Na małym ogniu podgrzewamy miód z cukrem do momentu, aż cukier się rozpuści. Studzimy mieszając. Stopniowo dodajemy przesianą mąkę, po jednym jaju oraz szczypcie soli. Wyrabiamy gładkie ciasto (można zrobić to mikserem lub szpatułką). Sodę rozpuszczamy w mleku. Gdy masa będzie jednolita wlewamy sodę z mlekiem, wsypujemy przyprawy (wcześniej zmiażdżone w moździerzu) i mieszamy.
Masę piernikową wykładamy do emaliowanego lub kamionkowego garnka, przykrywamy ściereczką i odstawiamy na dwa tygodnie w chłodne miejsce (można nawet na 3 tygodnie).
Po 2 tygodniach dojrzałe ciasto (będzie zwarte) przekładamy do natłuszczonej podłużnej formy i pieczemy w nagrzanym do 170 stopni piekarniku przez 55 minut lub do suchego patyczka.
Składniki lukru ucieramy do pożądanej konsystencji (nie może być zbyt płynna, bo cały lukier nam spłynie z piernika). Gdyby była sucha dodajemy jeszcze odrobinę wody.
Polewamy wystudzony piernik lukrem i dowolnie przystrajamy.
Smacznego!