Mniammm...chyba sobie dzisiaj zaserwuje :)
Polecam :)
Kiedyś nie znosiłam owsianki, ale jak się okazało, wszystko jest kwestią trafionego przepisu. No i może troszkę też zmiany gustów kulinarnych w miarę upływu lat :)
Nie wyobrażam sobie śniadania bez owsianki. Robię , jak to ładnie nazwałaś, wersję nocną. Dodatki constans to; wiórki kokosowe (podobno cudowne właściwości posiadają ) , pestki, orzechy i miód, a reszta to zależy co akurat jest w domu. Bardzo apetyczna fotka.
Dziękuję za fotkowy komplement - a na fotce stary banan, hihi :)
Ja właśnie w tym tygodniu planuję owsiankę bakaliowo-jogurtową, z rodzynkami i różnymi orzechami :)
Czy do wersji nocnej też używasz wyłącznie płatków "grubych"? Moim zdaniem błyskawiczne zbyt się przez wiele godzin "rozciapują".
Błyskawicznych nie używam, za radą mojej dietetyczki, tylko zwykłe owasiane, "grube". Ostatnio wymieszane z otrębami. Podobno "dla zdrowotności" takie najlepsze.