Brytfankę zawsze smaruję tłuszczem, przyklejam papier i również go natłuszczam. Piekę bezę w 180 stopniach ok. 1 godz., potem zmniejszam do 160 i jeszcze chwilę trzymam w piekarniku. Powinna być wysoka. Sprawdzam wykałaczką, czy się nie obiera. Beza ma wystygnąć w brytfance. Potem nożem oddzielam ją na brzegach od brytfanki. Na całą powierzchnię brytfanki kładę deseczkę i wszystko przewracam "do góry nogami". Beza powinna wypaść na deseczkę i przy tej metodzie na pewno się nie połamie. Placek jest pyszny i robi furorę wśród moich znajomych. Trud włożony w bezę naprawdę się opłaca. Życzę Ci powodzenia!
-izka- (2008-08-16 22:20)
Mam pytanko - czy ta beza nie łamie się w trakcie przekładania na ciasto? Czy masz może jakiś patent na to? Przepis bardzo zachęcający:)))