Ja zrobiłam trochę po swojemu, ale efekt końcowy był niezły. Nie wiem dlaczego, ale biszkopt pomimo że z 6 jajek wyszedł mi tak płaski, że nie było czego w zasadzie dzielić na pół. Może to wina termoobiegu, którego nie umiem wyłączyć. Na biszkopt dałam jabłka wymieszane z galaretką (rozpuszczoną w pół szklanki wody), na to warstwę herbatników, no i na koniec masa i wiórki.
Ekkore, mam pytanie co do galaretek - wsypuje 2 paczki na 1 kg jablek? Nie bedzie zbyt "geste" - przepis super, mecza mnie tylko te galaretki ....
Jeżeli robię jakieś ciasto z galaretką zamiast żelatyny zawsze liczę dodane składniki jako płyn (bez względu na to czy będzie to serek homo, bita śmietana, jogurt czy właśnie jabłka) - i robię według przepisu na opakowaniu. Z kilograma jabłek masz jakiś litr musu. Rachunek jest prosty - i nie wychodzi za twarde. Oczywiście możesz zmniejszyć ilość galaretki - nie ma przeciwskazań. Albo jedna warstwę zrobić z moją wersja galaretek a drugą ze zmniejszoną. Będziesz wiedziała co wyjdzie i co Tobie smakuje.
pycha super przepis:)
Bardzo dobre ciasto. Ładnie wygląda, jest leciutkie i szybko znika z talerzyka ;)
Dzisiaj zrobiłam w wersji Till - z pierwszego komentarza - z dynią,
Rewelacja. Chyba nawet lepsze niż z samymi jabłkami. Zamiast jednej warstwy z jabłkami - warstwa z dynia (mus z dynie w tej samej ilości co z jabłek)
Ciasto się znikło w połowie - ledwie posmarowałam kremem budyniowym.