Porcja dla 2 osób:
1 polędwica z indyka (ok. 500g)
kilka gałązek świeżego tymianku
1 łyżka natki pietruszki (posiekanej)
1 łyżka koperku (posiekanego)
1 łyżka oliwy
szczypta soli
szczypta pieprzu cytrynowego
Dodatkowo:
liść pora
2 ziemniaki
1 łyżka oliwy
różyczki brokuła
szczypta soli
Sos: (opcjonalnie)
wywar z gotowania na parze
1 łyżka śmietany łagodnie ukwaszonej 12% lub gęstego jogurtu naturalnego
1 łyżeczka mąki pszennej
Gdy za oknem robi się coraz cieplej, a lato zakłada przeciwsłoneczne okulary i wsiada do wakacyjnego ekspresu, zaczynamy tęsknić za szczupłą sylwetką. Trzeba zrezygnować z tłustych smażonych dań i sięgnąć po lekkie przepisy dietetycznej kuchni... która wcale nie musi być nudna i bez smaku. Zachęcam do przygotowani dań na parze. Odpowiednio przyprawione i kolorowe, będą cieszyć oko i podniebienie. Roladki na zielono na pewno znajdą uznanie domowników i gości.
Polędwicę umyj, osusz, pokrój na plastry grubości około 2 cm. Każdy plaster umieść między folią spożywczą i ostrożnie rozklep na nieduże cienkie kotlety. Oprósz solą.
Natkę pietruszki, koperek, listki świeżego tymianku oraz przyprawy wymieszaj z oliwą. Posmaruj każdy plaster mięsa i zwiń w roladki.
Liść pora pokrój na cienkie paski, zalej gorącą wodą i sparzaj przez 1 minutę. Każdą roladkę zwiąż kilkoma "nitkami" z pora. Umieść na tacy nr 1.
Ziemniaki obierz, umyj, osusz, podziel na mniejsze cząstki, skrop oliwą, oprósz solą i posyp listkami świeżego tymianku (nie wyrzucaj łodyżek). Umieść na tacy nr 2.
Kwiaty brokuła umyj i oprósz solą. Umieść na tacy nr 3.
Napełnij zbiornik na wodę. Do pojemnika na zioła włóż łodygi tymianku. Umieść przykrytą tacę nr 1, ustaw czas gotowania na 35 minut. Po 10 minutach dodaj tacę nr 2 z ziemniakami, a po kolejnych 10-15 minutach tacę nr 3 z różyczkami brokułów.
Danie podaj udekorowane zieleniną i pomidorami. Aromatycznym sosem, który zebrał się podczas gotowania w w osobnym pojemniku możesz polać mięso i ziemniaki. Jeśli nie jesteś na diecie, możesz wywar z gotowania wykorzystać do zrobienia zawiesistego sosu śmietanowego zagęszczonego odrobiną mąki.
Przepiękne zdjęcia, roladki muszą smakowac wyśmienicie:)
Jejku, dziękuję bardzo :) Roladki są bardzo wiosenne z wyglądu, rozkrojone uchylają zielonego rąbka tajemnicy :) To obiad w sam raz dla wszystkich szukających odmiany od ciężkich i tłustych dań - choć, jak widać i ja nie oparłam się pokusie wykonania zawiesistego białego sosu, aby doszlifować smak potrawy :)
Zawsze myślałam że jedzenie przygotowane w parowarze jest mdłe i rozgotowane, a odkąd go mam to właściwie patelni nie używam, wszystko jest niesamowicie miękkie, a dobrze doprawione właściwie nie różni się wiele od potraw smażonych czy pieczonych, Twój przepis na pewno wykrzosytam, bo mi brakuje pomysłów co tam jeszcze dobrego upichcić, także proszę o więcej :-)
Fakt. ja też od jakiegoś czasu (odkąd urodziłam i karmiłam piersią) chwalę sobie potrawy z parowaru, zwłaszcza warzywa mi najbardziej smakują. Same plusy - zdrowo, szybko, nie trzeba pilnowac by sie nie przypaliło i smacznie! Super sprawa
Na pewno będzie więcej, ponieważ też troszkę zachłysnęłam się możliwościami parowaru i smakiem potraw w nim przygotowanych. Stara dobra patelnia wcale nie poszła w odstawkę, o nie, bo w parowarze nie da się odzyskiwać smaku przez tradycyjne deglasowanie i tak dalej :) ...ale do dietetycznych, lekkich pełnych smaku dań mięsno, czy rybno warzywnych parowar jest idealny. Niech żyją spocone piętrusy! :D