Czyli klasyka gatunku :)
Ciasto zagniatamy aż będzie gładkie i elastyczne.
Przykrywamy i odstawiamy.
Cebulę kroimy w kostkę i podsmażamy na oleju.
Ugotowane ziemniaki mielimy z twarogiem oraz cebulką (dodajemy wraz z olejem).
Doprawiamy do smaku.
Ziemniaków zawsze dodaję na oko, cały czas próbując czy smak mi odpowiada.
Ciasto cienko rozwałkowujemy i wycinamy krążki.
Na każdy nakładamy po łyżeczce farszu i zlepiamy brzegi.
Wrzucamy je partiami do gotującej się osolonej wody.
Gdy wypłyną na wierzch gotujemy kilka minut do miękkości ciasta.
Smacznego :)