Ciasto I: Białka oddzielić od żółtek i ubić na sztywną pianę. Do piany dodawać stopniowo cukier i ubijać aż do jego całkowitego rozpuszczenia się. Dodać żółtka i jeszcze króciutko ubić. Wsypać mąkę przesianą z kakao z proszkiem do pieczenia i delikatnie, ale dokładnie wymieszać. Piec w 175 stopniach aż boki zaczną odstawać od brzegu formy. Wyłączyć temperaturę na zero, ale pozostawić termoobieg jeszcze przez 10 minut. Wyjąć, wystudzić i następnego dnia przekroić jeden raz. Białka ubić, dodać cukier i ubić aż do jego rozpuszczenia. Wsypać kokos i proszek i wymieszać. Piec jak ciasto i przez około 25 minut. Masa: Żółtka utrzeć z cukrem wsypać mąki i budyń i rozetrzeć. Jeśli będzie zbyt gęste dodać odrobinę mleka (z tych dwóch szklanek). Kiedy masa będzie jednolita dodać ½ szklanki mleka i rozmieszać. Resztę mleka zagotować (najlepiej w garnku do gotowania mleka, wlać masę jajeczno-budyniową i zagotować aż budyń stanie się gęsty i jednolity. Wystudzić. Następnie utrzeć masło i po łyżce dodawać budyń i kawę w proszku. Złożenie ciasta: jedną część ciasta ciemnego nasączyć zimną przegotowaną wodą z alkoholem, wyłożyć połowę kremu, przykryć ciastem kokosowym, znowu krem i ciasto kakaowe. Wierzch również nasączyć wodą z np. winiakiem i polać polewą (dowolną). Jeśli to miałaby być ta, którą podałam to składniki należy zagotować przez jakieś 8 minut i gorącą polać ciasto. Jest to przepis z jednej z książek siostry Anastazji, ale krem mi nie smakował i postanowiłam go nieco zmienić. Jest delikatniejszy i o wiele smaczniejszy. Jest to bardzo efektowne ciasto, które gorąco polecam. |