*Do garnka wlać troche oleju, pieczarki pokroić i wrzucić na olej,posolić. Grzyby trzymać na piecu tak długo, aż odparuje woda,przestudzić.
*Przygotować ciasto. Do garnuszka wlać ciepłą wodę, dodać łyżkę mąki i wymieszać, następnie wsypać łyżeczkę cukru i pokruszone drożdże.Wszystko bardzo dokładnie wymieszać i odstawic aż drożdże będą "rosły".Do miski wsypać mąkę, dodać szczyptę soli i dwa rozmącone jajka i rozczyn z drożdży.Wyrobić ciasto i odstawić w ciepłe miejsce. Ja przykrywam z góry miskę czystą ściereczką.Gotowe gdy ciasto podwoi swoja objętość.
*Blaszkę o wymiarach ok. 30x25 posmarować olejem, do środka włożyć ciasto i równomiernie je rozłożyć w blaszce.Górę ciasta posmarować keczupem i popieprzyć.
*Następna warstwa to pieczarki, pokrojona w kostkę cebula i papryka, oraz potarty ser.
*Włożyc do nagrzanego do 170 stopni piekarnika na jakieś 5-10 minut, a później zwiększyć temp. do 220 stopni. Po następnych 15-20 minutach pizza jest gotowa.
Uwaga. Jeśli ser na górze zacznie za bardzo sie rumienić, przełozyc blaszkę na najniższy poziom piekarnika.
Mozna oczywiście dodac inne składniki, ale u nas tym razem podstawowa pizza(dziadkowie nie lubią "fanaberii", a byli zaproszeni :)
My do tej łagodnej wersji uzywamy zamiast keczupu(lub razem z nim) sosu chili-słodkiego.Do kupienia w wiekszości supermarketów.
Smacznego!!!