Wkn, czegoś tu nie rozumię, to ile tych galaretek ma być? Piszesz obie części, jasną i ciemną zmiksować z galaretkami cytrynowymi (ile tych galaretek) i chyba dobrze rozumię, że każdą część osobno zmiksować, a nie razem. 4 galaretki, to znaczy po jednej do każdej masy, jedną do serka i jedną na górę?
Rozumiem, że niezbyt jasno opisałam, jak przygotować ten lodowiec. Przeredagowałam przepis, może teraz będzie nieco czytelniejszy :)
Jeżeli do utartego masła dam ciepłą masę (chociaż bedę dodawać po trochu) to masło będzie się topić?
Nie polecam dodawania ciepłych mas do masła. Masło lepiej ubijać na puszystą masę, a nie powodować jego rozpuszczenie dodawanymi do niego zbyt ciepłymi składnikami. Efekt będzie jadalny, nawet smaczny, ale to już jednak nie to.
Namawiam do przestudzenia jej do temperatury pokojowej lub temperatury wyższej od pokojowej tylko o kilka stopni.
Ciasto jest znakomite, smakowało znajomym nawet ze zważoną masą jasną. Wlewałam wystudzoną galaretkę i po wymieszaniu powstały grudki. Masa czekoladowa była gładka. A te owoce i rodzynki w cieście były super. Pozdrawiam
Lodowiec jest niesamowicie pyszny. Stał się jednym z ulubionych ciast naszej rodziny, a kolorowe warstwy zawsze robią wrażenie na gościach :) Bardzo dziękuję za ten prosty, a jakże efektowny przepis.
kylu (2004-05-13 19:11)
biszkopty trzeba dluzej moczyc w mleku bo wyplyna a galaretki mozna dodac , a raczej powino sie dodawac przed rozdzieleniem masy na jasna i ciemna . Obie masy to pojemnosc okolo 1200 ml. A i mozna wkladac forme pomiedzy kolejnymi warstwami do zamrazarki...szybciej tezeje.