Jest to sałatka bardzo prosta, trudno precyzyjnie podać ilość składników, z reguły zasadą jest, że ząbków czosnku dużych daje się tyle, co jajek plus jeden. Tak samo nie można podać dokładnie ile sera, czy majonezu, z reguły chodzi o to, żeby wszystkie składniki razem się "zebrały".
Jajka pokroić w kostkę, niezbyt drobno, następnie wsypać do nich kukurydzę aż uzyskamy ilość pół na pół (na oko). Do tego zetrzeć żółty ser, ma go być widać, że jest. Wszystko razem mieszamy. I teraz dopiero wyciskamy czosnek przez praskę (koniecznie, gdyż nawet drobno pokrojony czosnek będzie przeszkadzał w zębach). Mieszamy to razem i dopiero teraz majonez - ile lubimy. Ja lubię dużo.
Próbujemy, czy czuć czosnek. Wiadomo, czosnek jest różny, jeden łagodniejszy, inny ostrzejszy. To ma być sałatka czosnkowa, więc czosnek musi tu grać pierwsze skrzypce. Musi się jednak pamiętać - zawsze można dołożyć jeden ząbek więcej, gorzej, gdy mamy go za dużo
Sałatkę przyprawiamy wtedy, gdy mamy już gotową, wymieszaną z majonezem. Z reguły wystarczy tylko nieduża ilość soli (sam majonez jest już słony, więc należy uważać!) i spora ilość pieprzu.
Uprzedzam, że jak wynika ze składników, jest to rodzaj sałatki takiej gęstej, pożywnej. Trzeba ją podać niedługo po zrobieniu, a jeśli jemy ją jeszcze na drugi dzień, można przemieszać i dołożyć ząbek czosnku.
Koniecznie pamiętać: majonez kielecki, z innym nie jest dobra, kukurydza Bonduelle, to naprawdę ważne !