Żeberka myjemy, kroimy na mniejsze kawałki. Obtaczamy w ulubionych przyprawach - może być przyprawa Kebab-Gyros, wegeta pikantna lub też zwykła przyprawa do wieprzowiny. Odstawiamy na kilka godzin (ja zawsze zostawiam na noc w lodówce). Następnie na patelnię wlewamy olej, a na rozgrany olej wrzucamy żeberka. Smażymy tak długo, aż będą zarumienione ze wszystkich stron (jak żeberka są grube obsmażam je tez z boku). Wrzucamy usmażone do dużego garnka. Zalewamy wodą, nie muszą być wszystkie przykryte - mniej więcej do połowy. Dusimy pod przykryciem do miękkości - ja gotuję około godzinki, żeby się rozpadały - takie są najlepsze :) Kroimy cebulę w półpiórka - można też w piórka. Podsmażamy do zeszklenia. Wrzucamy do żeberek. Przez 15 minut odparowujemy wodę, żeby sos później nie był zbyt rzadki. Do tego dodajemy 3/4 koncentratu pomidorowego. Mieszamy. Dodajemy majeranku i wyciśnięty czosnek. Znowu mieszamy. Na sam koniec miód. Wszystko dokładnie wymieszać.
Podawać z ziemniakami z masłem - oczywiście puree. Wszystko polane sosem.