Ulala, kto by nie zjadł takiego makowca!
Nigdzie w wykonaniu nie ma gdzie dać dżem, tylko w składnikach. Piekąc ciasto nie zastanawiałam się gdzie ten dżem dać i nie dałam. Nie dałam bakalii bo nie chciało mi się obierać i siekać orzechów, skórki pomarańczowej nie miałam, to i z rozpędu pominęłam rodzynki. Po upieczeniu ciasta tak mi spieszno było do jego spróbowania, że nie zrobiłam lukru i nie posypałam cukrem pudrem. Piekłam ciasto w niedziele wieczorem. Dziś we wtorek jest go 1/3. Czyli wniosek jest taki, że ciasto jest baaardzo dobre. A, ze robi sie go szybko, to pewnie znajdzie się na świątecznym stole
zaraz uzupełnię ;) a dżem do masy makowej bo i tak jest też w składnikach. Oczywiście rodzynki i skórka to wedle uznania, niby w masach makowych są ale często w znikomych ilościach. Ciesze się że smakował
Ciasto pokrzyżowało moje plany bożonarodzeniowe. No i dobrze. Wyszło super!!! Zamiast masy makowej gotowej, za którą nie przepadam, zrobiłam swoją własną, używaną do rolad makowych z 300 g maku. Dałam mniej proszku do pieczenia - bo ostatnimi czasu bardzo wyczuwam i przeszkadza mi. I dałam mniej cukru - do ciasta i masy po 3/4 szklanki. Ślubny twierdzi, że idealnie, dla mnie za dużo maku (ale ja nie jestem zwolenniczką makowych specjałów), ginie mi ciasto ucierane. Na przyszłość zrobię masę z mniejszej ilości. Polecam bardzo...
aaa- jako dżem użyłam żurawinę do mięsa (lubię ja jako dżem do chleba), przygotowywaną własnoręcznie - bardziej kwaskowatą niż słodką