0,5 paczki makaronu kolorowego (najlepsze są świderki),
1 słoiczek suszonych pomidorów,
20 dag mocno wędzonej szynki w plasterkach,
2 łyżeczki kaparów,
1 pęczek zielonej pietruszki,
2 -3 ząbki czosnku,
3 - 4 łyżki uprażonych ziaren słonecznika,
sól do smaku.
Kilka lat temu ta sałatka, którą poczęstowała mnie koleżanka, to było moje pierwsze spotkanie z suszonymi pomidorami, zakończone dozgonną przyjaźnią na całe życie. Pierwotny przepis nieco zmodyfikowałam i dziś zapraszam do sałatki, która obowiązkowo gości na naszym imprezowym stole - na kategoryczne życzenie Pierworodnej, która do suszonych pomidorów też poczuła miętę przez rumianek...
Makaron gotujemy al dente. Pomidory kroimy w paski lub kostkę, szynkę w nieco większą kostkę. Pietruszkę siekamy. Wszystkie składniki łączymy ze sprasowanym czosnkiem i kaparami. Zalewamy oliwą z suszonych pomidorów, solimy do smaku (pamiętając, że kapary również są słone) i odstawiamy w chłodne miejsce na 2 - 3 godziny. Przed podaniem posypujemy słonecznikiem, uprażonym na złoto na patelni bez tłuszczu.
Smacznego!