Kotlety mielone - jak nie przypalić cebuli :)

1. Suche bułki namaczamy w zimnej wodzie (ja wolę namoczyć je w zimnym mleku, wtedy kotlety są delikatniejsze w samku ;). Kiedy całe namokną, wyciskamy z nich rękoma wodę/mleko.

2. Mięso przekładamy do sporej miski, wbijamy jajo, dodajemy wyciśnięte bułki, duuuużo przypraw: sól i pieprz, można też dodać czosnek suchy z młynka, a także nieco suchej bułki tak, by całość tworzyła zwięzłą, lecz nie suchą masę.

3. Obrane cebule i ząbki czonku wkładamy do osobnej miski i miksujemy mikserem na jednolitą masę, którą przerzucamy następnie do miski z mięsem i dokładnie mieszamy dłonią.

Cebula nie będzie chamsko wyłazić z kotletów, nie przypali się, będzie ją wyraźnie czuć, a nie będzie widać :D 

4. Ciasto formujemy w kulki, które nastęonie obtaczamy w bułce tartej. Formujemy kotlety, robimy na nich nieśmiertlną kratkę :D i smażymy na porządnie rozgrznej patelni z dobrym olejem.

Koniec :)


PS: Z 1/2 kg mięsa mielonego wychodzi około 12-14 kotletów mielonych średniej wielkości. Jeśli jest to za dużo - można zamrozić lub po prostu cały przepis pomniejszyć o połoe w składnikch.