Robiłam łopatkę, trochę mniejszą niż w przepisie ( tak na spróbowanie ), nie miałam gorczycy, dałam jałowiec. Bardzo smaczne mięsko na zimno. Dziękuję za przepis
A ja mam jedno pytanie odnośnie gotowania tego schabu, mianowicie, jak się olej zagotuje i włożę do niego mięso, to od tego momentu mam liczyc te 50 minut, czy czekac aż się olej z mięsem zagotują i dopiero wtedy liczyc czas?? Bo jak się włoży zimny schab do gorącego oleju, to temperatura jednak dośc znacznie spadnie i trochę potrwa zanim się znów zagotuje... Bardzo proszę o szybką odpowiedź, bo jutro będę gotowac... :) pozdrawiam!
gabisia ja czas liczę od włożenia mięsa do gotowania. Uważaj jak będziesz wkładać mięso- olej będzie mocno pryskać!
dzięki za odpowiedź, choc trochę spóźniona ;) ale nie szkodzi, bo mięsko udało się fantastycznie:) bardzo mi i moim gościom smakowało... tylko na drugi raz wezmę duuuużo większy garnek, bo w 3 litrowym na 1kg mięsa i 1 litr oleju było jednak trochę ciasno i miałam małą powódź olejową przy wkładaniu:/ Co oczywiście nie ujęło mięsku na smaku i na pewno jeszcze kiedyś przepis powtórzę:)) pozdrawiam
a mnie ciekawi inna rzecz ;p co robicie drogie Panie z olejem pozostałym po gotowaniu mięsa? czy jest go tak mało, że po prosu się wylewa, czy mozna go jakoś i do czegoś wykorzystać?
Skorzystałam z przepisu, tym sposobem przygotowałam karkowkę. Do marynaty dodałam pektosoli, dzięki temu zabiegowi mięso w środku nie zmieniło barwy. Wyszło mi lekko za słone, w przepisie brak danych co do ilości soli.
Kilka uwag:
- mięso można zapeklować sposobem www.wedlinydomowe.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=343&Itemid=4 , z tym, że ja zamieniam połowę pektosoli na sól zwykłą i daję 85 gram (sumarycznie) na 1 litr zalewy - w przyszłości zapekluję tym sposobem i ugotuję w oleju. Acha i nie daję czosnku tylko obierki z niego - sprawdzone wielokrotnie. Jak nie chcecie "chemii" to pewnie można dać samą sól.
- garnek do gotowania mięsa odpowiednio wysoki (mnie wykipiało w trakcie wkładania mięsa do gotującego się oleju).
Olej się gotował, nie było słychać żadnego "skwierczenia mięsa", jego temperatura wynosiła wtedy około100 stopni Celcjusa. 1,2 kg karkówki gotowałam około 1 godz. Pod koniec podwyższyłam płomień, aby zwiększyć temp. i lekko podpiec skórkę
Generalnie dobry sposób przygotowania wędliny. Przynajmniej wiem co podaję na stół. Dzięki za przepis