450 g suszonych owoców (rodzynki - najlepiej różne rodzaje, żurawina, figi, itp.)
25 g skórki kandyzowanej z różnych owoców, drobno pokrojonej
1 małe jabłko drobno pokrojone
sok i starta skórka z 1/2 dużej pomarańczy
sok i starta skórka z 1/2 cytryny
4 łyżki brandy + odrobina do namoczenia puddingu pod koniec
55 g mąki
1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
1,5 płaskiej łyżki przyprawy do piernika
1,5 łyżki cynamonu
110 g smalcu lub tłuszczu roślinnego (w oryginale - łój)
110 g brązowego cukru
110 g bułki tartej
25 g nieobranych, grubo pokrojonych migdałów
2 duże jajka
Sos:
55 g masła
55 g mąki
570 ml mleka
55 g drobnego cukru
5 łyżek brandy
Pudding jest nieodzowną częścią Świąt Bożego Narodzenia w Wielkiej Brytanii, serwowany tradycyjnie w pierwszy dzień świąt, czyli 25 grudnia. Zgodnie z tradycją, w jego tworzeniu bierze udział cała rodzina, mieszając powstającą masę po kolei w dzień powstawania puddingu - w ostatnią niedzielę przed adwentem, czyli 5 tygodni przed świętami. Tyle czasu jest potrzebne, aby wszystkie aromaty rozwinęły się w pełni, a ciasto nie opadło.
Pudding jest dosyć czasochłonny, jednak warty jest pracy i bardzo efektowny, szczególnie, jeżeli zdecydujemy się na 'podpalenie' go.
Brandy można zastąpić rumem.
1. 1,5-litrową miskę lub formę do puddingu cienko wysmarować masłem.
2. W osobnej misce umieścić suszone owoce, skórkę, jabłko i sok z cytrusów. Dodać brandy i dobrze wymieszać.
3. Przykryć miskę czystą ściereczką i marynować kilka godzin, najlepiej zostawić na noc.
4. W dużej misce wymieszać mąkę, proszek do pieczenia, przyprawę do piernika i cynamon. Dodać tłuszcz, cukier, startą skórkę z cytrusów, bułkę tartą, orzechy i dobrze wymieszać. Dodać zamarynowane suszone owoce i znów wymieszać.
5. Jajka delikatnie ubić i szybkim ruchem wmieszać do reszty składników. Konsystencja masy powinna być dosyć rzadka. Zgodnie z brytyjską tradycją, jest to moment, kiedy rodzina po kolei miesza masę, dodając do niej monety na szczęście.
6. Masę przełożyć łyżką do wysmarowanej masłem miski/formy. Przykryć podwójną warstwą papieru do pieczenia, następnie warstwą folii aluminiowej i związać sznurkiem.
7. Miskę umieścić nad garnkiem z gotującą się wodą uważając, by nie dotykała dna. Gotować na parze ok. 7 godzin (tak!), uzupełniając wodę w garnku w miarę potrzeby. Gotowy pudding powinien nabrać głębokiego, brązowego koloru.
8. Zdjąć pudding z garnka, usunąć papier i folię, pozwolić, by wystygnął. Delikatnie ponakłuwać szpikulcem i polać brandy. Przykryć świeżym papierem do pieczenia i ponownie związać sznurkiem. Przechowywać w ciemnym, suchym miejscu aż do świąt.
9. Przed podaniem podgrzać w kąpieli wodnej ok. godzinę.
Płonący pudding (nieobowiązkowe):Metalową chochlę do połowy napełnić brandy i trzymać nad ogniem. Gdy brandy osiągnie odpowiednią temperaturę, pojawi się płomień, którym należy polać pudding. Po krótkim czasie (zależnie od ilości brandy) płomień gaśnie - należy wtedy polać pudding sosem.
Sos:
1. Masło rozpuścić na średnim ogniu, dodać mąkę i wymieszać - należy uważać, aby nie przypalić.
2. Dodać mleko, energicznie mieszając trzepaczką do czasu powstania gęstego sosu (ok. 5 min.)
3. Dodać cukier i mieszać aż do rozpuszczenia. Zmniejszyć ogień i gotować ok. 5 min., mieszając od czasu do czasu.
4. Dodać brandy i wymieszać. Polać pudding. Udekorować ostrokrzewem.