Przepis jest inspirowany sernikiem Lubczyka. Może ktoś będzie chciał wypróbować to co mnie zainspirowało. https://barwysmaku.blogspot.com/2017/11/czekoladowy-sernik-na-swiateczne-dni.html
Przeze mnie zmodyfikowanym według mojej wyobraźni. Wyszedł całkiem niezły, wobec tego zapisuję, żeby pamiętać, przy okazji dzieląc sie z Wami, może komuś się spodoba.
Zagnieść ciasto na spód. Schłodzić minimum pół godziny w lodówce (ale można też dzień wcześniej).
Wyłożyć blachę ciastem. Podpiec w 180 stopniach przez 10-12 minut.
Przygotować masę jasną. Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej ze 100 ml śmietanki.
Ubić jajka z cukrem na puszystą masę. Sukcesywnie dodawać ser, rozmiksować. Następnie śmietanę i mąkę ziemniaczaną. Wlać przestudzoną masę czekoladową, ciągle płynną jeszcze.
Wylać na podpieczony spód.
Masę ciemną przygotować w podobny sposób, z tym, że na brązowym cukrze jajka nam sie nie ubiją na puszystą masę - to tylko jajka dobrze rozmieszać z cukrem. Łyżką nakładać ciemną masę na jasną - kleks obok kleksa.
Zmniejszyć temperaturę piekarnika do 150 stopni.
Piec w temperaturze 150 stopni przez 1,5 godziny. Pozwolić sernikowi całkowicie ostygnąć w piekarniku.
Przygotować polewę - rozpuścić w kąpieli wodnej składniki. Polać sernik, ewentualnie posypać po wierzchu tym co mamy i lubimy - posiekane orzechy, wiórki kokosowe, płatki migdałowe.
SMACZNEGO!!!