Ciasto:
2 szklanki mąki
1/2 szklanki mleka
1/2 szklanki wody
niecała 1/3 szklanki oliwy
niecała łyżka masła
przyprawy wg uznania
Sos:
oregano
ketchup
chili
odrobina majonezu
Nadzienie:
piersi kurczaka pokrojone na malutkie kosteczki
pieczarki
cebula
ser żółty
Ciasto wyrabiamy jak na pizzę. Mieszamy wszystkie składniki na ciasto i ugniatamy, aż uzyskamy nielepiącą się do rąk konsystencję. Gdyby ciasto nie dawało spokoju, należy podsypać mąką, ewentualnie dodać oliwy. Powinno pomóc.
Wyrobione ciasto należy rozwałkować i rozdzielić na kilka części(w zależności od tego ile chcemy porcji i jak duże mają być. Mi z tych proporcji wyszło 5 niewielkich, ale sytych calzone.
Przygotowanie nadzienia:
pokrojone w kosteczki piersi z kurczaka obtaczamy przyprawami(gyros, chilli, pieprz,sól) następnie smażymy na patelni do momentu aż będą dobrze zarumienione.
pokrojone pieczarki wraz z cebulką dusimy na patelni.
ser zółty trzemy na tartce.
Następnie bierzemy jedną część ciasta smarujemy ją przygotowanym sosem i nakładamy nadzienie. Czyli troszke mięska, troszke pieczarek z cebulką i ser.
A teraz musimy to zamknąć:) Czyli staramy się złożyć ciasto z nadzieniem tak aby powstał taki pierożek. Powtarzamy czynności z pozostałymi składnikami i wkładamy do rozgrzanego piekarnika. Pieczemy w temperaturze 250 stopni, góra dół.
Gdy calzone będą juź w połowie upieczone, posypujemy górę drobno startym serkiem zółtym, wymieszanym z oregano i papryczką i pieczemy dalej.
Smacznego :))
macha17 (2012-05-13 14:12)
pycha