Na pulpety:
Na sos:
Jedną cebulę kroimy w drobną kostkę, podsmażamy na maśle i przekładamy razem z tłuszczem do miski. Natkę pietruszki siekamy drobno, dodajemy do cebuli. Do miski wkładamy mięso, wbijamy jajko, dodajemy sól, pieprz, czosnek granulowany. Bierzemy garść suszonego majeranku i rozcieramy go w dłoniach do pozostałych składników (roztarty odda więcej aromatu) oraz garść bułki tartej (tutaj musimy już z wyczuciem, na oko). Masę dokładnie wyrabiamy ręką przez kilka minut i chowamy do lodówki najlepiej na około dobę ale oczywiście można krócej.
Z masy mięsnej formujemy pulpeciki wielkości orzecha włoskiego i obtaczamy w bułce tartej. Na patelni rozgrzewamy olej i smażymy pulpeciki, aż ładnie się zrumienią, po czym przekładamy je na papierowe ręczniki aby pozbyć się nadmiaru tłuszczu.
Cebulę i pieczarki kroimy w drobną kostkę. Na patelni podsmażamy na maśle cebulę, gdy będzie lekko złota dodajemy pieczarki, lekko solimy, pieprzymy i smażymy do zrumienienia. Marchewki, pietruszkę, ogórki i boczek kroimy w kostkę. Marchewki i pietruszkę dodajemy do cebuli i pieczarek, smażymy przez kilka minut, dodajemy ogórki, smażymy jeszcze chwilę i przekładamy zawartość patelni do miski. Na tej samej patelni smażymy boczek, aż tłuszcz się wytopi, a boczek ładnie się zrumieni. Dodajemy do boczku usmażone wcześniej warzywa, dokładnie mieszamy, oprószamy całość mąką i mieszając przesmażamy wszystko przez chwilkę. Cały czas mieszając wlewamy powoli na patelnię piwo, doprowadzamy do wrzenia i gotujemy aby odparował alkohol. Wlewamy bulion, dodajemy koncentrat pomidorowy i grzybowy, doprowadzamy do wrzenia, zmniejszamy ogień i dusimy pod przykryciem przez kilkanaście minut. Przekładamy do sosu wcześniej usmażone pulpety, mieszamy i dusimy całość do uzyskania pożądanej konsystencji sosu. Wędzony boczek jest sam w sobie słony, ale jeśli zajdzie taka potrzeba, doprawiamy pod koniec sos solą i pieprzem.
Sos doskonale pasuje zarówno do ziemniaków, klusek śląskich czy kopytek jak i kaszy gryczanej, ryżu czy makaronu.
Smacznego.
Ja akurat mam go w sklepie u siebie na osiedlu, ale w internecie też jest. Można oczywiście użyć suszonych, wcześniej namoczonych, a następnie drobno posiekanych grzybów, a wywar zastąpić wodą od moczenia grzybów lub dodać tej wody pół na pół z wywarem.
Produkty tej firmy przywozi mi szwagier...mieszka niedaleko miejscowości Brusy gdzie mieści się przetwórnia. Przetwarzają tam wszystko co związane jest z runem leśnym. Dżemy, konfitury, soki, koncentraty, a nawet nalewki alkoholowe. Pycha.
Powiem krótko; pyszne danie godne polecenia.
pyszne i jeszcze raz pyszne jedzonko,podałam gościom i nie zawiodłam się,talerze były czyste ,dziękuję autorowi i pozdrawiam
Zainspirowałam się Twoim przepisem i użyłam mięska indyczego,przyprawiłam po swojemu i nie obsmażałam tylko ugotowałam wcześniej. Do sosu dodałam natkę pietruszki na finiszu :).Polecam bo pychota!
Bardzo się cieszę, że smakowało :) Dziękuję za miłe słowa i również pozdrawiam :)