Grzyby zalewamy wodą (ok.2 litrów) i odstawiamy na kilka godzin lub na noc. Grzyby kroimy w cienkie paseczki i z powrotem wrzucamy do garnka.
Gotujemy z listkiem laurowym, dodajemy pokrojoną marchew, ziemniaki i wypłukaną kaszę. Doprawiamy śmietaną, solą i pieprzem. Ja dodaję też suszoną, rozkruszoną w dłoniach na proszek natkę selera i pietruszki. Mozna dodać kostkę rosołową, ale nie jest to konieczne.
Podajemy z dodatkową śmietaną i mnóstwem zielonej pietruszki.
Smacznego :)