dziękuje yavandiloja terz cię pozdrawiam
Za moich czasow robilo sie tak: 2 bialka ubijalo sie na sztywna piane ( obowiazkowo trzeba bylo odwrocic miske do gory dnem a piana nie miala prawa ani drgnac...) potem miksujac dodawalo sie lyzke cukru, 2 zoltka i na koncu wsypywalo sie lyzeczke ciemnego kakao, chwile jeszcze miksowac i gotowe do skonsumowania - normalnie pycha!!! ;)))
To co opisujesz Nadio to już nie kogiel mogiel ;)
Kogiel mogiel to same żółtka z cukrem
mniam, pycha! a jaka frajda jak żółtka z cukrem ukręci sie samemu łyżeczką w filiżance, może czas oczekiwania dłuższy lae na to co dobre warto poczekać:) Pozdrawiam
W naszym domku nie jada się surowych jajek ! szkoda.
yavandile (2008-03-18 15:00)
Mniam mniam...deser mojego dzieciństwa.Prosty i pyszny :)
Ale mi narobiłaś smaku :) Lecę "kręcić".Pozdrowionka