Boczek, paprykę, ogórek kiszony, 1 cebulę i ser żółty pokroić w dość cienkie plastry. Mięso rozbić tłuczkiem na cieniutkie płaty, posmarować musztardą, obsypać pieprzem i papryką. Na każdym płacie ułożyć słupki przygotowanych wcześniej składników.
Mięso zawinąć w rulon podbierając boki aby roladki były szczelne. Owinąć je nicią i wrzucić na rozgrzany tłuszcz ( u mnie łyżka smalcu i margaryny ). Mięso obsmażyć z każdej strony, przełożyć do szerokiego rondla wraz z sosem uzyskanym z pieczenia. Wszystko zalać wodą ( ok. pół litra ), dodać liście, pieprz i ziele. Na patelni po zrazach obsmażyć drugą cebulkę posiekaną dość drobno. Dodać ją do mięsa.
Zrazy zagotować, i dusić na małym ogniu do miękkości mięsa, czyli jakieś 2 godziny. Pod koniec dodać zmiażdżony czosnek, sos posolić i popieprzyć do smaku. Można dodać łyżeczkę musztardy i pół kostki rosołowej mięsnej. Gdy mięso będzie już gotowe, roladki przełożyć na talerz a sos zagęścić mąką ( rozfyrlać kilka łyżek zimnej wody z łyżką mąki pszennej i zagotować z sosem ). Ze zrazów ściągnąć jeszcze nici i gotowe.
Przepis to mała przeróbka typowych śląskich rolad. Zraziki podajemy z ziemniakami lub kaszą np gryczaną. Są mięciutkie i syte a uzyskany sos dopełnia reszty.
SMACZNEGO!