Ciasto drożdżowe: Mąkę przesiać, zagrzać.
Zrobić rozczyn: drożdże rozetrzeć z łyżką cukru, dodać mleko, 25 dag mąki, starannie wymieszać, pozostawić przykryty w ciepłym miejscu. Jajka utrzeć z cukrem na pulchną masę. Gdy objętość rozczynu zwiekszy się dwukrotnie, wlać go do miski z mąką, dodać utarte jajka, resztę mleka, szczyptę soli, zarobić ciasto. Wyrabiać ręką bardzo starannie, dokładnie mieszając wszystkie składniki. Gdy ciasto ma gładką, lśniąca powierzchnię i odstaje od ręki i naczynia, wlewać stopniowo stopiony letni tłuszcz, ciągle wyrabiając, dodać wanilię i startą skórkę cytrynową. Po dokładnym wymieszaniu, ciasto przykryć, zostawić w ciepłym miejscu. Gdy ciasto wyrośnie, wykładać partiami na posypaną mąką stolnicę, lekko rozwałkować na grubość 1/2 cm. Ciasto rozwałkowuję nadając kształt prostokąta i kroję je radełkiem w trójkaty. Masę zaczynam kłaść od szerszej części ale nie od początku ciasta dlatego, że ciasto zginam i zakładam ok. 2 cm na masę i nacinam na środku (nie do końca), następnie rozciągam dwoma rękami na boki ale nie dalej niż kawałek przed końcem ciasta żeby nam masa nie wypadła i roluję ciasno aż do końca. Przed końcem czubek pomalować jajkiem żyby się skleiło. Koniec ciasta zawsze kładziemy pod spód. Tak zrolowane ciasto z nadzieniem ufornować w kształcie rogala i odstawić na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Rogale jeszcze nam wyrosną przed włożeniem do piekarnika. Pomalować rogale rozbełtanym jajkiem i piec od 20 do 30 min. Po wystudzeniu maluję je lukrem i posypuję zmielonymi orzechami i skórką pomarańczową.
Masa makowa: Mak opłukać, odcedzić, zalać wrzącą wodą i trzymać na ogniu tak długo, aż da się rozetrzeć w palcach. Następnie odcedzić przez sito, zemleć dwa razy. Włożyć do rondelka ze stopioną margaryną, dodać cukier, skórkę pomarańczową, olejek migdałowy, wanilię, sparzone rodzynki oraz (jeśli ktoś lubi) 4 łyżki miodu. Smażyć 10-15 min. ciagle mieszając. Białka ubić i wymieszać z masą makową, ostudzić.
Czas przygotowania ok. 4 godz.