Mięso umyłam, osuszyłam, zostawiając je w całości. Czosnek przecisnęłam przez praskę i połączyłam z pozostałymi składnikami marynaty. Karczek obtoczyłam w marynacie. Miskę zakryłam folią i wstawiłam na noc do lodówki. Grill (u mnie z kopułą) został maksymalnie rozgrzany. Na tacce ułożyłam karczek, podlałam pozostałą marynatą, przykryłam kopułą. Grilllowałam przez ok. 60 minut, co jakiś czas przewracając i polewając piwem. Mięso zostawiłam na 5 minut, żeby odpoczęło, po przekrojeniu było bardzo soczyste. Podałam z sałatką ziemniaczaną - śląską szałot.
oczywiscie maialo byc 1,5kg