1 ziemniak
1 mała marchewka
Kawałeczek mięska z cielęciny lub piersi z kurczaka.
Odrobina soli i pieprzu.
łyżeczka masła bądź oleju rzepakowego
Ziemniaka obieramy i kroimy w cienkie plasterki. To samo robimy z marchewką. Mięso myjemy,dzielimy na mniejsze kawałki i lekko przyprawiamy.
Naczynie żaroodporne smarujemy masłem lub olejem, układamy ziemniaki, marchewkę i mięsko. Zalewamy ok. szklanką wody.
Pieczemy pod przykryciem w piekarniku ok. godziny w 170 stopniach.
Wykładamy na talerzyk i podajemy dziecku. Podajemy sami lub rozdrabniamy na kawałeczki i pozwalamy radzić sobie samemu. Moja Agniesia preferuje to drugie rozwiązanie. Pomagam jej jedynie nabijać mięsko na widelec (plastikowy oczywiście), warzywka przeważnie je rączką. O czywiście trzeba liczyć się z tym że część potrawy wyląduje wszędzie w koło a tylko część w brzuszku ale ta frajda jaką ona ma z samodzielnego jedzenia jest tego warta.
Młodszym dzieciaczkom można w ten sposób również przygotować posiłek ale trzeba wszystko rozdrobnić lub zmiksować. W ten sposób robiłma Agnisi jeszcze bez przyprawiania w 10 miesiącu.