1 mniejsza główka białej kapusty
ok 3-4 czubate łyżeczki do herbaty mielonego imbiru
ok 6-7 łyżek zupowych sosu sojowego
olej
Główkę kapusty obieramy z zewnętrznych liści .Dzielimy na ćwiartki. Wykrawamy głąb. I kroimy tak by powstały kawałaczki ok 2x2 cm.
Na dno odpowiedniej wielkości garnka (musi być takiej wielkości by pokrojona kapusta się zmiściła i dała się mieszać) wlewamy olej tak by było pokryte dno. Wsypujemy pokrojoną kapuste i smażymy często mieszając. Raczej na mniejszym gazie. Kapusta zmięknie i ubędzie jej całkiem sporo. Gdy kapusta jest większa robię to w dwu garnkach by było łatwiej mieszać, a gdy jej ubędzie przekładam do jednego.
Ten proces przypomina szklenie cebuli. Kapusta też trochę ma być szklista ale nadal biała bez przypaleń.
Teraz wsypujemy imbir. Imbir nadaje porawie ostrości i zapachu. Zmniejszamy gaz do małego i mieszamy bo wtym momencie bardzo lubi się przypalać.
Gdy cała kapusta równo pokryje się imbirem dolewamy sos sojowy. Sos decyduje o słoności potrawy więc lepiej najpierw dać mniej i ewentualnie po spróbowaniu dolać.
Teraz należy dusić kapustę do miękości często mieszając. Potrawa ma być lekko pikantna. Najczęściej podaję ją z piecztwem, ale gdy dużo chętnych a kapusty niedużo pasują do niej tę ziemniaki piure.
Smacznego!
Pierwowzór potrawy to chińska surówka. Kiedyś przez przypadek zamiast wyłączyć gaz przykręciłam na minimum i tak zostało na dłuższy czas. Oczywiści przy dnie się przypaliło ale góra była wyśmienita i w takiej postaci została przyjęta do rodziny jako pełnoprawna jarska potrawa.