Już długo mi się marzyła jakaś, pyszna bułeczka maślana, deserowo-śniadaniowa:)) Oczytałam się więc, jak zwykle w poszukiwaniach i znalazłam kilka interesujących, ale mało maślanych i z suszonymi drożdżami. Ukręciłam taką maślaną pod moje wyobrażenie używając drożdży świeżych i dostosowałam proporcje....wyszła wzorcowo. Smakowita o lekkim cytrynowym posmaku z bardzo puchatym wnętrzem. Spróbujcie sami:))Do formy z automatu wlewamy letnie mleko pozostawiając 50ml, w którym rozpuszczamy drożdże - odstawiamy. Następne do formy trafiają rozmącone jaja+żółtko, roztopione letnie masło. Mąkę mieszamy z solą, cukrem i skórką cytrynową. Wsypujemy na mokre składniki i robimy po środku dołek, tam wlewamy drożdże lekko podsypujemy zagarniętą mąką.
Włączamy program SŁODKIE 750g (2:56min), skórka jasna (
u mnie to program 4 gdzie można piec z takimi dodatkami, jak rodzynki i inne bakalie).
Po ostatnim mieszaniu (
maszyna sygnalizuje czas dodania ew.dodatków) wyjmujemy mieszadła odgarniając ciasto na boki i następnie drewnianą łyżką układamy z powrotem ciasto w ładny owal.
Przed końcem pieczenia (
ok 20min) smarujemy wierzch naszą miksturą 2-3 razy przed ukończeniem pieczenia.
Po zakończonym pieczeniu wystawiamy formę z automatu pozostawiając tak na kilka minut. Wyjmujemy ciepłe na kratkę (
jeśli trzeba drewnianą łopatką przejeżdżamy wokoło nim wyjmiemy bułeczkę).
Można dodać do ciasta 100-120g rodzynek lub żurawiny.
# Wersja piekarnikowa: Składniki na ciasto połączyć w elastyczną całość i na końcu dodać rodzynki, uprzednio sparzone. Przełożyć do wysmarowanej i wysypanej bułką keksówki. Odstawić na godzinę do wyrośnięcia przykryte wilgotną ściereczką. Piec w nagrzanym do 170st. piekarniku góra/dół 30-35min. (posmarować białkiem wierzch na 10min przed końcem pieczenia).
Smacznego:))