupki.
Przepis przywiózł mój brat ze Szkocji.
Smacznego!