a....., dałam tylko mniej octu, jałowca, ziela angielskiego i goździków. reszta bez zmian:) pzdr
No właśnie, myślę, że tego octu jest za dużo - nie ma szans, żeby polać pieczeń całością marynaty i przy tym traci się ten marynatowy aromat... następnym razem dam dwie łyżki octu, nie więcej! Całosć od zakwaszenia ratowałam pokrojoną w słupki marchewka i selerem, dodaną pod koniec pieczenia. Poza tym mięsko super kruche, idealne! Fajny przepis, pozdrawiam!
Ja dodałam po łyżeczce cukru brązowego i miodu
siegotka (2006-11-26 13:07)
wołowinka wyszła n*i*e*b*i*a*ń*s*k*a - mięciutka, krucha......pyszna . Bahus, dzięki za świetny przepis. pozdrawiam:)