Przepis nie jest autorski, wynalazłam go kiedyś na jakimś blogu ale niestety nie pamiętam na jakim :( Po wypróbowaniu przepisu, robiłam go już wielokrotnie bo ciasteczka są naprawdę przepyszne i niesamowicie aromatyczne.
Masło ucieramy z cukrem. Dodajemy sok i skórkę z pomarańczy.
Następnie stopniowo dodajemy mąkę wymieszaną ze skrobią aż składniki się połączą.
Na koniec dodajemy bakalie i orzechy i zagniatamy ciasto.
Dzielimy je na 2 części i formujemy walce. Zawijamy je w papier do pieczenia lub folie spożywczą i wkładamy do lodówki na 4 godziny.
Po schłodzeniu, kroimy ciasto na 1,5 cm plastry i układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Pieczemy w 180 stopniach do czasu aż brzegi ciasteczek zbrązowieją.
Smacznego :)