Ziemniaki obrać i ugotować w osolonej wodzie ( płaska łyżeczka ), odcedzić, wrzucić z powrotem do garczka i postawić na maleńkim ogniu, by odparowały.
Gorące przecisnąć przez praskę ( można też przetrzeć przez sitko ) i ubić z łyżką masła.
Do dużego garczka wlać 3 l wody, wsypać 2 łyżeczki soli i postawić na gazie.
Na stolnicę przesiać obie mąki, wymieszać z gałką muszkatołową i kaszą manną ( to ona jest sekretem puszystego ciasta ). Dodać przestudzone ziemniaki, wbić 1 całe jajko i 1 żółtko.
Bardzo szybko zagnieść miękkie ciasto. Pamiętać o tym, że to ciasto robi się szybko rzadkie i dlatego nie można go długo wyrabiać !
Natychmiast utoczyć na posypanj mąką stolnicy dwa wałki o średnicy 3 - 4 cm.
Odcinać nożem talarki ciasta o grubości 3 cm, rozpłaszczać dłonią i na każdy placuszek kłaść owoc i wsypać troszkę cukru.
Zlepić starannie, nadając knedlom kulisty kształt.
Kiedy ulepimy połowę knedli, wrzucić je na wrzącą, osoloną wodę.
Garczek przykryć, a gdy woda zawrze, zdjąć pokrywkę.
Knedle gotować 3 minuty, licząc od chwili ponownego zawrzenia wody.
Tak samo postąpić z drugą połową ciasta.
Na patelnię wsypać bułkę tartą, postawić na małym ogniu. Gdy się lekko przyrumieni, wsypać cynamon i dodać masło. Wymieszać i zdjąć z gazu ( nie smaż masła, zachowa świeższy smak ).
Polać knedle i natychmiast podawać.
Zamiast bułką, knedle można polać śmietaną lub jogurtem, oprószyć lekko cynamonem i posypac cukrem.
Przepis z dwumiesięcznika " Smaki i aromaty " nr 3/ 2000, ciut przeze mnie zmodyfikowany.