Do poszukiwań w internecie skłoniła mnie propozycja podania, zobaczona u syna - chalka moczona w sosie słony karmel, wymieszanym z alkoholem.Jako, że staram się odżywiać niskoweglowodanowo, to jest propozycja dla mnie.Zapisuję, przy okazji dzieląc się zwami.Przepis tłumaczony i zapisany w takiej formie przeze mnie.Masło rozpuścić z dowolnym slodzidlem, ciągle energicznie mieszając, muszą się połączyć. Gdy zacznie tworzyć bąble- zmniejszyć grzanie i gotować do momentu zmiany koloru na złoty.
Dolać śmietanę, znowu muszą wytworzyć się bąble. Pogotować jeszcze chwilę, aż zacznie gęstnieć. Posolić.
Sos powinien być nadal rzadki, bo po zestawieniu z grzania bardzo szybko gęstnieje.
Przed podaniem rozgrzać go do postaci lejącej.
Sos wychodzi bardzo słodki (dla mnie).
Poeksperymentuję ze słodkością i gęstością jeszcze