Przepis pochodzi z przedwojennej książki kucharskiej mojej Babci:
Białka z cukrem ubić na pianę, miód rozgrzać, sodę rozpuścić w niewielkiej ilości letniej wody. Mąkę zmieszać z proszkiem do pieczenia . Do mąki dodać białko, miód i sodę - wyrobić. Pod koniec dodać drobno posiekaną cykatę lub skórkę cytrynową, nie obrane i posiekane migdały, imbir, cynamon, goździki i olejek cytrynowy. Całą masę wymieszać na sztywne ciasto, posypać lekko mąką i odstawić na 8 dni.( Może być w lodówce na dolnej półce.)
Po tym czasie wałkować ciasto na 0,5 cm i piec na małym ogniu. Natychmiast po wyjęciu z pieca kroić na kwadraty. (Również dobrze wychodzą z tego ciasta tradycyjne pierniczki wycinane foremkami.)
Dekorować lukrem.