1. Polamac czekolade na male kawalki, wrzucic do malego garnka lub patelni i na malenkim ogniu podgrzac razem z woda. Caly czas mieszajac do uzyskania jednolitej masy. Calosc zajmuje doslownie 3 chwile.
2. Do miski przelac czekolade ktora bedziemy mieszac mikserem z pozostalymi skladnikami.
3. Dodawac reszte KONIECZNIE w nastepujacej kolejnosci
( mieszajcie dokladnie do uzyskania jednolitej masy przed dodaniem kolejnego skladnika ) :
- margaryna
- zoltka z 5 jajek
- cukier
- maka
4. Gdy masa jest jednolita dodac ubita na sztywno piane z 5 bialek.
5. Dodac do pozostalych skladnikow i delikatnie wymieszac lopatka.
6. Forme wysmarowac tluszczem ( ja uzywam foremki do keksow badz chleba ).
7. Piec 1 godzine w temp. 175 stopni
Niech was nie zwiedzie wyglad ciasta, wierzchnia warstwa juz przed uplywem godziny bedzie wygladala na upieczona - nie ma zmiluj trzeba wytrzymac ta godzine. Ciasto jest pyszne, miekkie, lekko wilgotne i zawsze wychodzi.
Przepis pochodzi od starszej Pani, tak wiec sprawdzone nie tylko przeze mnie.
Powodzenia i smacznego